Lifter pisze:No, daly te koty popalic siostrzenicy, bo w dzien troszke sploszone, za to w nocy dawaly takiego czadu (latanie po wszystkim, wokalizy) ze tydzien nie spala. Probowala nawet w nocy je wybawic ale koty okazaly sie niezmordowane, po 2 godzinach zabawy nadal robily swoje. Dzis podobno juz bylo spokojniej.
Fajne sa, jak blizniaki, nawet biale latki maja w tym samym miejscy na pyszczku. Lubia razem ogladac filmy o zwierzetach w telefonie.
Urocze!
Może wpadniecie 27 stycznia do Felisia u MaryLux na koci bal?
Zapraszamy!