Ewa.KM pisze:Podrzucam, może chociaż pudełko styropianowe...
No niestety,kobieta nie pozwoli wstawic,juz jedno pudlo zostawialm dla kotkow u niej,i nie widze go.
Ona mowi,ze kot gdzies tam sie schowa,np w szopie,a widzialam ta szope,w srodku same narzedzia,i gdzie kocina ma sie schowac.
Postawilabym u niej na podworku budke,bo oprocz Mruczusia sa tam jeszcze dzikuski.
Bede ja prosic,ale teraz trudno sie do niej dostac.
Starsza kobieta jest glucha,zamyka sie w domu,moge walic w drzwi i walic...nie uslyszy.
W lecie nie zamykala domu,a wprost przeciwnie,wiec z nia rozmawialam.
Ona jest wdzieczna za pomoc kotkom,ale to starszy czlowiek i sie juz nie zmieni,uwaza,ze kot nie moze byc w domu,nic na to nie poradze.