takie fajne znalazłam
http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1 ... zecia.htmlfacet kupił kota -persa
kot miał wadę zgryzu i facet go leczył z własnej inicjatywy
Wada zgryzu ujawniła się po prawie dwóch miesiącach od zakupu. Gdy powód poinformował kobietę (od której kupił kota)
o chęci udania się do weterynarza, w celu weryfikacji stanu zdrowia pupila, ta zaproponowała mu kolejnego kota, tym razem za darmo. Zapewniła, że mężczyzna będzie mógł z nim zrobić co zechce. Nie wyraziła jednak chęci partycypowania w kosztach leczenia, ani żadnej innej rekompensaty. Po otrzymaniu diagnozy mężczyzna samodzielnie podjął decyzję o dalszym leczeniu. Nie konsultował jej z pozwaną. Niezbędna była operacja usunięcia wrastającego kła. Jej koszt w wysokości 655 zł w całości pokrył właściciel. Mężczyzna wielokrotnie występował do sprzedającej o zwrot wydanych pieniędzy. Doprowadzony do ostateczności pismem datowanym na koniec 2014 roku odstąpił od umowy sprzedaży kota wskazując na wady fizyczne przedmiotu umowy. Zażądał jednocześnie zwrotu ponad 1,5 tys. zł na którą składały się koszty: leczenia, szczepień, wyżywienia, w tym kwota 200,00 zł tytułem zapłaconej ceny persasąd oddalił powództwo.
Wyrok Sądu Rejonowego w Ciechanowie, sygn. akt I C 586/15
Powód z własnej woli, nie uzyskując zgody pozwanej leczył kota i poniesione przez niego koszty nie są następstwem wady kota, lecz jego własnych, nieskrępowanych niczym działań związanych z ryzykiem leczenia zwierzęcia (…)Gdyby nie fakt podjęcia decyzji o leczeniu kota pozwany nie poniósłby kosztów z leczeniem związanych. Tym samym nakłady poniesione przez powoda na wyleczenie kota nie mogą zostać przez Sąd potraktowane jak element szkody poniesionej wskutek istnienia wady, czy też wynikające ze związku między wadą, a szkodą” – argumentował sąd. zabawne
czyż nie?
albo raczej przerażające
cały wyrok z uzasadnieniem znalazłam
https://www.saos.org.pl/judgments/277417pogrubienia moje
[i]Powód z własnej woli, nie uzyskując zgody pozwanej leczył kota i poniesione przez niego koszty nie są następstwem wady kota, lecz jego własnych, nieskrępowanych niczym działań związanych z ryzykiem leczenia zwierzęcia. Powód wyraźnie podczas zeznań wskazał – „ nie zaproponowałem pani W. zwrotu kota. Pani W. zaproponowała mi, że mi dostarczy nowego kota i żebym tego kota sobie tak zatrzymał. Ja podjąłem decyzję o leczeniu kota sam. Nie uzyskałem od pani W. zgody na leczenie. Nie oddałem pani W. tego kota. Pani W. proponowała mi innego kota, nie proponowała mi leczenia tego kota. Ja nie wiem czy pani W. chciała czy nie chciała leczyć tego kota. Ja ją poinformowałem, że zamierzam kota leczyć.”
Gdyby nie fakt podjęcia decyzji o leczeniu kota pozwany nie poniósłby kosztów z leczeniem związanych. Tym samym nakłady poniesione przez powoda na wyleczenie kota nie mogą zostać przez Sąd potraktowane jak element szkody poniesionej wskutek istnienia wady, czy też wynikające ze związku między wadą, a szkodą.
Jeśli chodzi o przykład szkody związanej z chorobą uzębienia kota o jakiej można by mówić w niniejszym przypadku to mogłyby być to utracone korzyści w postaci niemożności uczestnictwa w pokazach, wystawach, co wiązać się może z brakiem uzyskania nagród, bądź też niemożności reprodukcji co wiązać się może z brakiem otrzymania określonej wysokości świadczeń, zazwyczaj pieniężnych. W podanym przykładzie jasno i wyraźnie wynika, iż przez wadę – chore uzębienie kota, kupujący został pozbawienia zysku. Pełnomocnik powoda zaakcentował w piśmie poprzedzającej zamknięcie rozprawy, że kupujący nie odniósł korzyści z zakupu kota, jednakże mimo tego nie zmodyfikował treści powództwa i nie wykazał wysokości utraconych korzyści, podtrzymując dotychczasowy kształt pozwu, tj. żądanie zwrotu kosztów leczenia, ceny zakupu oraz wyżywienia. Co ważne żądana przez powoda kwota 1.555,00 zł nie pokrywała się z późniejszymi składowymi żądania w łącznej wysokości 1.455,00 zł.
Zgodnie z przepisem art. 347 KPC po ponownym rozpoznaniu sprawy sąd wydaje wyrok, którym wyrok zaoczny w całości lub części utrzymuje w mocy albo uchyla go i orzeka o żądaniu pozwu, bądź też pozew odrzuca lub postępowanie umarza (…)
Mając na uwadze powyższe Sąd w pkt I wyroku uchylił wydany przez siebie w dniu 9 października 2015 r. wyrok zaoczny, zaś w pkt II wyroku powództwo oddalił.
Stosownie do treści art. 348 KPC koszty rozprawy zaocznej i sprzeciwu ponosi pozwany, choćby następnie wyrok zaoczny został uchylony, chyba że niestawiennictwo pozwanego było niezawinione lub że nie dołączono do akt nadesłanych do sądu przed rozprawą wyjaśnień pozwanego.
W niniejszej sprawie niestawiennictwo pozwanej na rozprawę, po zamknięciu której Sąd wydał wyrok zaoczny, było przez nią nie zawinione. Kobieta w czasie kiedy listonosz doręczał na jej adres zamieszkania korespondencję sądową zawierającą odpis pozwu, zawiadomienia o terminie rozprawy wraz ze stosownymi pouczeniami nie przebywała pod nim. Z dniem 1 września 2015 r. pojęła zatrudnienie w firmie (...), przez którą w okresie od 4 września 2015 r. do 4 listopada 2015 r. została delegowana na tren Niemiec, gdzie pracowała w charakterze opiekunki.
dowód: umowa o pracę, informacja o warunkach zatrudnienia i uprawnieniach pracowniczych, oddelegowanie – k. 58-60 akt).
Powyższe spowodowała niemożność odbioru adresowanej do niej korespondencji, jak również odniesienia się do treści pozwu i stawiennictwa na rozprawę. Jednakże, stosownie do treści art. 348 KPC, Sąd obciążył pozwaną kosztami złożonego sprzeciwu.
(..)