postanowiłam w końcu przedstawić swoją ferajnę

Moja banda składa się z trzech dziewczynek i jednego chłopaka (najmłodszy)
Pierwsza zawitała do nas Mika. Na początku marzył mi się duży biały maine coon ale oczywiście życie koryguje nasze marzenia i tak w domu pojawiła się mała, czarna kuleczka. Była tak malutka że mieściła się w dłoni. Została znaleziona na jakimś odludziu i przyniesiona w pudełku po butach. Kurdupel okazał się kocicą z charakterkiem. Ma być tylko tak jak ona chce. Nie przyjmuje sprzeciwu a jak czegoś chce to głośno się tego dopomina. Mika jest kotkiem bardzo żywiołowym. Nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu tylko cały czas by biegała i bawiła się. Najbardziej lubi jak ktoś ją goni a jak zostanie złapana to ona goni człowieka. Oczywiście jak większość kotów uwielbia małe zwierzątka. Przynosi nam do domu bardzo dużo zwierzątek. Większość jest martwych ale zdarzało się że po pokoju biegały małe myszki, jaszczurki a nawet krecik.
Mika jako malutka kuleczka:
Dorosła Mika:
