Grażynko witaj
O i gosiaa! Ależ mi miło, że o nas pamiętasz i zaglądasz
Stawiam, na moją teorię:
kotek wybawiony = to kotek szczęśliwy = kotek szybciej wracający do formy
Od jakiegoś czasu nie mam pomysłów na zabawy dla Niki, pobudzające kocie instynkty, jak to kiedyś bywało.
Niki nadal kocha piórka, ale widzę, że dłuższa zabawa nimi już ją nudzi.
I to może jest powód małej aktywności Nikuni.
Był u nas w ostatni weekend jarmark św. Stanisława, na kt. kupiłam mojej kocinie - ptaszka
Ptaszek fruwa.
Robi co prawda dużo hałasu, ale wzbudza zainteresowanie Nikuni.
No i niestety ptaszka samego nie można puścić, trzeba go trzymać na sznurku, co b. angażuje dużą. Ale czego się nie robi dla kotecka.
(krótka relacja:
https://youtu.be/INq3w7FhHm8 )
A dziś Nikunia dostała drugie zwierzątko do polowań.
To za to - śmierdzi...
W mieszkaniu capi męskimi przepoconym skarpetami.
Prawdę mówiąc, ja mam jeszcze inne skojarzenia co do tego zapachu
No cóż, za to frajda Nikuśki jest bezcenna, więc gotowa jestem nawet przejść tym zapaszkiem, brrr...
Relacja jutro - nie mam już sił, a i kroplówkę trzeba zrobić, leki podać, udobruchać po tym Nikunię i pójść spać