Hakera story 15. Haker bryka za TM. Proszę o zamknięcie

[Hannah12]

Tak, rano poczuła zapach wędlin.
Przyszła do kuchni, siadła i głośnie miauuuuu.
Po chwili miau, miau, miau kota zagłodzonego.
Dostała szyneczkę i miau, takie zbolałego kota, ok trochę parówki duży dał.
Zjadła odwróciła się i głośne syyyyy, następnie dostojnie pomaszerowała.
Oto cała Pysia.
W nocy nie podobało sie jej, że Haker śpi na oparciu fotela w dużym pokoju. Ona miała ochotę na tym właśnie fotelu pospać.
Obudziło nas fuczennie, głośne fuczenie, myśleliśmy, że Haker ją atakuje.
Bieg do pokoju a tam scena opisana wyżej.
Wzięliśmy Haksia pod pachę i do sypialni go zanieśliśmy, spał dalej z nami. W domu było cicho.

[MaryLux]

Pysia umie sobie ustawić otoczenie

[Nelly]

Bo kotki są takie bardziej charakterne i focha lubią strzelić A koty to takie misie bardziej W każdym razie tak głosi moja teoria

[a.m]

Hellou przyszłam poczytać Hakera story.

[MaryLux]

Haksiu, jak żyjesz?

[Hannah12]

Hellou przyszłam poczytać Hakera story.

Hej, ciociu
Bardzo się cieszę.
Moje story to teraz nuda.
Tabletki i kroplówki.
Haker

[Hannah12]

Haksiu, jak żyjesz?

Ciociu a gdzie Mania?
Ja się czuję tak jak zawsze.
Duża tylko uważa, że mi mocznik skoczył.
Mówi, że to jest diagnoza typu
"Poznaj Stachu po zapachu "
Ale moja duża ma zawsze rację
Haker

Zapomniałem dodać, Pysia w piątek wieczorem pojechała do siebie.
Hura
Haker

[MaryLux]

Haksiu, jak żyjesz?

Ciociu a gdzie Mania?
Ja się czuję tak jak zawsze.
Duża tylko uważa, że mi mocznik skoczył.
Mówi, że to jest diagnoza typu
"Poznaj Stachu po zapachu "
Ale moja duża ma zawsze rację
Haker

Zapomniałem dodać, Pysia w piątek wieczorem pojechała do siebie.
Hura
Haker

Jestem, jestem, Hakereczku cukiereczku
Mania

[MalgWroclaw]

Haksiu

Pralcia

[Hannah12]

Pralciu, dziękuję.
Dzisiaj mam gorszy dzień. Zrobiłem sioo pod siebie
Haker

[MalgWroclaw]

Ojej

[Hannah12]

Ojej

Ale potem zjadł i poszedł do kuwety.
Nie wiem czy tak mocno spał, że nie poczuł.

[MaryLux]

Haksiu...

[Hannah12]

Haksiu...

Słucham
Fajna jest ta nowa zabawa. Wchodzisz do kuwety, zaczynasz, obowiązkowo na stojąco nie na kucki, sioo i powoli wychodzisz z kuwety. Mina dużych bezcenna.
A jakie mamy czyste kafle, parę razy dziennie myte
Haker

[MB&Ofelia]

Haker. U nas się tak nie da. Duża czasami łapie siuśki, a ja jej nie chcę dać, to kucam w kuwetku tak żeby nie złapnęła. No i bojam się że by nie posprzątnęła bo leniwa jezd ta Duża okropecznie
Książniczka Ofelja