klaudiafj pisze:Na plyte trzeba miec ponoc odpowiedni prad czy jak to nazwac profesjonalnie
A poza tym no oczywiscie, czemu mnie to nie dziwi, ze 8.34 a Ty juz dzialasz
Teście nie mogą mieć indukcji, bo właśnie musi być siła, a ja nie będę całej kuchni przerabiać, poza tym to mega stary blok to nie wiadomo czy można, zostałam przy płycie gazowej. ale tak masz racje, potrzeba innego "prądu"
ja od 6:30 nie śpie, bo mam mało czasu i naprawdę musze się na coś zdecydować.
jest dużo złego sprzętu na rynku. ale jest też dobry sprzet za który trzeba zapłacić, ale nikt nie da gwarancji ze będzie działać przez 20 lat (takich sprzętów już nie ma, z reguły wszystko się psuje po gwarancji
)
no ale sytuacja sprzed tygodnia
sobota. mowie do S. pakuj się jedziemy kupić sprzet dla Twoich rodziców.
pojechaliśmy do Saturna.
poprosiłam Pana o skompletowanie kuchni, wycene i obiecał ze wysle mi wycene z 3 firm na rynku do wtorku, max środy.
myślę fajnie, będę miała w czym wybrać i zobaczyć jakie są ceny, plus rabat - bo o taki poprosiłam bo jednak kupuje cała kuchnie w zabudowie.
no dobra...
niedziela... poniedziałek... wtorek... środa... czwartek... piątek.... wyceny nie ma.
dzwonie na infolinie, oczywiście nr do sklepu nie chcą mi podać, bo to ogólnopolska infolionia. no to super myślę.
wczoraj pojechaliśmy do owego sklepu, ale ja od razu do kierownika agd uderzyłam. jak to ja
musiałam powiedzieć swoje. mój mąż uciekł gdzies na telefony, bo on wie jaka jestem i swojego dopnę
ale ja znam swoje prawa... bywam okropna, ale tu niestety musiałam powiedzieć co myśle
myślałam ze mam doczynienia z profesjonalną obsługą, jednak się myliła. opisałam kierowniczce sytuacje, głupio jej było okropnie, przepraszała.
ale co mi z przeporosin jak ja sprzętu jak nie miałam tak nie mam ?
jak już kolejny pracownik przystąpił do wyceny (już przy mnie, bo powiedziałam ze nie wyjde ze sklepu dopóki nie będę miała wyceny) to światło zgasło
wczoraj było bardzo wietrznie, i myśle ze coś uszkodziło linie. wyprosili wszystkich ludzi ze sklepu i światła nie było kilka godzin jak się dowiedziałam później.
także tak się skończyła wczorajsza wyprawa po sprzęt
wróciłam do domu, śmiejąc się ze może to znak ze mam już się niczego nie dotykać
dziś zabrałam się do kompletowania sama sprzętu...
no i ostatni raz jade ale do innego sklepu