Strona 100 z 101

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Pt kwi 12, 2024 20:01
przez alessandra
jolabuk5 pisze:Trochę poprawiłam zdjęcie...
Obrazek

Sabcia pije tylko z kranu, a teraz z fontanny...

Teraz widać cudnego chłopaka :1luvu:
Ściskamy mocno Was,choć mało zaglądam ,myślami jestem z Wami.Ostatnio w ręce znów mi "wpadly "wiersze białego Krzysia ,łzy poleciały ...Trzymajcie się pogodnie ,gładkie wielkie dla Nemusia :201494

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Sob kwi 13, 2024 8:05
przez Katia K.
Nie, Ola, to jest nasza Niunia ;)
Wstawiłam takie przycięte zdjęcie, bo chciałam zaprezentować, jak "pomagała" nam grać w Kotobirynt, ale zdjęcie po pierwsze zrobione telefonem (telefonem, nie smartfonem :wink: ), po drugie to było jeszcze kiedy mieszkaliśmy w Parku, więc piękne drzewa dawały (ciemny) cień. (To był pierwszy rok pandemii, zmuszona zapuszczać włosy, nie wyglądałam wtedy wyjściowo, więc ze zdjęcia się wycięłam ;) ) Jola zdjęcie rozjaśniła, ale i tak nie jest ostre.

Nemezjusz jest na miniaturce w poście pod spodem. Pozazdrościł tego, że wstawiam Niunię i sam chciał się zaprezentować jako pomocny kotek :wink: I tutaj, wgrałam
filmik,
który Krzysiek nagrał, żeby pokazać wetowi w schronie, czy są postępy w leczeniu oczu wg jego zaleceń. Postępy jakieś były, ale tak, jak pisałam, spory problem mieliśmy ponownie teraz w lutym, tym razem postawiłam pokazać Nemka okuliście, był też wtedy u naszej "normalnej" wetki.

Nemek jest ładny, ale ja głosowałam za innym kocurkiem ze schroniska wtedy. Tym razem wygrał Krzysiek, bo ja "wybierałam" 2 lata temu Kokosza. To tak się pisze: wybierałam, głosowałam. Ale tak naprawdę adopcja ze schroniska jest piekielnie ciężka i zostają jednak wyrzuty sumienia... Nemek siedział tam prawie rok i nikt przez ten czas o niego nie zapytał. Aż się żal robiło. Siedział w boksie z czterema innymi kotami, trzy już nie żyją, w tym Sonik i Sojer, dwa kocury, schorowane krówki odeszły mniej więcej w czasie, kiedy braliśmy Nemka, a ślepa staruszka Rafalala umarła cichutko 12 grudnia (a jest bohaterką grudnia tego roku w schroniskowym kalendarzu...); buraska Miotełka (figurująca na stronie schroniska jako kocur Kanvar, jakoś nie mogą tego poprawić :? ) siedzi już 2 lata... :( Smutne to miejsce, choć w naszym schronie wolontariusze starają się jak mogą.

Ola, ja też długo nie wchodziłam, w sensie - nie pisałam, ale czasem podczytywałam, a teraz, kiedy umarła Lori, musiałam napisać. Nasze "stare" koty są z nami cały czas. Cały czas porównujemy do nich młodzieńców: wcześniej Kokoszka, teraz Nemezjusza. Inne pokolenie. Nemek to taki nygus, nie wiemy nawet czy zaznał kiedykolwiek bezdomności, bo skoro trafił do schronu od razu po wyrzuceniu przez okno, już wykastrowany, mógł całe swoje życie spędzić w domu/ domach. Wydaje mi się, choć mogę się mylić, że koty, które zaznały bezdomności, a wszystkie nasze takie były, też tymczaski, inaczej się zachowują, bardziej, nie wiem - stonowanie? Niepotrzebnie narzekam, Nemezjusz też jest w porządku, tylko tak całkowicie inny.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Sob kwi 13, 2024 9:14
przez jolabuk5
ślicznie wyglądana filmiku! :1luvu:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Czw kwi 25, 2024 18:32
przez Atta
alessandra pisze:
jolabuk5 pisze:Trochę poprawiłam zdjęcie...
Obrazek

Sabcia pije tylko z kranu, a teraz z fontanny...

Teraz widać cudnego chłopaka :1luvu:
Ściskamy mocno Was,choć mało zaglądam ,myślami jestem z Wami.Ostatnio w ręce znów mi "wpadly "wiersze białego Krzysia ,łzy poleciały ...Trzymajcie się pogodnie ,gładkie wielkie dla Nemusia :201494


Jaki chłopak??! przecie to baba! Apeluję o lepsiejsze bryle. Więcej mocyyy!!! :lol:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Czw kwi 25, 2024 18:37
przez Atta
Katia K. pisze:Nemezjusz jest na miniaturce w poście pod spodem. Pozazdrościł tego, że wstawiam Niunię i sam chciał się zaprezentować jako pomocny kotek :wink: I tutaj, wgrałam
filmik,
który Krzysiek nagrał, żeby pokazać wetowi w schronie, czy są postępy w leczeniu oczu wg jego zaleceń. Postępy jakieś były, ale tak, jak pisałam, spory problem mieliśmy ponownie teraz w lutym, tym razem postawiłam pokazać Nemka okuliście, był też wtedy u naszej "normalnej" wetki.


Ale co Wy mu tam robita? Se nie życzy :P

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Czw kwi 25, 2024 18:50
przez Atta
Katia K. pisze:Post pod postem, ale nie chcę, żeby umknęło, bo może ktoś zaglądał wcześniej, informacji nie było, a by chętnie skorzystał.

W Kauflandzie można kupić Kotobirynt:
Obrazek
Jeżeli ktoś ma blisko, to chyba warto - odpada przesyłka ;)

A tu chciałam pokazać, jak Nemezjusz "pomaga" nam grać. Wczoraj wieczorem zaproponowałam Krzyśkowi partyjkę. Rozłożyłam nawet karty. Nemek tylko na to czekał ;)
Obrazek


Jutro będę tam,gdzie taki sklep stoi, ale to pewnie juz po ptokach 8)

Dla Nemka powinniście drugie skombinować, coby chłopach mógł się wyłożyć :mrgreen:

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Czw kwi 25, 2024 18:55
przez Atta
Katia K. pisze:
Wszystkie nasze koty, też tymczaski, piły wodę z miseczek. Obserwowałam, że intensyfikowało się to, kiedy naszym trzem staruszkom i schorowanemu, choć młodemu Kokoszkowi, zaczęły dolegać nerki. Ale zawsze była to miseczka, zazwyczaj stawiałam miseczkę i płaski talerzyk, z którego chłeptała Niunia. O Niuni mówiliśmy, że pije herbatkę, bo piła ciągle (więc musiała jej smakować ;) ), w ostatnie swoje miesiące, kiedy nie spała, zazwyczaj "wisiała" nad talerzykiem. Dopominała się, żeby dolać wody, kiedy wg niej było jej już za mało. Kokosz przez swoje ostatnie dni często "zawieszał się" nad miseczką, bywało, że włożył do niej tę chorą łapkę i tak pił. Łapkę, kiedy to obserwowałam, musiałam wyżymać.
Nawet dziczki pijają z miski, choć pamiętam sytuację, gdy po jedzeniu wymieniłam wodę na czystą, świeżą, a jedna z kotek podeszła do kolein wyżłobionych w błocie przez ciężki sprzęt (coś tam wtedy "psuli") i chłeptała z nich roztopiony ohydny śnieg. Ale to inne sytuacje.
Nemezjusz pił na początku, nawet mówiłam Krzyśkowi w pierwszy dzień, że i jemu trzeba będzie cały czas świeżą herbatkę zaparzać. Ale to szybko się skończyło. Dolewam mu teraz wodę do jedzenia.

A nie, to zwracam honor, to Wy mieliście dziwne koty :mrgreen:

Teraz sąsiadka, gdy przygarnęła kotkę bała się,że ona nie chce pić i coś dolega. Powiedziałam,żeby pokombinowała z różnymi naczyniami, bo z kranu jak jej Pimpul[*] ona nie umie. No i wyszło,że najlepiej smakuje z wazonu :ryk: już wcześniej popijała,gdy stały w nim kwiaty [ło matko,jak mi się net wleczeeeee,kiedy to doda :201490 ]

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Nie kwi 28, 2024 11:37
przez Katia K.
Nemek nie jest obsługiwalny, niestety. Kolejna rzecz, która tak bardzo różni go od naszych kotów. Kokosz znany był jako "lekoman", mogłam podać mu wszystko, a przez kilka ostatnich miesięcy, po tym, jak odkryta została choroba serca, było tego mnóstwo. Z Chrapkiem było kiepsko pod tym względem... Ale dawał sobie bez zbędnego kwękania obcinać pazurki, wręcz czekał na to (a raczej na nagrodę po całym zabiegu ;) ) A Nemek? Dla niego każda ingerencja to zamach na życie! Krople i maści do oczu przez ten prawie rok, jaki z nami spędził, dostawał w sumie kilka miesięcy, na początku, a teraz od lutego do mniej więcej połowy kwietnia. Sama nie daję rady, nic nie poradzę na to, musi być Krzysiek. A pazurki? Ile podchodów, kombinowania, ech... Ten filmik był nakręcony po to, żeby Krzysiek, mając akurat po drodze, mógł pokazać go weterynarzowi w Schronie, który przepisał nam pierwszą kurację, to, co Nemezjusz musiał dostawać zaraz po adopcji. No co, nie życzył sobie filmiku wtedy ;)

Tak piszesz o tych wazonach, kurczę, ja nie mam nawet jednego w domu, kiedyś jakiś był... ale to przed tymi dwiema wykańczającymi przeprowadzkami. Może by z wazonu pił, kto go tam wie. Ma fanaberie i już.

Dorwałaś Kotobirynt w Kauflandzie? Jeśli nie, to kupiłam wtedy dwie sztuki, z myślą o bazarku, bardziej na fejsbuku, mamy taką stosunkowo młodą fundację w Lublinie, Kocie Anioły, jakoś tam staramy się pomagać, bo im ciężko. Co jakiś czas organizują bazarki, w następnym wystawiłabym te gry. Ale jeżeli byś chciała, odstąpiłabym Ci jedną, pisz w razie czego :)

Obrazek

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Nie kwi 28, 2024 22:54
przez jolabuk5
Śliczny ten Twój Nemuś :1luvu:
Z nieobsługiwalnymi kotami to rzeczywiście jest problem. Usia żyła 7 lat z cukrzycą, ale była obsługiwalna tak bardzo, że przychodziła sama na hasło "chodź, Usieńko, musimy zmierzyć cukier"...

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Sob maja 04, 2024 8:45
przez Katia K.
Co kot, to charakter. I co zrobić?

Nie wiem, czy któraś z Was pamięta, że przez 13 lat mieszkaliśmy w Parku z naszą trójką: Krzysiem, Niunią i Chrapkiem. Pisałam o tym w naszym wątku wiele razy, pisałam o ptakach, wiewiórkach, o tragedii z sierpnia 2020 - downburst, który połamał i powalił mnóstwo drzew, o innych smutkach.
No cóż, wyprowadziliśmy się stamtąd pod koniec grudnia 2021, przyczyn było wiele.
Od tamtej pory nie odwiedzamy Parku zbyt często, choć teraz (po drugiej przeprowadzce...) mamy do niego 10 minut na piechotę. No, czasem, kiedy muszę się przesiąść, czekając na trajtek/ autobus, przejdę sobie skrajem. Ale tak, żeby iść na spacer, to niezbyt często. No i byliśmy teraz, w środę. Powiem szczerze, że to była smutna wizyta. Wydaje mi się, że Park jeszcze bardziej podupadł. Jest bardzo brudno, wiele połamanych drzewek. Za "naszych czasów" było naprawdę dużo ładniej. Na pewno nie pomaga budowa, bo od kilku miesięcy stawiają budynek w najbliższym sąsiedztwie, po drugiej stronie, niż nasz były blok (tuż przy bardzo ruchliwym skrzyżowaniu - bez głowy zupełnie :? ). Niby ma być rewitalizacja (choć słyszy się o niej od kilkunastu lat... no, ale teraz niby dofinansowanie z EU już dostali, projekt niby jest, choć czy dobry? mam sporo wątpliwości), choć czy to zwalnia służby od sprzątania? Czasem mijam Park Ludowy czy Saski, kiedy bym nie jechała obok, zawsze stoją samochody firmy zajmującej się zielenią czy KOM-EKO. A w Bronowickim? Niby też zajmują się rabatami, niby dosadzili jeszcze w 2022 parę chudych drzewek. ale to takie półśrodki. Nie wiem, powiem szczerze, że przeżyłam małą traumę...
Ale na otarcie łez mieliśmy takie spotkanie: Park 1.05.2024. Dobrze, że miałam kilka orzeszków w torbie. I dobrze, że doczytałam, jak podłożyć muzyczkę do filmu, bo gdyby dźwięk był oryginalny, nie pokazywałabym Wam tego - moja radość była stanowczo nie do opublikowania ;)

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Sob maja 04, 2024 10:29
przez mir.ka
Katia K. pisze:Co kot, to charakter. I co zrobić?

Nie wiem, czy któraś z Was pamięta, że przez 13 lat mieszkaliśmy w Parku z naszą trójką: Krzysiem, Niunią i Chrapkiem. Pisałam o tym w naszym wątku wiele razy, pisałam o ptakach, wiewiórkach, o tragedii z sierpnia 2020 - downburst, który połamał i powalił mnóstwo drzew, o innych smutkach.
No cóż, wyprowadziliśmy się stamtąd pod koniec grudnia 2021, przyczyn było wiele.
Od tamtej pory nie odwiedzamy Parku zbyt często, choć teraz (po drugiej przeprowadzce...) mamy do niego 10 minut na piechotę. No, czasem, kiedy muszę się przesiąść, czekając na trajtek/ autobus, przejdę sobie skrajem. Ale tak, żeby iść na spacer, to niezbyt często. No i byliśmy teraz, w środę. Powiem szczerze, że to była smutna wizyta. Wydaje mi się, że Park jeszcze bardziej podupadł. Jest bardzo brudno, wiele połamanych drzewek. Za "naszych czasów" było naprawdę dużo ładniej. Na pewno nie pomaga budowa, bo od kilku miesięcy stawiają budynek w najbliższym sąsiedztwie, po drugiej stronie, niż nasz były blok (tuż przy bardzo ruchliwym skrzyżowaniu - bez głowy zupełnie :? ). Niby ma być rewitalizacja (choć słyszy się o niej od kilkunastu lat... no, ale teraz niby dofinansowanie z EU już dostali, projekt niby jest, choć czy dobry? mam sporo wątpliwości), choć czy to zwalnia służby od sprzątania? Czasem mijam Park Ludowy czy Saski, kiedy bym nie jechała obok, zawsze stoją samochody firmy zajmującej się zielenią czy KOM-EKO. A w Bronowickim? Niby też zajmują się rabatami, niby dosadzili jeszcze w 2022 parę chudych drzewek. ale to takie półśrodki. Nie wiem, powiem szczerze, że przeżyłam małą traumę...
Ale na otarcie łez mieliśmy takie spotkanie: Park 1.05.2024. Dobrze, że miałam kilka orzeszków w torbie. I dobrze, że doczytałam, jak podłożyć muzyczkę do filmu, bo gdyby dźwięk był oryginalny, nie pokazywałabym Wam tego - moja radość była stanowczo nie do opublikowania ;)


To miłe spotkanie zrekompensowało Wam wszystko.

Rewitalizacje są różne i czasami nawet zaniedbany park jest ładniejszy niż po byle jakich poprawkach. W mnie w mieście tak "poprawili" piękny park, że az nie chce mi się tam chodzić.

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Sob maja 04, 2024 22:01
przez jolabuk5
Fajnie, wiewióreczka! Pewnie się ucieszyła z orzechów :)

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Pon maja 06, 2024 11:52
przez Katia K.
Mam nadzieję, że znalazła orzeszki, to były laskowe z leszczyny, która rośnie teraz niedaleko bloku, takie z zeszłej jesieni.
Kilka sezonów jesień/zima zaopatrywałam parkowe wiewiórki w orzechy, czasem miałam je od kogoś, czasem coś dokupiłam, bywało, że nazbieraliśmy. Nawet po przeprowadzce, tej tuż przed sylwestrem 2021 przyjeżdżaliśmy jeszcze do końca marca mniej więcej co drugi, trzeci dzień z małym zapasem kilkunastu orzechów. Zaczęłam jeszcze w październiku, listopadzie, więc nie mogłam skończyć nagle w najgorszy czas. Wiadomo, wiewiórki są znane z robienia zapasów. Ale ja zbyt wiele razy widziałam to robienie zapasów, zakopywanie orzeszka gdziekolwiek, byle jak, prawie bez możliwości odnalezienia go po jakimś czasie. Jestem bardzo ciekawa, jak to było teraz, przez ostatnie dwie zimy, czy ktoś przejął po mnie podkarmianie. W najlepszym sezonie wiosna/lato 2021, jeszcze przed sierpniowym downburstem, rozmnażanie szło aż miło, pisałam kiedyś o mojej obserwacji, kiedy to dwie dorosłe i pięć maluchów pomykało po drzewach. Ciekawe, ile jest ich na co dzień teraz.

Jeżeli chodzi o tę rewitalizacje, to nie sądzę, żeby wyszło na lepsze, tak, jak piszesz, Mirka, obawiam się, że zabytkowy stukilkudziesięcioletni Park zostanie zupełnie zmieniony na gorsze. Wiem, że stare piękne drzewa wielu przeszkadzają, boję się wielkiej wycinki pod pretekstem rewitalizacji. Wiem, że ma być duży plac zabaw i kilka innych "atrakcji" dla mieszkańców. Niestety, prawdopodobnie przez to Park straci swój leśny charakter. Nie wiem czy będzie w nim miejsce na wiewiórki, sowę itp. Krzysiek ma rację mówiąc, że gdybyśmy tam ciągle mieszkali, nie dałabym rady znieść tych zmian :(

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Pon maja 06, 2024 12:23
przez mir.ka
Katia K. pisze:Mam nadzieję, że znalazła orzeszki, to były laskowe z leszczyny, która rośnie teraz niedaleko bloku, takie z zeszłej jesieni.
Kilka sezonów jesień/zima zaopatrywałam parkowe wiewiórki w orzechy, czasem miałam je od kogoś, czasem coś dokupiłam, bywało, że nazbieraliśmy. Nawet po przeprowadzce, tej tuż przed sylwestrem 2021 przyjeżdżaliśmy jeszcze do końca marca mniej więcej co drugi, trzeci dzień z małym zapasem kilkunastu orzechów. Zaczęłam jeszcze w październiku, listopadzie, więc nie mogłam skończyć nagle w najgorszy czas. Wiadomo, wiewiórki są znane z robienia zapasów. Ale ja zbyt wiele razy widziałam to robienie zapasów, zakopywanie orzeszka gdziekolwiek, byle jak, prawie bez możliwości odnalezienia go po jakimś czasie. Jestem bardzo ciekawa, jak to było teraz, przez ostatnie dwie zimy, czy ktoś przejął po mnie podkarmianie. W najlepszym sezonie wiosna/lato 2021, jeszcze przed sierpniowym downburstem, rozmnażanie szło aż miło, pisałam kiedyś o mojej obserwacji, kiedy to dwie dorosłe i pięć maluchów pomykało po drzewach. Ciekawe, ile jest ich na co dzień teraz.

Jeżeli chodzi o tę rewitalizacje, to nie sądzę, żeby wyszło na lepsze, tak, jak piszesz, Mirka, obawiam się, że zabytkowy stukilkudziesięcioletni Park zostanie zupełnie zmieniony na gorsze. Wiem, że stare piękne drzewa wielu przeszkadzają, boję się wielkiej wycinki pod pretekstem rewitalizacji. Wiem, że ma być duży plac zabaw i kilka innych "atrakcji" dla mieszkańców. Niestety, prawdopodobnie przez to Park straci swój leśny charakter. Nie wiem czy będzie w nim miejsce na wiewiórki, sowę itp. Krzysiek ma rację mówiąc, że gdybyśmy tam ciągle mieszkali, nie dałabym rady znieść tych zmian :(


u nas w tym parku postawili betonowe dinozaury w ramach "atrakcji" , wycinając przy okazji drzewa
podobno mieszkańcy tak chcieli

Re: Proszę Państwa, oto Krzyś i Pozostali ['] a teraz Nemek

PostNapisane: Śro maja 08, 2024 10:30
przez Katia K.
8O Jurassic Park Wam zrobili. Przejrzałam grafikę w Google, ten T-Rex naprawdę straszny :strach:
U nas na pewno takich cudów nie będzie. Pewnie skupią się na placu zabaw, co w praktyce równa się podniesienie poziomu wrzasku :? Może postawią jakieś szachy, tablice informacyjne. Tylko po co, tego typu atrakcje nie są nigdy wandaloodporne :( Na pewno napiszę o tym w wątku.

Świętowaliśmy wczoraj rok z Nemezjuszem. My mieliśmy Piccolo wiśnia, a Nemezjusz to, co na co dzień - rozpieszczanie :wink:
Pierwsze zdjęcie zrobione w tamtym dniu, 7 maja 2023, drugie - przedwczoraj:
Obrazek Obrazek