Witam wszystkich niedzielnie
Cieszę się, że odsłuchaliście to nagranie
Dziś od świtu Tośka ćwiczy kolejne, dodała dramatyczne nuty i wysokie dźwięki. Wyje już kilka godzin. Mówią, że kot umie odciąć się od hałasu i smacznie spać. Ja też tak mam, więc mimo to spałam. A dziś Tośka drze się znowu na stole w salonie, ale w tym samym salonie jest z nią mąż, jest Marysia, czasami zajrzy Kitusia. M. rzuca jej piłeczki i czymś zabawia - to nieistotne, bo Tośka wyje jak wyła. Ale za niedługo będzie tego koniec, bo to zawsze się dzieje z rana i na wieczór.
Teraz Tośka szaleje w pudle po torcie, które stało się jej ulubioną zabawką.
Kitusia dostaje już 3 wit b17. Dziś o 8 rano wstałam do wc i Kitusia chciała zjeść śniadanie to poszłam nałożyć niebieskiego tuńczyka z cosmy, który mają od Marty - wyobraźcie sobie, że Kitusia aż za mną biegła na tych trzech nóżkach!
A to się nigdy nie zdarza
Ja też miałam tuńczyka z cosmy, ale nasz tak nie smakował kotom, nie tak, jak ten podarowany
Torebka z jedzonkiem, które moje kotki dostały w prezencie, stoi na podłodze w salonie i widuję tam często Tośkę jak zagląda do smakołyków - jak dziecko, które ciągle zagląda do torebki z cukierkami
A dziś, powiem nieskromnie, spałam z mężem, co się rzadko zdarza z przyczyn technicznych (np. chrapanie) i jak to Maryśka zobaczyła to od razu ulokowała się między nami i mruczała całą noc. Pierwszy raz tak spałam z Marysią więc wciąż myślałam o analogicznej sytuacji Marty, jej męża i Fuksa
Dorotko wiem właśnie o księżycu, ale dzięki za pamięć
Jutro właśnie będę w Warszawie i będę podziwiać ten księżyc nad warszawskimi budynkami
Wciąż nie wiem czy brać aparat i statyw - chciałabym, ale z drugiej strony to okropnie ciężkie i nieporęczne i zawsze od tego był pan do noszenia, a teraz pana brak :/
Czy jechaliście kiedyś tzw. pendolino w klasie 2? Nie wiem czego się spodziewać - darmowej kawy i paluszków?
żartuję
Ale mam nadzieję, że jest lepiej niż w normalny pociągu...