Strona 28 z 30

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Pt sty 06, 2023 14:13
przez zuza
karpik88 pisze:Coś bym napisała, ale co? Czasem jest tak, że nie mam czasu pomyśleć, ale jak przychodzi chwila spokoju to fala tęsknoty zalewa moje serce. Zdjęcia nadal oglądam płacząc. Już zapominam powoli jak to jest mieć go przy sobie... Zapominam jego sierść, odgłosy, jego mruczenie... A tak bym chciała to ocalić od zapomnienia...

Może pisz coś w rodzaju pamiętnika?

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Pt sty 06, 2023 14:17
przez jolabuk5
Opisz jego historię od początku, tak jak ją pamiętasz.

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Pt sty 06, 2023 19:35
przez karpik88
jolabuk5 pisze:Może napisz coś w tym wątku? Człowiek wyraźnie potrzebuje wsparcia, tez stracił Przyjaciela...
viewtopic.php?f=1&t=170306&view=unread#unread


Lepiej nie będę pisać, bo jeszcze to zdołuje. Tu nie ma pocieszenia, tęsknota nie mija...

A wspólna historia to dobry pomysł... Mam w głowie cały czas ten moment i uczucie, gdy z ciekawości weszłam na stronę schroniska i oglądałam zwierzęta i go zobaczyłam... Ehhhh....

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Pt sty 06, 2023 19:49
przez mziel52
To nie minie od razu, ale minie. Nic nie rob na sile, wspominaj, patrz na fotki, wazne, ze ten niezwyly kot byl w Twoim zyciu i ze byl kochany.

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Pt sty 06, 2023 20:54
przez zuza
Nie oszukujmy się, zwykle najlepszym lekarstwem jest po prostu kolejny zwierzak... co nie znaczy że się o tamtym nie oamieta.

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Sob sty 07, 2023 1:06
przez jolabuk5
Na pewno tak, ale trzeba też pamietać o obecności rezydentki taty.

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Sob sty 07, 2023 19:02
przez Annaa
zuza pisze:Nie oszukujmy się, zwykle najlepszym lekarstwem jest po prostu kolejny zwierzak... co nie znaczy że się o tamtym nie oamieta.

Też tak uważam.

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Nie sty 08, 2023 15:23
przez karpik88
Może jak maluszek będzie troszkę większy... Myślę, że dla nowego kota byłby to stres wejść do nowego domu, gdzie płacze dziecko i nie do końca miałabym czas żeby go miło przywitać... Ale brakuje mi Cezarego, strasznie :( ....

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Nie sty 08, 2023 16:17
przez jolabuk5
Moim zdaniem maluszek jeszcze długo będzie absorbował całą Twoją uwagę. Dlatego - kiedy uznasz to za właściwy moment do adopcji - odradzałabym kociaka, który wymaga poswięcania mu czasu, wybrałabym dorosłego kota, który będzie większość doby przesypiał, chętnie spędzi noc w łóżku, przytulając się do Ciebie, nie będzie potrzebował godzin zabawy.
A jaki kontakt miałby z rezydentką Taty? Można je jakoś izolować?

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Nie sty 08, 2023 18:26
przez karpik88
Tak jak piszesz Jolu, jak kot to tylko dorosły. Tak jak było z Cezarym, to był już spokojny, dorosły, ułożony kocurek. Może będzie taka sytuacja, los, przeznaczenie, że zobaczę ktoś mi pokaże, przypadkiem lub nie kota którego wezmę do siebie... czekam na to, że przyjdzie taka sytuacja sama z siebie....

Z rezydentem taty raczej trudno byłoby go izolować. Musiałby to być na pewno spokojny kocurek, żeby nie reagował na jego zaczepki. Cezary taki właśnie był, dostojnie olewał zaczepki Kiciusiatka. Ale zdaje sobie sprawę, że nie będę miała kota 1:1 jak Cezary... Jejku aż żal mi pisać o nim w czasie przeszłym :( mój kochany Cezarunio....

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Czw sty 19, 2023 20:12
przez karpik88
Patrzę właśnie za okno, na śnieg, który leży na zewnątrz i myślę. Myślę o tym, że mój przyjaciel leży pod śniegiem i pod ziemią... Brakuje Ciebie Cezarku bardzo, bardzo...

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Czw sty 19, 2023 20:18
przez Annaa
Bardzo mi przykro :( doskonale Cię rozumiem i wiem co czujesz.
Mój Karmelek też od prawie dwóch miesięcy leży pod zimną ziemią zamiast na moich kolanach :cry:

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Czw sty 19, 2023 20:41
przez karpik88
Annaa nie każdy to rozumie... Chciałabym żeby jak najmniej osób czuło taka strate, więc przykro mi, że Ty też odczuwasz taki brak przyjaciela...

Chciałabym przeżyć tę żałobę, ale nie mam jak. Ja nawet nie przeżyłam żałoby po Tacie, który zmarł w lipcu. Dziecko pochłania cały mój czas, ale gdy przychodzą chwilę ciszy to myśli wracają, jak w piosence "powracasz do mnie myśli tchnieniem, furkotem skrzydeł...".

To wszystko wydarzyło się tak szybko, w czasie moich silnych emocji związanych z porodem, że do mnie nie dociera, że on już nie wróci. A przecież był zawsze przez te 3 lata... To dzięki niemu trwałam...

Dajcie na to jakiś lek...

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Czw sty 19, 2023 20:57
przez Annaa
Nie ma na to leku :( chyba tylko sen i zapomnienie.
Ja straciłam najukochańszegoo kota niespodziewanie po 12 wspólnych latach w ciągu zaledwie tygodnia i wciąż nie mogę się pozbierać :cry:
Ty masz teraz nowe życie, dziecko,dla którego jesteś najważniejsza i któremu musisz poświęcić czas, ja mam jeszcze dwa koty które mnie potrzebują.
To jest trudne i bardzo boli, ale trzeba trzymać się dla dla tych co są i nas potrzebują.

Re: Fiv i felv dodatnie, postępująca ania, prośba o pilna po

PostNapisane: Czw sty 19, 2023 21:43
przez maczkowa
Annaa pisze:Ty masz teraz nowe życie, dziecko,dla którego jesteś najważniejsza i któremu musisz poświęcić czas, ja mam jeszcze dwa koty które mnie potrzebują.
To jest trudne i bardzo boli, ale trzeba trzymać się dla dla tych co są i nas potrzebują.


już kilka razy chciałam to napisać....
karpiku, rozumiem Twój ból, wiem też, jak ważne jest przeżycie załoby, na co nie miałaś szans. Ale moim zd. powinnaś zrobić absolutnie wszystko, by sie odciąć od tych emocji, gdzieś je uspokoic.

Masz maluszka przy sobie, to, jaka jest mama, wesoła, radosna, smutna ma ogromny wpływ na dziecko. Pewnie moze Ci sie wydawać, że przy dziecku nie pokazujesz...ale tak się nie da, jeśli cały czas trochę tak rozdrapujesz rany, to maluszek chłonie Twoje emocje. A to, co teraz chłonie jest dla niej/niego bazą na całe życie.
Absolutnie nie chcę, byś zrozumiała to tak, ze nie masz tu się dzielić smutkiem. Po prostu z calego serca radzę CI, żebyś dla dobra swojego dziecka wykorzystała wszelkie metody, by te emocje wyciszyć i gdzieś rozwiać.

Trzymajcie się, Annaaa, Ty też!