Bunio& Daga pisze:Ale smakowitości
Wygląda wybornie ,zapewne i tak smakuje
Bardzo polecam to ciasto tj wg przepisu
Jest bardzo, bardzo pyszne.
Moja mama powiedziała, że najlepsze jakie jadła, ale nie pamiętam z jakimi wtedy było owocami - chyba truskawkami.
waanka pisze:Klaudia, to ja Ci powiem tak: skoro wychodzisz zadowolona od tej fryzjerki i lepiej wyglądasz po wyjsciu od niej, to nie eksperymentuj
Ja w swoim długim życiu może ze dwa razy byłam tak do końca usatysfakcjonowana z nowej fryzury. Chodziłam do różnych fryzjerów i salonów. Przeważnie mam takie odczucia jak Lilliana
Przykro, ze krzesła Ci przepadły, ale za to ciasto upiekłaś super - aż ślinka leci
Tośka jak mały diabełek
Wychodzę w sumie średnio zadowolona
Bo ta fryzjerka widać, że nie ma ambicji - podcina, cieniuje, robi trwałą i koniec. Nie myje włosów, nie używa odżywek, nie robi zabiegów i to jest taki zakład jak 20 lat temu. A na wesele tak mi zepsuła fryzurę, że powiedziałam, że już do niej nie pójdę. Miała mi zrobić loki, które się utrzymają całą noc, bo ona ma jakieś tam kosmetyki, więc wolałam, żeby to ona mi zrobiła raz w życiu loki.
Powiedziała na którą mam przyjść, a potem wmówiła mi, że się spóźniłam - mimo, że sama mi powiedziała o której mam być, dokładnie to zapamiętałam i przyszłam nawet wcześniej.
A potem ze wszystkich cudownych specyfików, których powinien użyć fryzjer użyła - lakieru do włosów. I zakręciła mi loki jak w latach 80 inna tryzjerka mojej mamie. Do domu mam tylko przejść przez ulicę i po schodach na 3 piętro. Fryzura, która miała wytrzymać do nocy, nie mówię już że do rana nie wytrzymała wejścia po schodach. W domu musiałam kręcić od nowa. A lakier do włosów to i ja mam.
I byłam mega zniesmaczona.
A obserwuję dużo blogerek czy vlogerek i widzę jakie one mają cięcia.
Zresztą Afere Fryzjera pokazuje jak komptentni są fryzjerzy. Moja też nie myje szczotki itd. Zawsze miałam długie blond (ciemniejszy blond) włosy. I nie raz chciałam zachować długość czy też nieco skrócić, ale mieć jakieś modne cięcie - nie tylko podcięcie końcówek. Pytałam w moim mieście rodzinnym niejednej fryzjerki, żeby mi coś zaproponowała - to nawet usłyszałam, że z moimi włosami nic się nie da zrobić
Skoro z moimi długimi nic się nie da zrobić to z jakimi się da?
A zakochałam się pierwszy faz w fryzurze od Jessici Mercedes:
Ale bałam się to pokazać i poprosić o coś podobnego.
tu całe zdj, ale za duże na forum
http://hotmoda.pl/AppData/TinyMce/GWIAZDY/jess.jpgW sumie mam bardzo podobną fryzurę, ale ciut za długą. I kusi mnie, żeby iść jeszcze raz i poprosić o większe skrócenie.
No mniejsza z tym - wygląd to nie mój priorytet - mąż zawsze mi mówi, że wyglądam jak fotoreporter.
A powinnam wglądać jak artysta fotograf - czyli czerwone włosy, pół głowy wygolone, ogromny szal na szyi itd
A na zdjęciach mi pokazuje, że kiedyś chodziłam na obcasach i w sukienkach z aparatem - no sorry, od tamtych lat przybyło mi nie tylko wiedzy, ale i kilogramów
A do tego teraz robię zdjęcia ciężkim sprzętem a wtedy fociłam. I teraz liczy się dla mnie wygoda
Waanka a Ty farbujesz włosy? Ja nigdy nie farbowałam. Ja włosy tylko obcinam, gdybym miała farbować to bym osiwiała ze stresu u tych fryzjerów
A ciacho naprawdę pyszne, wręcz jak z piekarni, z tym że mi brakuje w nim odrobiny kwasowatości
Dziękuję Dorotko za całuski w noseczek - tak zawsze lądują
I na łepku i na usteczkach i na uszkach po kolei na każdym i na oczkach kolejno lewe i prawe. A najbardziej mnie rozczula jak Tosia siedzi mi na kolanach plecami do mnie i wyciąga nosa do mnie, żebym ją całowała