Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia s.92

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 22, 2017 12:48 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Wspaniałe napisane wspomnienia.Znakomite zdjęcia .Z każdego zdania płynie miłość .

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro lut 22, 2017 13:01 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Piękne zdjęcia.

a.m

Avatar użytkownika
 
Posty: 547
Od: Czw lis 03, 2016 11:20

Post » Śro lut 22, 2017 13:55 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Przesliczne kotełki, taka miłość bije z tych zdjec. I jak sie pieknie praly :)

Tulaka przesylam
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84883
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro lut 22, 2017 14:56 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Maciuś to był chyba konkretny kawał kota, no chyba, że tak "niekorzystnie" tylko na zdjęciach wychodził :wink:
Jak ja kocham takie pulpety 8)
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro lut 22, 2017 18:18 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Hej :)
Rano miałam kaca moralnego, że napisałam ten post, że znowu użalam się nad sobą, ale cieszę się, że go napisałam. Dla mnie to też jest taka pamiątka, będę tutaj wracać i czytać to jeszcze raz. Do paczki zdjęć od m. nawet nie zajrzałam, choć mam już ją chyba rok. Nie mam odwagi. Może kiedyś się odważę i wtedy zrobię kolejne wspomnienie. Ulżyło mi, że to napisałam, podsumowałam i zapisałam w sercu.
Tak, to prawda, że mam teraz inne koty, które mnie kochają i które ja kocham. Tośkę to tak jakbym sama urodziła, a Marysia to też moje ukochane kociątko i ona mnie normalnie rozwala na łopatki. Jak Tosia mnie rozczula tak Marysia miażdży. Patrzcie, to pierwsze co zobaczyłam, gdy otwarłam rano oczy:

Obrazek

Od razu zaczynam się śmiać, nawet jak mam doła ;)

Obrazek

Oczywiście te oczy wpatrzone były we mnie, ale jak wzięłam telefon, żeby zrobić zdjęcie to się odwracała :)



Moli25 pisze:Łza mi sie zakręciła w oku...
To był Piekny czas w Twoim życiu. Pozostały wspaniale wspomnienia, których nikt Ci nie zabierze.
Masz zdjecia, do których możesz wracać. To najpiękniejsza pamiątka razem w parze ze wspomnieniami.
To niesprawiedliwe ze BYŁO, ale tak jest stworzona maszyna życia Klaudia.

Dziękuje Ci ze podzieliłas sie częścią swojego ważnego życia.

Życzę Ci duzo uśmiechu, radosci, chociażby dlatego ze mialas, masz i bedziesz mieć zawsze wspaniała kocią rodzine :201461


:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Tak, tak to już jest i nic nie zmienimy :(

Dyktatura pisze:Piękna historia, piękne koty. Widać, że czuły miłość jaką ich darzysz.
Szkoda tylko, że historia bez happy endu. Ale takie już jest życie, a życie twoich kotów było pełne miłości i ciepła.

Klaudusia teraz Marysia i Tosia są blisko Ciebie i kochają Cię równie mocno, a Maciuś i Kitusia zawsze zostaną przy Tobie we wspomnieniach.

Ostatnio siedziałam na toalecie i kątem oka zobaczyłam kształt, w miejscu gdzie zawsze jakiś kot chodzi wchodząc do łazienki. Oczywiście nie było żadnego kota, ale po chwili poczułam otarcie na wewnętrznej stronie łydki i aż się musiałam podrapać. Ale nie było żadnego kota. Jednak to co zobaczyłam i poczułam jest charakterystyczne dla każdego kota, który u mnie mieszka. Normalnie pierwszy raz w życiu uwierzyłam, że Maciuś i Kitusia nas odwiedzają. Często widzę kota kątem oka, w miejscu gdzie nikogo nie ma. Np jak wchodzi do salonu, ale żaden kot nie wchodzi. Zaczęłam to traktować już normalnie, z wiarą, że moje koteczki są przy z nas, choć czasami, bo nie chciałabym, żeby tutaj zostały, bo powinny być w lepszym świecie. Ale odwiedzać nas mogą, bo są u siebie i zawsze będą :)

Sihaja pisze:Piękne wspomnienia...

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Ewa L. pisze::1luvu: :1luvu: :1luvu:

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

kalair pisze:Piękne wspomnienia, pięknie napisane. :1luvu: :1luvu:
Witajcie Kochane!

Witaj Bożenko :) Dziękuję :)

Bunio& Daga pisze:Wspaniałe napisane wspomnienia.Znakomite zdjęcia .Z każdego zdania płynie miłość .

Dziękuję bardzo :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

a.m pisze:Piękne zdjęcia.

Dziękuję :1luvu: :1luvu: :1luvu:

zuza pisze:Przesliczne kotełki, taka miłość bije z tych zdjec. I jak sie pieknie praly :)

Tulaka przesylam

Dziękuję za tulaka - doleciał :) :201461 :1luvu: :1luvu: :1luvu: Miło, że piszecie, że widać, że kotki były kochane, bo ja sobie nie raz wyrzucam, że jeszcze za mało, że mogłam wszystkiego więcej :/

sabianka pisze:Maciuś to był chyba konkretny kawał kota, no chyba, że tak "niekorzystnie" tylko na zdjęciach wychodził :wink:
Jak ja kocham takie pulpety 8)

No też coś - "niekorzystnie" :twisted: :mrgreen: A ja sobie wyrzucam, że za mało mu dawałam jeść, po czasie mi się wydaje, że on głodował, ale wczoraj te wspomnienia głodującego Maciusia i jego zdjęć jednak do siebie nie pasowały ;) Ale gdybym mogła coś zmienić to zmieniłabym rozkład posiłków - więcej mokrego, mniej suchego, bo MAciuś tak chciał. Ale on potrafił zjeść każdą porcje mokrego i jadł bardzo szybko w skutek czego od razu miał cofki, wydalał całą zawartość żołądka po czym znowu patrzał, bo chciał jeść. Weci mówili, że ma nadwagę. A ja mówiłam, że żadna nadwaga, że to puchatek i ma grube futro! Ot i cała tajemnica. Bo jak się już Maciusia zalało wodą to (ooo a ja mam zdjęcie gdzieś jak Maciuś się ze mną kąpie ;( ) to był wtedy dwa razy mniejszy. Ale wetka nie wierzyła ;)
Maciuś był małym kotem, ale szerokim - prawdziwy samiec. Przednie łapy miał wygięte na boki tak po męsku. Ale był niski, ciut mniejszy od Kitusi i jego waga maxymalnie to było 5 kg, może ciut więcej, ale już przy tej wadze był okrąglutki :)

Fotografia - Pawlikowska-Jasnorzewska Maria

Gdy się miało szczęście, które się nie trafia:

czyjeś ciało i ziemię całą,

a zostanie tylko fotografia,

to - to jest bardzo mało...


Dziękuję, że jesteście :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 22, 2017 18:44 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Piekne zdjecia... takie wspomnienia czesto pomagaja.

Mialas cudowne dwa koty. One to wiedza, ze kochalas je nad zycie.
Z pewnoscia to czuly.

Czuje sie zaszczycona ze bylo mi dane poznac Kitusie. Byla wyjatkowa - to sie czulo.
I ta wiez miedzy wami...

Trzymaj sie dziewczyno.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Śro lut 22, 2017 22:23 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Klaudio, bardzo dzięki :1luvu:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 23, 2017 7:36 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

:kotek:

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20588
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw lut 23, 2017 12:47 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

PixieDixie pisze:Piekne zdjecia... takie wspomnienia czesto pomagaja.

Mialas cudowne dwa koty. One to wiedza, ze kochalas je nad zycie.
Z pewnoscia to czuly.

Czuje sie zaszczycona ze bylo mi dane poznac Kitusie. Byla wyjatkowa - to sie czulo.
I ta wiez miedzy wami...

Trzymaj sie dziewczyno.


:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Tak, oglądanie zdjęć pomaga, bo przeglądając katalogi, widząc setki zdjęć Kitusi w każdej sytuacji, mam wrażenie jakby ona nadal była z nami. To oddala zrozumienie, że ona już nie wróci :(
Ale jest to też bolesne.
A jeszcze nie skończyłam przeglądać katalogów :/
Dzięki Kochana :* :1luvu: :1luvu: :1luvu:

waanka pisze:Klaudio, bardzo dzięki :1luvu:

A za co Waanko? ;) :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Sihaja pisze::kotek:

Witaj Dorotko :)

Strasznie jestem rozlazła. Chodzę ostatnio spać o 4 rano. Przestawiły mi się godziny. Koty korzystają, bo o 2 w nocy bawimy się jak w dzień.
Nie zdążyłam zrobić mojej strony :/ Pracuje nad nią, ale jednak dłuży się. Ale chociaż jestem bliżej końca.

Dziś debatują na mój temat. Nie wiem czy sobie nie strzeliłam samobója. Jutro się dowiem :/

Maryś przytyła :) Biega jak szalona za niteczką,jest taka szybka, że nie nadążam machać wędką. Tosia przy niej to leń. Drze się o zabawę, a potem nie chce jej się biegać. Najlepiej jakby wszystko jej pod nosek rzucić. I przypomniało mi się, że kotki nie mają ukochanej maty z zooplusa, bo pierwszą tak zniszczyły, że wióry zostały i muszę im kupić nową http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... cje/463521

Miłego i słodkiego dnia <3
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 23, 2017 13:38 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Za ten wpis :)
Tyle w nim miłości do tych Twoich pięknych kocich przyjaciół :1luvu:
I porusza serce :201461

Też Ci słodkości życzę :piwa:
Ostatnio edytowano Czw lut 23, 2017 13:42 przez waanka, łącznie edytowano 1 raz

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 23, 2017 13:39 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

waanka pisze:Za ten wpis :)
Tyle w nim miłości do tych Twoich pięknych kocich przyjaciół :1luvu:
I porusza serce :201461

Ooo :oops: :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lut 23, 2017 17:09 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Klaudia, co Ty mówisz, dlaczego miałabyś mieć kaca moralnego?! 8O Przecież to piękne wspomnienia po cudownym kocie, tylko pisać. :D
I witajcie Dziewczęta! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Czw lut 23, 2017 17:39 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Cześć Misie Pysie :1luvu:
Śliczna Marys :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw lut 23, 2017 19:41 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Obrazek

Od razu zaczynam się śmiać, nawet jak mam doła ;)

Obrazek

Oczywiście te oczy wpatrzone były we mnie, ale jak wzięłam telefon, żeby zrobić zdjęcie to się odwracała :)


piękny widok z rana :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72811
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lut 23, 2017 20:20 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Witajcie Bożenko, Martuś i Mirko :)

Dalej robię zdjęcia- boli przeglądanie, ale nie mam wyboru.

Chciałam Wam pokazać jak wygląda sesja z kotami od kuchni:)

Pamiętacie te zdjęcia?:
Obrazek




To tak to wyglądało:
Obrazek
:ryk:
Każdy kot co innego :ryk: żaden się nie słuchał :ryk: taki bajzel :ryk:
M próbował trzymać uciekające koty, a one i tak robiły co chcialy - meksyk :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Silverblue i 295 gości