Skąd wzięło się powiedzenie, że koty chodzą własnymi ścieżkami?
Moje koty chodzą moimi ścieżkami.
Nawet do kibelka a gdy idę do kuchni to siedzą pod drzwiami i czekają aż wyjdę.
U mnie kuchnia nie dla kotów i one doskonale o tym wiedzą, nawet nie próbują się już tam wślizgnąć.
Misia potrafi bawić się sama, ewentualnie z Kubusiem.
Kubuś ma chyba rozterkę, nie wie czy jest takim kotem jak Misia, czy jest takim kotem jak ja.
Na Misię reaguje raczej po macoszemu i wciąż bardzo mocno domaga się mojej uwagi i zabawy zemną.
Uwielbia wejść za zasłony i wystawić głowę i patrzeć, ja wtedy do niego mówię a on siedzi, patrzy i słucha.
Misia to taki typowy kot domowy, Kuba jest inny, ma charakter i bardzo mnie lubi wiele błędów mi wybacza.
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.