Bajka, mała burasia.Już w DS-ie z kotem Feliksem.

[Arcana]

Jak na pierwsze dni to jest super. Oba kotki są otwarte, ciekawe siebie nawzajem, muszą się wybadać i poznać

[Nul]

Dzięki za wsparcie potrzebujemy go wszyscy troje

Jest różnie, ale czynimy posrępy. niestety na zdjęcie obu futerków przytulonych do siebie jezscze nie mogę liczyć

Dopisek popołudniowy: każde śpi w swoim pokoju. Postęp polega na tym, że drzwi sa wszedzie pootwierane, a Feliks wcale nie czatuje, czy aby Młoda Dama przypadkiem nie chce wyjść "od siebie" i zwiedzac. Czuje przez sen, że ona też śpi???

[ewar]

One mogą nigdy nie przytulać się do siebie, co nie znaczy, że nie będą się lubić.Super, że Bajka jest odważna, nie chowa się nigdzie, bo bywa i tak, że kot spędza pod kanapą dwa tygodnie w nowym domu.Feliks czuje się zagrożony, obcy kot wszedł na jego terytorium, musi zrozumieć, że to nie konkurencja, ale kumpel do zabawy.Koty są razem dopiero czwarty dzień.

[Nul]

Tak, rozumiem, że przytulanie wcale nie musi im się zdarzyć, właściwie Feliks zachowuje się poprawnie, kiedy Bajka siedzi "u siebie" - a ona własnie chce zwiedzać Pod tym względem jest podobna do niego - on na spacerze na klatce schodowej chce wchodzić do wszystkich mieszkań po kolei No, do większości.
Ale kiedy Bajka wychyli się ze swojego pokoju, to on się tam potrafi na nią zaczaić...
Tak więc uzbrajam się w cierpliwość i dopieszczam Felka, żeby się nie poczuł niechciany.
Fizjologicznie: śliczne "serdelki" w Bajeczkowej kuwecie są na razie co drugi dzień. Ale są.
Pozdrawiamy!
Nul, Feliks, Bajka

[waanka]

Mocne kciuki za przyjaźń Feliksa i Bajeczki

[ewar]

Tak więc uzbrajam się w cierpliwość i dopieszczam Felka, żeby się nie poczuł niechciany.

[ewar]

Jakieś postępy?
Przenosimy na Nasze Koty?

[Nul]

Jest różnie, ale postęp chyba jest... To może prezenieśmy.
A, nieco się bałam nocy sylwstrowej - na pierwszy głosnijeszy huk bajka schowała sie za kanapę, wyszła na dźwiek cxhrupek, wytłumaczyłam jej, że nie ma sie czego bac i reszte imprezy zaokiennej przesiedziała normalnie, nigdzie sie nie chowając.

[Arcana]

Dobrze, że Bajka jest odważną dziewczynką. A Felek chyba też nie należy do nieśmiałych, to raczej nie ma obawy, że jedno będzie dominować, a drugie będzie wycofane. Felek też nie jest typem jedynaka, który konsekwentnie chce przepędzić intruza, prawda? Jest ciekawy Bajki? Szuka kontaktu?
Życzę dobrego Nowego Roku

[ewar]

Jakieś nowe wieści?

[ewar]

Rozmawiałam z Nul przez telefon.Otóż Bajka jest całkowicie wyluzowana, przychodzi na kolana, chce się miziać.Feliks daje jej spokój, kiedy mała siedzi w swoim pokoju, kiedy zaś próbuje zwiedzać mieszkanie, a jest ciekawska to Feliks ją atakuje, z coraz mniejszym przekonaniem na szczęście.Do niego jeszcze nie dotarło, że Bajka to kumpel do zabawy, że on sam nic nie straci, a chyba zyska, ale na razie jest jak jest.Nie zapytałam, czy Bajka gada.U p.Izy była takim "gadającym" kotem.

[Nul]

Gada tylko że ja jakos nie skojarzyłam, że to o to chodzi

[Arcana]

Nul, tu jest wątek o dokoceniach
viewtopic.php?f=1&t=144525&p=11663741&hilit=dokoci%C4%87#p11663741

Zawsze można zapytać o jakąś radę. Ja bym pewnie próbowała zachęcić oba koty do jakiejś wspólnej zabawy jak wędka itp.

[ewar]

Wspólna zabawa właśnie jedną wędką się sprawdza, podobnie jak głaskanie jedną ręką na zmianę, wymiana posłanek tak, aby koty oswajały się ze swoimi zapachami...itd.

[Nul]

Tak, dzięki, czytałam wątek o dokoceniach, z jednej storny nastwaił mnie optymstcznej, z drugiej -wprost przeciwnie. Wymianaq posłanek sie odbywa, jakkolwiek nieco jendostronnie, bo nocnym posłaniem Feliksa jest moja kołdra a dziennym - często obrus ale inne posłanka wymieniam, tudzież zabawki itp. Wymianiam ich też pokojami, tzn. zostawiam feliksa w pokoju Bajki, a ona wtedy zwiedza mieszkanie.

Próbowałam też zabawy jedna wędlka, ale wtedy właściwie żadne z nich nie reaguje, muszę jeszcze spróbować.

Natomiast Feliks uznał, że świetna zabawą jest czatowanie, aż Bajka będzie wychodzić ze swojego pokoju. I niestety czatuje w złych zamiarach... Ale ona sprytna jest, nie daje się. Poza tym konczy się ostatecznie na fukaniu, nie łapoczynach...

Cierpliwości...