Dzień dobry!
Pragnę donieść o dwóch nowinach (nareszcie
).
1. Wczoraj... Anton nasz kochany, grubasek... Leżała sobie na kocyku zielonym, swoim. Ja po drugiej stronie kanapy, przykryta kocykiem moim, brązowym. I nagle.. Antonia nasza podeszła, zaczęła się ocierać. Położyła się, dotykając mnie swoim całym ciałem!
Leżała tak jakieś 15-20 minut!
W tym czasie zmieniała pozycje, głównie ocierając się o moje nogi, o stopy, a ja cały czas ją drapałam nad ogonkiem, po główce
Cud!
Złożyło się na to kilka czynników.
- moja osoba nie była dobrze widoczna pod kocem, więc wyglądałam trochę jak góra koców = bezpiecznie = nikt jej nie złapie, żeby wrzucić na ruszt
- Antonia miała dobry humor, bo odkryła nową zabawkę = patyczek do uszu (bawi się nim tylko pod moim bacznym nadzorem, ale lepszej zabawki w życiu nie miała, nie licząc tableta z ptaszkami z yt)
- nie było w domu M.
2. Zdałam egzamin teoretyczny na prawo jazdy. Miałam dwa błędy, zdobyłam 69 punktów na wymaganych minimum 68. Ufff...
Egzamin praktyczny mam 3 kwietnia o godzinie 7:oo. Nie liczę na wiele
I w związku z tym, że miałam miesięczną przerwę, dokupiłam jeszcze 2 x po 2h jazd.
Proszę więc o kciuki! Może jakimś cudem zdam za 1szym razem
Pozdrawiamy czytaczy serdecznie