Moli25 pisze:Salem 11 pisze:Jak zdrowie? Twoje i Fuksia.
ta emotka obrazuje moj stan.
Ogólnie sytuacja jest na tyle nie ciekawa, ze corka pszczelarza zatruła sie miodem. Moze nie zatruła, ale ma uczulenie na miód!
Otóż, jeszcze jak miałam lat dziescia i spotkałam sie z tym obecnym mężem nie "oficjalnie" (czytaj: chodziliśmy za rękę)
To wybrałam sie do niego o godzinie 10:00 w sobotę
Wyjazd ten poprzedziłam śniadaniem: chleb z miodem i mleko w szklance
Jadąc samochodem zaczęłam sie tak potwornie czuć, było mi bardzo cieżko na żołądku.
Dzis rano wpadłam na pomysł ze do pracy wezme wybitny miód spadziowy (od psiapsiółki ) i bede sie raczyć herbata z cytryna i miodem.
Tak tez uczyniłam.
Zjadłam 1/2 bułki i wypiłam ową herbatę
Jak mnie nie ścięło z bólem brzucha, to Myslalam ze walec po mnie przejechał.
Mijały godziny w pracy, czułam sie tak samo ciagle.
O dziwo nie towarzyszy temu biegunka (a mogłaby lepiej bym sie poczuła)
Wróciłam do domu o 14.00 i poszłam spać, wstałam teraz... z gorączka!
Gardło nie boli, bania nie boli (juz) tylko czuje ze moj organizm to nie jest moj organizm i jakis obcy pałaszuje w moich mocach.
A kysz
W normalnym wypadku wzielam bym jutro i po jutrze wolne, ale Rudy Frugo ma kastrację i koleżanka z pracy wzięła wolne 2 dni.
Cóż...
Obym przeżyła
to przez tyle lat nie jadłaś miodu mając do niego łatwy dostęp?
jak na alergię to dziwne objawy, ale chyba różne rzeczy mogą dawać różne objawy
zdrowiej szybko i Fuksiu też