Dziś było bardzo ciepło i do tego mieliśmy gości, więc Maja spędziła całe popołudnie na dworze
Wylegiwała się na słonku i polowała na motylki!
A poza tym, to nauczyłam ją komendy "siad" i "dotknij" - dotyka noskiem lub strzela baranka do mojej wyciągniętej dłoni
Komenda "do mnie" działa zawsze jak mam jedzenie, bez tego można wołać i wołać
Ah i Maja od 2 dni strasznie za nami miauczy jak znikniemy jej z oczu i zaczęła spać z nami całą noc. Podejrzewam może jakiś lęk seperacyjny? Póki co, to dużo się z nią bawimy i jeszcze kupiłam jej Baldi Mouse wypełnioną walerianą - śmierdzi to to jak stare skarpetki, no ale skoro kotu się podoba