Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
wiesiaczek1 pisze:Beatlesi to dla mnie cudowna muzyka i najwczesniejsza młodość, lubię wszystkie ich piosenki.
mb pisze:wiesiaczek1 pisze:mb pisze:wiesiaczek1 pisze:nie moje klimaty , absolutnie, gdzie ja wtedy byłam i czego słuchałam .....
chyba Czerwonych gitar
Co do Czerwonych Gitar - to ileż młodzieńczych łez wylałam słuchając tego niezapomnianego kawałka
https://www.youtube.com/watch?v=-r_mwG1c9BM
oj tak tak , bylam nad morzem i był tam taki Paweł, czy Benek, cały czas po powrocie puszczałam ten kawałek
Miałam to samo, tylko w moim przypadku to było pod Krościenkiem
weatherwax pisze:Lalusi należałoby pogratulować instynktu samozachowawczego.
Tobie życzę, hmmm.... zdrowia?
mb pisze:a ich wzrok krzyczał:
"Gdzieś ty się, do cholery, szlajała przez cały dzień?!!!"
Anna61 pisze:mb pisze:a ich wzrok krzyczał:
"Gdzieś ty się, do cholery, szlajała przez cały dzień?!!!"
Ale z drugiej strony, to jak miło, że ktoś na nas czeka.
Lalusia, coś ty swojej pańci zrobiła?
mb pisze:Cóż, mimo, że to pańcia wyszła z gabinetu obandażowana, to i tak wszyscy w poczekalni współczuli Lalusi, a nie pańci.
Więc obiektywnie rzecz biorąc, Lalusia nic pańci nie zrobiła
Anna61 pisze:mb pisze:Cóż, mimo, że to pańcia wyszła z gabinetu obandażowana, to i tak wszyscy w poczekalni współczuli Lalusi, a nie pańci.
Więc obiektywnie rzecz biorąc, Lalusia nic pańci nie zrobiła
Ja też niestety współczuje Lalusi bo pańcia wywlokła ją gdzieś, a ona się bardzo stresowała czy aby pańcia, Jej Pańcia, jej już nie kocha i jej nie zostawi na pastwę losu.
mb pisze:Lalusia nie denerwowała się raczej zostawieniem jej, ale bała się, że będziemy - ja, wetka i pani technik - mordować ją w wyszukany sposób, dlatego wpadła w taką panikę.
Z Kropcią było podobnie - zawsze u weta spodziewała się najgorszego.
mb pisze:Anna61 pisze:mb pisze:Cóż, mimo, że to pańcia wyszła z gabinetu obandażowana, to i tak wszyscy w poczekalni współczuli Lalusi, a nie pańci.
Więc obiektywnie rzecz biorąc, Lalusia nic pańci nie zrobiła
Ja też niestety współczuje Lalusi bo pańcia wywlokła ją gdzieś, a ona się bardzo stresowała czy aby pańcia, Jej Pańcia, jej już nie kocha i jej nie zostawi na pastwę losu.
weatherwax pisze:mb pisze:Anna61 pisze:mb pisze:Cóż, mimo, że to pańcia wyszła z gabinetu obandażowana, to i tak wszyscy w poczekalni współczuli Lalusi, a nie pańci.
Więc obiektywnie rzecz biorąc, Lalusia nic pańci nie zrobiła
Ja też niestety współczuje Lalusi bo pańcia wywlokła ją gdzieś, a ona się bardzo stresowała czy aby pańcia, Jej Pańcia, jej już nie kocha i jej nie zostawi na pastwę losu.
Pełna zgoda. Też współczuję Lalusi, to oczywiste!
Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, nfd, Silverblue, włóczka i 328 gości