W Budapeszcie rześko, ale słonecznie, wilgotność powietrza 66%, przewidywana maksymalna tempertatura 19 stopni Celsjusza.
W apartamencie przy Múzeum Körút właśnie podano kawę dla służby.
Lady Melinda dokonuje pośniadaniowej gimnastyki skacząc po ścianach, szafach i jeżdżąc na szmacianych dywanikach osiągając poziom decybeli równy silnikom startującego Airbusa A380.
Sire Nureyev tymczasem spogląda na nią z wysokości parapetu swym ćwierćarystokratycznym zielonym okiem z miną wyrażającą głęboką dezaprobatę względem prezentowanej gracji i lekkości ruchów.
W związku z nikczemnym wykończeniem poprzedniego tomu Budapeszteńskiej Sagi O Szylkretowej Królewnie I Błękitnym Tańczącym Księciu zapraszam do podpisywania listy obecności w niniejszym wątku.
Lady Melinda & Sire Nureyev

oraz ich służba Arielka
