Niestety mama twierdzi, że oczko Kocia się powiększa
Obserwujemy go z niepokojem,
A teraz ostrzeżenie.
Wczoraj przeżyłam coś na kształt horroru. Położyłam się do łóżka, czytam sobie i nagle widzę, że coś leży na kołdrze. Tabletka
Po chwili zlokalizowałam jeszcze jedną. Przeraziłam się - skąd u licha w moim łóżku nagle dwie tabletki luzem i jeszcze wyraźnie wylizane przez koty
Zgłupiałam zachodząc w głowę jak coś takiego jest możliwe. Przecież wszystko zamknięte, koty nie mają dostępu do leków.
I znalazło się wyjaśnienie. Niektóre przykrywki leków to pułapka.
Uważajcie na coś takiego (przepraszam za jakość zdjęć)
Na końcu znajduje się podłużny otworek, który potrafi zassać tabletki. Justyn sie kiedyś o tym przekonał gdy tabletki nagle wypadły mu na biurko właśnie w trakcie przyjmowania i okazało się, że wypadły z tego "dociskacza" czy zwał go, jak zwał.
Trzeba to po prostu odrywać i wyrzucać.
Nie wiem czy tylko ja jestem taka tępa, że nigdy na to nie wpadłam, ale przestrzegam, wróg jak widać może się czaić wszędzie.