Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia s.92

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 03, 2017 14:53 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Cudowne zdjęcie Marysi z ogonkiem zanurzonym w wodzie :D

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pt mar 03, 2017 18:51 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Klaudia, ja też standardowo wychodzę od fryzjera rozczarowana. Bo sobie wcześniej wyobrażam, jak to mi będzie ślicznie w nowych włosach. A później się okazuje, że fryzjer nie oferuje usługi przeszczepu twarzy na piękniejszą i wychodzę od niego nadal ta sama ja, tyle, że z lżejszymi włosami i portfelem. :D
Krzesła rzeczywiście stylowe i eleganckie. Mam nadzieję, że uda Ci się je kupić. :ok:
Zdjęcia piękne, jak zwykle zresztą. :ok:

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pt mar 03, 2017 19:48 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Nie udało mi się kupić tych krzeseł :( Głupia myślałam, że do niedzieli poczekają, a to trzeba się umawiać jak najszybciej.

Fryz mam tylko skrócony. Chodzę do zwykłej osiedlowej fryzjerki, ale zawsze zrobi mi na głowie porządek, że lepiej wyglądam niż weszłam, ale jednak to nie jest fryzura, tylko podcięcie. I widzę, że umiejętności ma takiej jak 20 lat temu. Zero rozwoju. Mam ją pod domem, więc już bliżej być nie może no i dlatego w sumie do niej chodzę. A chciałabym iść do prawdziwego fryzjera, ale nie wiem gdzie takiego szukać. Pewnie metodą prób i błędów. Fryzjerów mamy tutaj dużo i to nawet takich lux, ale nie wiem czy lux jest tylko cena czy usługa też :mrgreen:

Upiekłam dziś ciasto całkowicie wegańskie z owocami:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zrobiłam je z tego przepisu -> http://www.wszystkojestwglowie.pl/ekspr ... uskawkami/
Zamiast oleju kokosowego dałam rzepakowy i zamiast mleka dałam wody, bo nie miałam żadnego roślinnego, ani mleczka kokosowego.

Ciasto jest waniliowe z bananami i jabłkami. Banany powciskałam w ciasto a jabłka ułożyłam na górze jako cienkie plasterki, posypałam cynamonem i cukrem, z czego się zrobiła skarmelizowana góra.
Ciasto rozpływa się w ustach przez bananki - bananki w plastrach, nie zmiksowane.
Jedyne co schrzaniłam to zapomniałam dodać soli, przez co dla mnie jest mdłe i jabłka nie były kwaśne - a nie miałam cytryny. Także dodałabym następnym razem tej soli i cytryny, a najlepiej zamiast jabłek (za którymi nie przepadam w cieście) idealne, wręcz doskonałe byłyby śliwki, wtedy już nie trzeba cytryny, bo śliwki są kwaskowate zazwyczaj.
No, ale m. i tak zje całą blachę :D

Przepisy wegańskie są najlepsze, dosłownie z niczego zawsze się ciasto ukręci :ryk:

A tu chciałam zrobić Tosi zdjęcie - telefonem i lewą ręką, kamerką przednią, więc za nic nie umiałam tego uczynić, ale Tosia tak słodko spała mi na ręce ubranej w puchaty szlafrok :) Mogłabym ją zacałować :) Jak całuję Marysię to Marysia się drze, bo ona nie chce być całowana, a Tosia to aż łepek wyciąga żeby jej całuski dawać :mrgreen:
Obrazek
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt mar 03, 2017 23:48 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Ale smakowitości :ok:
Wygląda wybornie ,zapewne i tak smakuje :wink:

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pt mar 03, 2017 23:56 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Klaudia, to ja Ci powiem tak: skoro wychodzisz zadowolona od tej fryzjerki i lepiej wyglądasz po wyjsciu od niej, to nie eksperymentuj :D
Ja w swoim długim życiu może ze dwa razy byłam tak do końca usatysfakcjonowana z nowej fryzury. Chodziłam do różnych fryzjerów i salonów. Przeważnie mam takie odczucia jak Lilliana :D
Przykro, ze krzesła Ci przepadły, ale za to ciasto upiekłaś super - aż ślinka leci :D
Tośka jak mały diabełek :201461

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 04, 2017 12:49 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Hej :)
Całuski w noseczek Tosi :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20588
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Sob mar 04, 2017 12:58 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Bunio& Daga pisze:Ale smakowitości :ok:
Wygląda wybornie ,zapewne i tak smakuje :wink:

Bardzo polecam to ciasto tj wg przepisu :) Jest bardzo, bardzo pyszne.
Moja mama powiedziała, że najlepsze jakie jadła, ale nie pamiętam z jakimi wtedy było owocami - chyba truskawkami.

waanka pisze:Klaudia, to ja Ci powiem tak: skoro wychodzisz zadowolona od tej fryzjerki i lepiej wyglądasz po wyjsciu od niej, to nie eksperymentuj :D
Ja w swoim długim życiu może ze dwa razy byłam tak do końca usatysfakcjonowana z nowej fryzury. Chodziłam do różnych fryzjerów i salonów. Przeważnie mam takie odczucia jak Lilliana :D
Przykro, ze krzesła Ci przepadły, ale za to ciasto upiekłaś super - aż ślinka leci :D
Tośka jak mały diabełek :201461

Wychodzę w sumie średnio zadowolona :) Bo ta fryzjerka widać, że nie ma ambicji - podcina, cieniuje, robi trwałą i koniec. Nie myje włosów, nie używa odżywek, nie robi zabiegów i to jest taki zakład jak 20 lat temu. A na wesele tak mi zepsuła fryzurę, że powiedziałam, że już do niej nie pójdę. Miała mi zrobić loki, które się utrzymają całą noc, bo ona ma jakieś tam kosmetyki, więc wolałam, żeby to ona mi zrobiła raz w życiu loki.
Powiedziała na którą mam przyjść, a potem wmówiła mi, że się spóźniłam - mimo, że sama mi powiedziała o której mam być, dokładnie to zapamiętałam i przyszłam nawet wcześniej.
A potem ze wszystkich cudownych specyfików, których powinien użyć fryzjer użyła - lakieru do włosów. I zakręciła mi loki jak w latach 80 inna tryzjerka mojej mamie. Do domu mam tylko przejść przez ulicę i po schodach na 3 piętro. Fryzura, która miała wytrzymać do nocy, nie mówię już że do rana nie wytrzymała wejścia po schodach. W domu musiałam kręcić od nowa. A lakier do włosów to i ja mam.
I byłam mega zniesmaczona.
A obserwuję dużo blogerek czy vlogerek i widzę jakie one mają cięcia.
Zresztą Afere Fryzjera pokazuje jak komptentni są fryzjerzy. Moja też nie myje szczotki itd. Zawsze miałam długie blond (ciemniejszy blond) włosy. I nie raz chciałam zachować długość czy też nieco skrócić, ale mieć jakieś modne cięcie - nie tylko podcięcie końcówek. Pytałam w moim mieście rodzinnym niejednej fryzjerki, żeby mi coś zaproponowała - to nawet usłyszałam, że z moimi włosami nic się nie da zrobić :roll: Skoro z moimi długimi nic się nie da zrobić to z jakimi się da? :twisted:
A zakochałam się pierwszy faz w fryzurze od Jessici Mercedes:
Obrazek
Ale bałam się to pokazać i poprosić o coś podobnego.
Obrazek
tu całe zdj, ale za duże na forum http://hotmoda.pl/AppData/TinyMce/GWIAZDY/jess.jpg

W sumie mam bardzo podobną fryzurę, ale ciut za długą. I kusi mnie, żeby iść jeszcze raz i poprosić o większe skrócenie.
No mniejsza z tym - wygląd to nie mój priorytet - mąż zawsze mi mówi, że wyglądam jak fotoreporter.
A powinnam wglądać jak artysta fotograf - czyli czerwone włosy, pół głowy wygolone, ogromny szal na szyi itd
A na zdjęciach mi pokazuje, że kiedyś chodziłam na obcasach i w sukienkach z aparatem - no sorry, od tamtych lat przybyło mi nie tylko wiedzy, ale i kilogramów :D A do tego teraz robię zdjęcia ciężkim sprzętem a wtedy fociłam. I teraz liczy się dla mnie wygoda :)

Waanka a Ty farbujesz włosy? Ja nigdy nie farbowałam. Ja włosy tylko obcinam, gdybym miała farbować to bym osiwiała ze stresu u tych fryzjerów :)

A ciacho naprawdę pyszne, wręcz jak z piekarni, z tym że mi brakuje w nim odrobiny kwasowatości :)

Dziękuję Dorotko za całuski w noseczek - tak zawsze lądują :) I na łepku i na usteczkach i na uszkach po kolei na każdym i na oczkach kolejno lewe i prawe. A najbardziej mnie rozczula jak Tosia siedzi mi na kolanach plecami do mnie i wyciąga nosa do mnie, żebym ją całowała :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob mar 04, 2017 18:45 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Klaudia-pięknie!!! :1luvu: :ok: :ok:

A Tosieńka przesłodko wyszła! Nie mówiąc o cieście. :mrgreen: :lol: Buziamy Was!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob mar 04, 2017 18:59 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Farbuję, a właściwie robię refleksy. Tymi refleksami rozświetliłam swój naturalny, dość ciemny kolor (i zakryłam jakieś pojedyńcze srebrne nitki - no niestety coś tam się pojawia). Kusi mnie, żeby zrobić jeden kolor, o ton jaśniejszy od mojego, ale fryzjerka na razie odradza. Jak dojrzeję do tej myśli, to i tak zrobię :D
Moja koleżanka chodzi do salonu Jean Louis Dawid i w sumie jest zadowolona z ich usług. Ostatnio jednak poszła do innego fryzjera, bo chciała jakiejś zmiany, fatalnie dobrali jej tam kolor, i do poprawki poszła znowu do JLD.

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 04, 2017 22:41 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Kupiłam farbę o ton jaśniejszą , bardziej rudą .
Końcówki podcinam sama , a ostatnio fryzurą układa mi koteczka , która uparła się spać na mojej głowie . Po wstaniu wygladam jakby w poblizu burza magnetyczna przeszła :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie mar 05, 2017 8:38 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Uwielbiam Twoje opowieści, historie
Wyłapuje najlepsze teksty
"No sorry ale od tamtego czasu przybyło mi nie tylko wiedzy ale i kilogramów" :20145
Uwielbiam Cie <3 Hahaha

Klaudia wygladasz swietnie, masz piękne włosy i uwierz mi jak JM nigdy mieć nie bedziesz. Ją czeszą po każdym kroku któryś robi.
Ile razy ja szlam z wydrukowana fryzura do fryzjera.
Faktycznie fryzjerów mam dobrych, odwzorowali fryzurę swietnie, ale nigdy juz nie była taka sama jak u fryzjera.
Blond włosy sa piękne
Na moich nie blond zaczyna byc widać ten siwy blond :ryk:
Ot cholera...

Marysia i jej ogonek w wodzie :love:
Tosia i jej pysiolek czarny :love:
Sama słodycz od rana
I jak tu schudnąć?
:20145
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie mar 05, 2017 11:36 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

[quote="klaudiafj"]Nie udało mi się kupić tych krzeseł :( Głupia myślałam, że do niedzieli poczekają, a to trzeba się umawiać jak najszybciej.

Fryz mam tylko skrócony. Chodzę do zwykłej osiedlowej fryzjerki, ale zawsze zrobi mi na głowie porządek, że lepiej wyglądam niż weszłam, ale jednak to nie jest fryzura, tylko podcięcie. I widzę, że umiejętności ma takiej jak 20 lat temu. Zero rozwoju. Mam ją pod domem, więc już bliżej być nie może no i dlatego w sumie do niej chodzę. A chciałabym iść do prawdziwego fryzjera, ale nie wiem gdzie takiego szukać. Pewnie metodą prób i błędów. Fryzjerów mamy tutaj dużo i to nawet takich lux, ale nie wiem czy lux jest tylko cena czy usługa też :mrgreen:

Ja byłam w środę u fryzjerki zrobić nowy kolorek bo przecież juz wiosna i włosy na wierzchu. Zresztą kolor robię a właściwie dwa co trzy miesiące. Do fryzjerki muszę dojechać jakieś 10-15 min samochodem, nawet jak wcześniej mieszkałam w Dąbrowie to do niej jeździłam, bo jestem zadowolona z tego co robi. Nie jest to fryzura za każdym razem taka sama bo potrafi doradzić i cos zmienić jak chcę. Mam też fryzjerkę blisko domu, ale nie do końca byłam zadowolona z jej usług, bo np blond nigdy jej nie wychodził biały tak jak chciałam tylko żółty. Wolę umówić się z tamtą i jechać.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72789
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie mar 05, 2017 21:04 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Hej Piękne :)

Witam kolejno Bożenkę, waankę, Basię, Martę i Mirkę i jeżeli ktoś zajrzał to też witam :)

Ja się cieszę, że nie muszę farbować włosów jeszcze, bo gdybym to robiła to musiałabym mieć pewnego fryzjera, ale do podcięcia końcówek nadaje się większość fryzjerów. Aczkolwiek raz miałam włosy czerwone :D Piękne były, głęboka czerwień - ale to był tylko szampon i po kilku dniach byłam już rdzawa w potem przez cały rok ryża :mrgreen:

To mój dzisiejszy, całkowicie wegański obiad:
Obrazek
Oczywiście na pierwsze był rosół wege, jak to na śląsku. A na drugie ziemniaczki, kapusta kiszona zasmażana i "ryby" - czyli kotlety sojowe gotowane w bulionie warzywnym z liściem glonów nori, potem zawinięte w glon nori, opanierowane w (zamiast jajka) mielonym siemieniu lnianym i obtoczone bułką tartą z mieszanką przypraw. I muszę rzec, a mąż potwierdza, że to było pychaaa. Polecam wegańskie jedzonko :)

Dziś pojechałam na spacer. Powiedziałam do m. że chcę znaleźć wiosnę, a dokładnie ma mnie zawieźć tam, gdzie będą pierwiosnki - nie przytoczę jak przeklinał, że gdzie on mi znajdzie jakieś cholerne pierwiosnki, a co to w ogóle jest ten pierwiosnek i że podejrzewa, że najbliżej to może będzie na rynku? Na rynku?! spoko! :lol: :twisted:

Więc pojechaliśmy na Żabie Doły, ale nie było tam ładnie, ogólnie nie ma ładnie, trawa nie wyrosła, kwiatów nie było, tylko uschnięte chaszcze. Jedyny kwiatek jaki znalazłam to zaschnięty z zeszłego roku trup:

Obrazek

Z braku kwiatów przerzuciłam się na ptactwo i ogólnie przywiozłam Wam trochę zdjęć ze spaceru:

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek
I to ostatnie - czasem śmieszne rzeczy można znaleźć u nas na murach - ŚLIMOK :ryk: :ryk: :ryk:

Miłego wieczoru :piwa:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon mar 06, 2017 0:58 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Śliczne zdjęcia :1luvu: :ok:
Jak spojrzałem na zdjęcie łabędzia to przypomniało mi się zdjęcie, które ostatnio dodałaś, z fotografem udającym łabędzia :ryk:
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Pon mar 06, 2017 7:22 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Jejku, uwielbiam ptaki - łabędzie, mewy, łyski... wszystkie zresztą. To zdjęcie z mewami na tle trzcin - piękne!
Ślimok :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20588
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 243 gości