PUSIA, MIGOTKA ,HUGO oraz Emi zapraszają

[Ewa L.]

Slodko ze tak chrapie przutulona do Ciebie

Mam nadzieje ze kotki sie przyzwyczaja, potrzeba dla kotow wyzszych miejsc do spania a pies niech biega po podlodze. Zanosc papu kotom pod noski zeby widzialy ze sie starasz. Mysle ze malego pieska kotki szybciej zaakceptuja.
A czy Migotka spala taka przytulona do Ciebie i moze teraz czuc sie odrzucona?

Ostatnio Migotka śpi u syna więc ma azyl. Postawiłam jej tam kuwetę i noszę jedzonko pod mordki.
Emma to mały cwaniak Hugo je na stole, ja karmiłam Migotkę a ta małą szelma wskoczyła na wiklinowy domek i wyjadła Hugusiowi chyba stwierdziła że jest za puszysty i dba o jego linię.

O to Hugonek na dietę przeszedł ?

Jemu się to przyda
W Warszawie zerwał się jakiś huragan tak wieje a gwiżdże że aż strach.

U nas też piździ jak w kieleckiem . Słyszę jak graty sąsiadowi po balkonie fruwają.

[Kotimont]

Gosiu, co za wspaniała wiadomość! Jestem pewna, że to była najlepsza decyzja.
Oby spacerki pomogły Twoim kolanom.

[Gosiagosia]

Gosiu, co za wspaniała wiadomość! Jestem pewna, że to była najlepsza decyzja.
Oby spacerki pomogły Twoim kolanom.

I ja mam taką nadzieję i nie tylko myślę o kolankach. Jak narazie jest problem z dogadaniem się z kotami a szczególnie Migotka jest najbardziej przestraszona. Boję się że dokładam jej niepotrzebnego stresu, tak do końca nie przemyślałam tej decyzji. Liczę na to że się kiedyś dogadają i nie będzie się bała wychodzić.

[Kotimont]

Gosiu, dogadają się szybciej niż myślisz.
To dopiero początek. Dobrze, że Migotka ma azyl.
Musi sobie poukładać, że jest bezpieczna i nic jej nie grozi.
Jestem pewna, że tu poprowadzi Cię intuicja, jak jej pomóc.
Dajmy kotce trochę czasu.

[klaudiafj]

Dzien dobry? Jak sie macie? Jak kolejna noc minęła?

[Gosiagosia]

Dzien dobry? Jak sie macie? Jak kolejna noc minęła?

Minęła i wcale nie była taka spokojna
Emi jak się okazuje to bardzo czujny pies, wszystko wyczuje i raban robi
W środku nocy nasi sąsiedzi z góry wyszli ze swoimi pieskami na spacer a moja jak ich wyczuła to takiego wrzasku narobiła, że wszystkich postawiła na nogi a głosik ma

[Gosiagosia]

Gosiu, dogadają się szybciej niż myślisz.
To dopiero początek. Dobrze, że Migotka ma azyl.
Musi sobie poukładać, że jest bezpieczna i nic jej nie grozi.
Jestem pewna, że tu poprowadzi Cię intuicja, jak jej pomóc.
Dajmy kotce trochę czasu.

Aniu ja mam taką nadzieję że będzie coraz lepiej bo chyba Tż mnie wyeksmituje z Emi.
Jak widzę nie tylko intuicja mnie opuściła ale i rozum
No ale nie miała baba kłopotów to adoptowała sobie pieska.
A tak po cichutku Wam powiem że ja ją już KOCHAM i to z wzajemnością to cudna sunia

[Gosiagosia]

Troszeczkę zdjęć Emi, ale uprzedzam nie są wysokiej jakości, robione z telefonu na wariata
Klaudio tylko się nie śmiej z tej jakości, może kiedyś mnie podszkolisz.

Emi i jej ukochana kaczuszka

Grzeczny piesek poszedł spać

Tylko gówniaro się do mnie nie zbliżaj

[klaudiafj]

Gosiu ja tez robie zdj telefonem sliczna psinka fajne zdjecie z ... kto to taki rudy ?

[Ewa L.]

Gosiu ja tez robie zdj telefonem sliczna psinka fajne zdjecie z ... kto to taki rudy ?

Pusia

[klaudiafj]

Pusia ruda?! Koniec swiata

[Ewa L.]

Pusia ruda?! Koniec swiata

Nie ruda ale na zdjęciu tak wyszła. Hugonek ma krótsze futerko a Migotka jest czarno biała więc pozostaje tylko Pusia.

[Gosiagosia]

Ewa ma rację to Pusia nie jest ruda chociaż ma jaśniejsze futerko od Hugonka i dłuższe.
Tu dwie panienki

[Bunio& Daga]

Gosiu-Trzymam kciuki wszystko sie ułozy. Mnie było darowane szczekanie pod drzwiami kiedy mieszkałam w bloku. Sunia wyczuwała ,z e nie powinna.
Za to na działce wszelakie moje psy sobie używają .Nie sa jednak za bardzo hałasliwe. Suka sśasiadki nadaje niemal przez cały dzień.Ale to z tej przyczyny ,
z e nigdy prawie nie ma włąscicielki w domu i tęskni.Myslę ,z e jak Emma pozna dżwieki bloku to sie uspokoi i wyciszy.Na razie musi się zaprezentowac ,ze tu zamieszkała i czuwa.
Proponowałabym aby pierwsze dni jak wychodzicie jednak zamykac koty w innych pomieszczeniach zanim sie wszystko ułoży
Dadza rade zwierzaczki- zobaczyśz. Emmma ma charakter.Z moich obserwacj małe psy bywaja bardziej głosne i zaczepniejsze od duzych,
Ciesze się ,ze dałas jej domek.Trzymam kciuki. koty na pewno sie przyzwyczaja
U mnie Pingwin panicznie bał się Fryderyka ,Wyniósl się nawet do sasiadó i dopiero głód przygnał go z powrotem.Biegałam za nim po nocy po działce sasiada bo płakał i bał sie podejść
Teraz to najwieksi przyjaciele.Pingwin zakochany we Fryderyku i wszedzie chodza razem i śpia obok siebie,Zazdrosni o pieszczoty itd.
N a razie stawiaj jedzenie wysoko tak by pies nie mógł sie dostać

[Gosiagosia]

Gosiu-Trzymam kciuki wszystko sie ułozy. Mnie było darowane szczekanie pod drzwiami kiedy mieszkałam w bloku. Sunia wyczuwała ,z e nie powinna.
Za to na działce wszelakie moje psy sobie używają .Nie sa jednak za bardzo hałasliwe. Suka sśasiadki nadaje niemal przez cały dzień.Ale to z tej przyczyny ,
z e nigdy prawie nie ma włąscicielki w domu i tęskni.Myslę ,z e jak Emma pozna dżwieki bloku to sie uspokoi i wyciszy.Na razie musi się zaprezentowac ,ze tu zamieszkała i czuwa.
Proponowałabym aby pierwsze dni jak wychodzicie jednak zamykac koty w innych pomieszczeniach zanim sie wszystko ułoży
Dadza rade zwierzaczki- zobaczyśz. Emmma ma charakter.Z moich obserwacj małe psy bywaja bardziej głosne i zaczepniejsze od duzych,
Ciesze się ,ze dałas jej domek.Trzymam kciuki. koty na pewno sie przyzwyczaja
U mnie Pingwin panicznie bał się Fryderyka ,Wyniósl się nawet do sasiadó i dopiero głód przygnał go z powrotem.Biegałam za nim po nocy po działce sasiada bo płakał i bał sie podejść
Teraz to najwieksi przyjaciele.Pingwin zakochany we Fryderyku i wszedzie chodza razem i śpia obok siebie,Zazdrosni o pieszczoty itd.
N a razie stawiaj jedzenie wysoko tak by pies nie mógł sie dostać

Basiu na stole je Hugo, Migotce dajemy na oknie. Problem jest z Pusią bo ona tylko w pokoju je a Emi jest łakomym psiakiem i zaraz leci do jej miski. Dajemy radę jeszcze troszeczkę i będzie ok. Migotka jednak panicznie się jej boi ale potrzeba jeszcze trochę czasu na dotarcie.