Estian i Xiana cz.VIII

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 26, 2017 14:24 Re: Estian i Xiana cz.VIII

Miło się czyta Twoje opowieści. Są takie prawdziwe.
Ja się zakocham bo zawsze mam świra na punkcie zwierząt- tak zostałam wychowana w domu. I chociaż od wielu lat jestem samodzielna i nie mieszkam z rodzicami to zawsze było tak, że jak odszedł nasz domowy pies to rodzice przeżyli traumę. Nie chcieli kolejnego,ale jak pojawiało się zwierzę u mnie czy siostry to rodzice mówili: "głupia!". Tylko, że potem zwierzę stawało się i ich światem :) Mojego psiora to mój tata kochał absolutnie, gdy tylko byłam u rodziców to nie mogłam nawet z nim wychodzić na spacer :) Bo mój tata zakładał swoją ukochaną bluzę z bulterierem (dostal na swieta), sluchawki do uszu i zabierał psiora na kilka godzin na spacer. Z tata rozmowa przez telefon zawsze zaczynala sie pytaniem co u psiora. A mama? Bala sie tego bydlaka ale potem ilekroc przyjezdzalam do rodzicow to gdzie pies spal?Z rodzicami :) A z mama na kanapie wiele ksiazek przeczytal:)

A teraz? Ciesze sie,ze za kotem tak bardzo byl moj partner ( a bywalo z nimi roznie:P). cieszy mnie jego poczucie odpowiedzialnosci i zaangazowanie w koty :)

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Nie lut 26, 2017 15:20 Re: Estian i Xiana cz.VIII

Nelly pisze:
Hannah12 pisze:Hej, jestem.
Wnusia śliczna i jakie ma długie włosy.

Witamy, witamy :D Wnusia nie jest śliczna, zwyczajna wnusia ona jest hmmm... fotogeniczna :) Choć dziadek uważa inaczej :lol: Ale oni są za sobą jak nie wiem co :wink: Pani kurator zawsze się tak śmiała, że Towarzystwo Wzajemnej Adoracji i, że to po prostu widać po nich jak za sobą są :)
Choć obecnie, jak gdzieś wyjdę i zostają sami to męczy dziadka, kiedy babcia wróci? zadzwoń do babci a jak wrócę to tak fajnie się cieszy i mówi baciu tęskniłam :) (bo ja jestem na razie bacia - to nie brak literki)

A jak Twoja wnusia? :D


Moja wnusia mówi do mnie Babi Gabi. I tak uczy swojego 4 mc brata.
Uwielbiam z nimi spędzać czas. W lutym byłyśmy w ramach ferii 8 dni w Zakopanym.
Dziadek też był.
Uczyłam Olę jeździć na nartach. Świetnie się bawiliśmy.

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie lut 26, 2017 20:23 Re: Estian i Xiana cz.VIII

:201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461

MaryLux

 
Posty: 159313
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 27, 2017 7:19 Re: Estian i Xiana cz.VIII

:kotek:

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20587
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pon lut 27, 2017 20:30 Re: Estian i Xiana cz.VIII

:?: :?: :?:

MaryLux

 
Posty: 159313
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 01, 2017 18:02 Re: Estian i Xiana cz.VIII

Nelly pisze:(...)
Maurycy - na pamiątkę:
Obrazek
(...)

Ach, Maurycy! Piękny.
A można prosić o fotkę Amosa?

Wojtek

 
Posty: 27316
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw mar 02, 2017 7:04 Re: Estian i Xiana cz.VIII

Dzień dobry :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20587
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw mar 02, 2017 13:59 Re: Estian i Xiana cz.VIII

Wojtek pisze:A można prosić o fotkę Amosa?

Wojtku, dziękuję bardzo, bardzo za wspomnienie o Amosie :) Tak się zastanawiałam, czy dać jego zdjęcie na wstępie czy nie i jakoś tak nie, bo to już czas minął jednak... A potem jakby żałowałam bo w serduszku to on jednak jest i zawsze będzie to wspomnienie mu się należy choć to kocie forum. Z przyjemnością fotkę wstawiam taką na której jest taki radosny :) wczesna wiosna to była.
Obrazek
Obrazek

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 02, 2017 14:13 Re: Estian i Xiana cz.VIII

MaryLux pisze::?: :?: :?:

Sihaja pisze:Dzień dobry :)

Cześć dziewczyny kochane :D
Jestem smarkata i pociągająca - jak to miło sobie tak o sobie napisać :mrgreen: gorzej, że z tym się fizycznie źle czuję, mocno, mocno.
Mała też kaszle i kaszle i kaszle... ale to dużo do pisania o tym by było. Na coś choruje, coś jej jest szukamy, badamy i na razie nie wiadomo. W przedszkolu jest gościem, bo pójdzie 4 dni i zaczyna się ten potworny kaszel, który "leczymy" 2-3 tygodnie, i potem od nowa. Długo by pisać. Jutro idziemy wreszcie do alergologa na testy jedzeniowe, bo na wziewne nic nie wyszło a lekarka utrzymuje, że to alergia. Tylko, że leki na alergię jej nie pomagają :roll: Ale jak wreszcie będę miała te wszystkie potrzebne wyniki to wreszcie mnie skierują do pulmonologa. Bo mi coś to bardziej astmatycznym czymś pachnie niż alergicznym.

W niedzielę byliśmy u siostrzenicy w pierwsze odwiedziny do 8 tygodniowego mopsa. Jejciu jak ja uwielbiam szczeniaczki :D
Weronika była w 7 niebie bo wreszcie coś do niej szalenie lgnęło i chciało się bawić a nie uciekało :twisted: Psiaczek najchętniej z nią się bawił, do niej ciągnął - wreszcie coś małego do zabawy a nie sami Duzi :wink: Tak miło się na nich patrzyło, mała się zaśmiewała cały czas. No ja wiem, wiem, że dla niej szczeniaczek lepszy niż koty ale cóż...
Mopsiki są bardzo sympatyczne :) Zdjęcia muszę zrzucić, obejrzeć - bo jakoś mi się nic nie chce na razie - i coś pokazać może.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw mar 02, 2017 20:33 Re: Estian i Xiana cz.VIII

Dziękuję za zdjęcia Amosa. Nie znałem go, ale bardzo lubiłem. :)

Wojtek

 
Posty: 27316
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt mar 03, 2017 7:44 Re: Estian i Xiana cz.VIII

Hej :)
Amoska pamiętam, dobrze, że wstawiłaś zdjęcia, w naszych sercach zostają na zawsze. Tak jak mój Morfeuszek.... zawsze chyba za nim tęsknić będę, często wspominam mojego kochanego burmisia....
Piątunio. Zawsze wyczekiwany dzień, a potem weekend szybko mija i znowu się czeka na piątek... Straszne to trochę.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20587
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pt mar 03, 2017 23:40 Re: Estian i Xiana cz.VIII

Wojtek pisze:Dziękuję za zdjęcia Amosa. Nie znałem go, ale bardzo lubiłem. :)

Ciszę się :) Ja też mam takie sympatie - zwierzęce - których nie znam a mimo to :D A Amos dał się lubić, naprawdę :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 03, 2017 23:47 Re: Estian i Xiana cz.VIII

Sihaja pisze:Hej :)
Amoska pamiętam, dobrze, że wstawiłaś zdjęcia, w naszych sercach zostają na zawsze. Tak jak mój Morfeuszek.... zawsze chyba za nim tęsknić będę, często wspominam mojego kochanego burmisia....
Piątunio. Zawsze wyczekiwany dzień, a potem weekend szybko mija i znowu się czeka na piątek... Straszne to trochę.

Zostają, zostają i w sercach i w rozmowach. Morfeuszek tak niedawno odszedł, to bardzo jeszcze świeża rana na pewno bardzo za nim tęsknisz, dobrze rozumiem. Był dla Ciebie wyjątkowy tym bardziej.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 04, 2017 0:24 Re: Estian i Xiana cz.VIII

Pisałam już u Ciebie Sihajo.
Szpital gruźlików w domu mamy :mrgreen: Ja przeziębiona dość mocno, mąż się zaraził ode mnie a mała dziś zdiagnozowane ostre zapalnie oskrzeli. Wszyscy kaszlą, kaszlą, smarkają i kaszlą ..Obrazek.momentami się zaśmiewamy jak tak zaczniemy wspólnie :lol:
Mam nadzieję, że nie zarazimy kotów, bo podobno można.

Muszę kupić szafę i drapak. Szafę dla męża, drapak już nie dla męża. Nie mam wolnych 1,5 tys :roll: Ale będę musiała się ograniczyć mocno (nie lubię/nie umiem, walczę z tym z mizernym skutkiem) spiąć i kupić.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19844
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob mar 04, 2017 12:40 Re: Estian i Xiana cz.VIII

NO, to co tu pisać - tylko szybkiego powrotu do zdrowia życzyć.
A u mnie koty na balkonie :) Niech trochę przewietrzą futerka :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20587
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 111 gości