Wrócił
Rysia ucieszona całą noc po nim się kręciła, po nosie lizała, nie pospał sobie wcale. Niby narzekał, ale dzisiaj pojechał i nowe zabaweczki kici kupił. Taki sam koci maniak jak i ja
Grzybica chyba nam odpuszcza, nie ma nowych placków na skórze. A te które są zbladły i wet mówi że zaleczone.Dezynfekuję wytrwale cały dom, piorę posłania i kocyki, wszystko co się da myję wodą z octem. Jak na razie żadnych objawów na ludziach. Rujka jakby trochę przycichła, dzisiaj po nocy drzwi wejściowe były tak obsikane przez kocich kawalerów, że ciężko było wyjść
.