Cosia,Czitka,Balbi i Obiś. Szczur poszukiwany...Jest!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 13, 2017 21:44 Re: Cosia,Czitka,Obcio.Balbi leczymy tarczycę, pierwsze dni

Do podawania piguł (co prawda takich co je można rozkruszyć) dobrze się u mnie sprawdzają budynie miamora albo vitacraftu, takie: http://www.zooplus.pl/shop/koty/przysma ... sta/404256 i takie: http://www.zooplus.pl/shop/koty/przysma ... ota/610302 (są różne smaki). Moja Kicia Liza bierze w tym vetmedin (na serce) i jakoś idzie (siłowo nie dałabym rady podać nicabsolutnie, zaraz zostałoby wyhafcone).
Z kolei Szara Agatka (tarczycowo - nerkowa) bierze pigułki w kabanoskach (takie: http://www.zooplus.pl/shop/koty/przysma ... ota/602510 albo takie: http://www.zoo-dragon.pl/p/955/8636/lux ... i-kot.html , te ostatnie można w Aldim kupić, przy czym u nas tylko czerwone wchodzą, inne śmierdzą wg mnie obłędnie, a kot ani tknąć ich nie chce).

O ile wiem to po jakimś czasie leczenia tarczycy (chyba o 30 dniach gdzieś czytałam jako o czasie już wiarygodnym) warto sprawdzić nerki, bo nadczynność może zafałszować wyniki (tzn wychodzą lepiej niż jest naprawdę).

U nas leki tarczycowe "dają" niestety Szarusi po wątrobie (brała Metizol, teraz Thiafeline, 2,5 roku w tej chwili już jest tego brania), co jakiś czas "podciągamy się" Ornipuralem właśnie.
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.2018 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.2018 ['] Pusia '06/'07? -11.10.22 [']
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1376
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Pon mar 13, 2017 22:02 Re: Cosia,Czitka,Obcio.Balbi leczymy tarczycę, pierwsze dni

Włóczka, dzięki. Każda podpowiedź dobra, powoli kupuję wszystko, co sugerujecie. Thiafeline na szczęście wchodzi ukryte w mięsku, dzisiaj dwa razy nawet się udało bez żadnych oporów. Ale kto wie, ile to potrwa, więc gromadzę co się da. Badania oczywiście zrobimy po trzech tygodniach, mam nadzieję, że i tarczyca i bardzo nieciekawe parametry wątrobowe się poprawią. Zdrowia dla koteczek! :ok:
A Balbisia coraz lepiej, spokojna, mrucząca, jedząca z rozsądkiem, a nie rzucająca się na jedzenie. Ale to dopiero cztery dni, wiem, że to nic nie znaczy.
W ogrodzie zaczyna się wiosna. Rosną tulipany, codziennie coraz większe, kwitną jakieś żółte i białe kwiatki, ptaki drą się od rana i pewnie niebawem nadlecą moje kopciuszki. Dużo wąchania w ogrodzie. I dużo potem mycia łapek i brzuszków. Cośka zaczęła wylegiwanie na dachu Hiltona, Balbinka trzynasty raz przypomniała sobie, ze wiosną koło komórki pojawia się myszka i nawet Ciocia Czitka wychodzi pozwiedzać ogrodowe zakamarki. Czekamy na pierwszego motylka, wtedy wiemy, że się zaczęło :1luvu:
A Obcio? Obcio szaleje i bawi się w ogrodzie wszystkim, listkiem, patykiem, własnym cieniem. Wywraca, opala, kopie, biegnie gdzieś niewiadomopoco i z ogonem do góry podskakuje w krzakach. Chowa się, czai, miny głupie robi, za nogi łapie.
Obcio jest szczęśliwy, to jego pierwsza wiosna we własnym ogrodzie, z którego zawsze może wejść do własnego domu.
Ja mu zazdroszczę, na mnie nikt z miską nie czeka :evil:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17888
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto mar 14, 2017 7:47 Re: Cosia,Czitka,Obcio.Balbi leczymy tarczycę, pierwsze dni

Olu, taka huśtawka emocjonalna u Ciebie. Bo wieści zdrowotne i wiosenne i tęsknota się przewija. Ale jak mawiają klasycy "że po burzy przychodzi dzień". I tego się trzymaj i my z Tobą :D
Dobrego dnia życzymy :ok:

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Wto mar 14, 2017 9:43 Re: Cosia,Czitka,Obcio.Balbi leczymy tarczycę, pierwsze dni

Dziękuję, Zazusiu, tak rzeczywiście jest, jakoś muszę przez to przejść. A po burzy...przyszedł kleszcz :strach:
Wyjęłam właśnie z szyjki Obcia wielkiego, nabąbanego kleszcza. A jak nogami przebierał 8O !
Uwaga, odkleszczamy, Frontline czas nabyć. A z drugiej strony, to znak, że wiosna :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17888
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Pt mar 17, 2017 19:00 Re: Cosia,Czitka,Obcio.Balbi leczymy tarczycę.Już kleszcze!

Dał o sobie zapomnieć i myślałam, że już nie wróci. Że już go nie usłyszę. Że się będę mogła wysypiać czasem.
Nie. Dzisiaj się objawił :evil: Początkowo myślałam, że to sen. Zły sen. Nakryłam głowę poduszką i przepędziłam złe wspomnienia ubiegłych lat. To niemożliwe. Zapomniał. Nie wróci już nigdy. Nigdy więcej mnie nie obudzi. Ucichł. Zasnęłam. Ale na chwilę :evil:
To nie był sen :evil: On był obok. Jakieś półtora metra nad moją głową. Ten sam, co zawsze. Ale jakby silniejszy. Wyrósł skurczybyk przez zimę. Szósta rano. I zaczynamy....I tak będzie całe lato :evil:
Puk! puk! puk! I cisza. Próbuję zasnąć, udało się :ok: Na chwilę. Przeszedł z rejonu głowy do nóg. Puk!puk!puk! Wrócił do głowy :evil:
Pukpukpukpuk, pukpuk, pukpukpukpuk.... :roll:
Zastrzelę z dwururki. Pióra z tyłka powyrywam. Wypcham trocinami. Ministra zawołam od środowiska, może trafi :strach:
Dzięcioł :evil: Wali mi w belkę na zewnątrz domu, taką od dachu. Belka leci wzdłuż całego dachu, przy ścianie belkowej moje spanie.
Nie, przepraszam, koniec mojego spania.
Jeszcze tego brakowało, on teraz będzie tak codziennie, a świt coraz wcześniej. Znam go od lat.
Uparty jest. I koty mi budzi.
Ratunku!!!!!!! :201495
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17888
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt mar 17, 2017 19:56 Re: Cosia,Czitka,Obcio.Balbi leczymy tarczycę. Zastrzelę!

Zbyś mi mówi, że tak znaczą teren. Dają znać innym, że to jest jego teren :evil:
Dr. Kruszewicz ponoć mówił i że po stukaniu można rozpoznać co to za gatunek. Ale to pewnie dla Ciebie nieistotne. Skoro tak wali jak młotem :twisted:

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Pt mar 17, 2017 22:33 Re: Cosia,Czitka,Obcio.Balbi leczymy tarczycę. Zastrzelę!

Wali równo i rytmicznie nawet :evil: Z tym znaczeniem terenu to by się zgadzało, on to sobie oznaczył kilka lat temu, albo całej rodzinie oznaczył, mam przegwizdane. A raczej przestukane :ryk:
Balbisi dzisiaj nabyłam Thiofeline w dawce 2.5 zamiast dzielenia piątki na pół, bo myślałam, że tabletka będzie przy okazji mniejsza, a ona identyczna :roll: No nic, mam zapas. I nie dzielimy już, ale teraz to większe niż pół piątki, jutro zobaczę, czy będzie uprzejma połknąć.
U nas dzisiaj padał deszcz, taki gęsty, wiosenny deszcz. Zapachniało wiosną, taką już prawdziwą wiosną. Jutro też ma padać, a ja deszcz lubię.
A Obcio...Obcio jest okropnie łakomy. Jak Mić. Kocury są łakome. Siedzi pod lodówką i żebrze. Skutecznie żebrze niestety, bo ja nie mogę znieść widoku tych głodnych oczu :roll: I jak mu nie dać? :201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17888
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie mar 19, 2017 13:25 Re: Cosia,Czitka,Obcio.Balbi leczymy tarczycę. Zastrzelę!

Wczorajszy grad był straszny

MaryLux

 
Posty: 159720
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 19, 2017 18:58 Re: Cosia,Czitka,Obcio.Balbi leczymy tarczycę. Zastrzelę!

Dzięcioł w drzewo stukał, dziewczę płakało. :lol:

Wojtek

 
Posty: 27349
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie mar 19, 2017 19:09 Re: Cosia,Czitka,Obcio.Balbi leczymy tarczycę. Zastrzelę!

Współczuję stukania, walenia i pukania. Ale dobrze, że wrócił, bo z nim wiosna przyszła.

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon mar 20, 2017 10:59 Re: Cosia,Czitka,Obcio.Balbi leczymy tarczycę. Zastrzelę!

Pada. Jak pada, dzięcioł nie stuka, więc dzisiaj był spokój :mrgreen:
Balbisia po 11 dniach leczenia o wiele spokojniejsza, funkcjonuje jak reszta stada, nawet w dzień potrafi się przespać, co było ostatnimi czasy nie do pomyślenia. Ale najważniejsze, że przybrała na wadze, mamy 20 deko Balbisi w Balbisi więcej!
Z tabletkami bywa różnie, przeważnie nam się udaje, ale dzisiaj na przykład dwa razy wypluła i sobie poszła. Mogę próbować do pierwszej, potem do pracy, mam nadzieję, że się uda. Bo ona już nie jest taka głodna, nie rzuca się na jedzenie bez przerwy i nie ma w czym przemycić :evil:
Wczoraj wyszłam z domu na 4 godziny i zostawiłam na gazie gotujący się korpus z kurczaka. Gdybym jeszcze godzinę była poza domem... :roll:
Weszłam, a tu biało. Czad, dym, duchota, coś strasznego. Tak biało, że kotów musiałam szukać, bo nic nie było widać :roll:
Do wieczora miały nakaz inhalacji w ogrodzie. Mam nadzieję, że mi wybaczyły, ja sobie nie :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17888
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Czw mar 23, 2017 17:19 Re: Cosia,Czitka,Obcio.Balbi leczymy tarczycę. Zastrzelę!

czitka pisze:Wczoraj wyszłam z domu na 4 godziny i zostawiłam na gazie gotujący się korpus z kurczaka. Gdybym jeszcze godzinę była poza domem... :roll:
Weszłam, a tu biało. Czad, dym, duchota, coś strasznego. Tak biało, że kotów musiałam szukać, bo nic nie było widać :roll:
Do wieczora miały nakaz inhalacji w ogrodzie. Mam nadzieję, że mi wybaczyły, ja sobie nie :roll:


Borze szumiący, słabo mi ..... 8O
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7320
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw mar 23, 2017 21:07 Re: Cosia,Czitka,Obcio.Balbi leczymy tarczycę. Zastrzelę!

:strach:
Ojej...
Olu, uważaj na Was wszystkich
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 283 gości