Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 28, 2014 6:38 Mam Kubusia i nie zawaham się go użyć! :D

Tak pomocy ale nie dla mnie, tylko dla kota którego przygarnąłem bo się przy plątał.
Sprawa wygląda tak, że nie bardzo mam pojęcie jak kota czegoś nauczyć.
Jest to kot lub kotka nie zaglądałem, weterynarz to zrobi jak znajdę czas.
To coś jest oswojone i lubi się "miziać", jest dość spostrzegawczy i nie taki głupi.
Początkowe próby nauczenia załatwiania się w przygotowane miejsce, skutkują chowaniem się kota w celu załatwiania się.
To powoduje, że nie mogę w odpowiednim momencie reagować.
Jest to młody/a kot/ka tylko widać komuś się znudził, jednakże jeśli nie nauczę go odpowiednio
szybko załatwiać się tam gdzie trzeba to będzie musiał wrócić tam skąd go wziąłem.
Najmocniej przepraszam jeśli założyłem wątek w nieodpowiednim miejscu, ale sprawa jest pilna a wy, zdaje się lubicie jak ktoś kota przygarnie.
U mnie będzie miał dobrze ale musi się załatwiać tam gdzie trzeba.
Nie potrzebuję kociego "woodoomekum" ani wywodów kociego psychologa czy opowieści "a ja i mój kot".
Proszę o fachową i konkretną poradę która się zawsze sprawdza. Jak wrócę od weterynarza to napiszę czy to kot czy kotka.
Pozdrawiam i z góry dziękuję. :)
Ostatnio edytowano Sob paź 11, 2014 14:54 przez tomciopaluch, łącznie edytowano 1 raz
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Czw sie 28, 2014 7:24 Re: Pomocy!!!

a jak próbujesz go nauczyć? jeżeli siłą to kot będzie się i Ciebie i kuwety bał .
Dobrą metodą jest ograniczenie kotu miejsca np. zamknąć w łazience ,tam wstawić papu i kuwetkę ,oczywiście posłanko również.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43968
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 28, 2014 7:34 Re: Pomocy!!!

Jeżeli kot był wolno żyjący, przyzwyczajony do załatwiania się na dworze, dobrze jest dodać do kuwety trochę ziemi.Jeżeli załatwi się poza kuwetę, namocz w tym papier toaletowy i włóż do kuwety.Załapie szybko.Koty są czyściutkie.Twoja "reakcja" faktycznie spowoduje strach.Daj mu spokój, koty nie lubią być nawet podglądane przy korzystaniu z kuwety.
A jak dbać o kota, zagrożenia..itd to ważne informacje, dobrze jest coś poczytać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56115
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw sie 28, 2014 7:39 Re: Pomocy!!!

Gdzie stoi kuweta?

co w niej jest? jaki rodzaj żwiru?

jak uczysz kota załatwiania się do niej?
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 28, 2014 7:40 Re: Pomocy!!!

Ogranicz kotu przestrzeń, wydziel jedno pomieszczenie, najlepiej z podłogą z płytek. Postaw kuwetę ze żwirkiem i drugą np. z gazetami lub piaskiem - nie wiesz, do czego jest przyzwyczajony :wink: . Jeśli kot załatwi się poza kuwetą, przy sprzątaniu wrzuć trochę urobku, kału lub ligniny nasiąkniętej moczem do właściwej kuwety. Nastaw się na wypróbowanie różnych podłoży, łącznie z ziemią ogrodniczą :twisted:
Jeśli po kilku dniach nie będzie postępów, przebadaj kota - może mieć np. zapalenie pęcherza.
Nie krzycz na kota, natomiast chwal wszelkie postępy w kuwetowaniu. Z załatwianiem się poza kuwetą walczyłam kilka tygodni u jednego z tymczasów. Fizycznie był zdrowy, reagował tak na stres (porzucenie).

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw sie 28, 2014 8:00 Re: Pomocy!!!

tomciopaluch pisze:Jest to kot lub kotka nie zaglądałem, weterynarz to zrobi jak znajdę czas.

Przygarnięty kot nie potrzebuje wyłącznie określenia płci. Wizyta u lekarza jest konieczna, bo:
trzeba kota ocenić, żeby odrobaczyć, odpchlić (pchły też lubią człowieka, więc nie ma sensu lekceważyć sytuacji), zbadać, zrobić potrzebne testy – ocenić kondycję.
To jest fachowa porada - a propos "nie potrzebuję" (tego lub tamtego)
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sie 28, 2014 8:17 Re: Pomocy!!!

Zastosuj rady alix76 - powinno poskutkować. Ja w tym celu stosuję zamykanie w łazience albo w dużej klatce kennelowej.
Jak nie masz dwóch kuwet możesz użyć miski itp. O

Dopilnuj żeby miejsce gdzie kot je nie było blisko kuwety - większość kotów tego nie lubi. Nie wiem czy kociak jest mały czy dorosły, ale małe czesto lubią miękkie podłoża, drobne żwirki i wolą nalać na podłogę niż na gruby żwirek.

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Czw sie 28, 2014 8:59 Re: Pomocy!!!

tomciopaluch pisze:Początkowe próby nauczenia załatwiania się w przygotowane miejsce, skutkują chowaniem się kota w celu załatwiania się.

Co to jest to przygotowane miejsce? Sprecyzuj.

tomciopaluch pisze:Nie potrzebuję kociego "woodoomekum" ani wywodów kociego psychologa czy opowieści "a ja i mój kot".
Proszę o fachową i konkretną poradę która się zawsze sprawdza.

:lol:
Ech, mężczyźni :wink:
A tak chciałam napisać coś o sobie i swoim kocie :P

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw sie 28, 2014 9:16 Re: Pomocy!!!

Dzięki za szybką reakcję. :))

dorcia44 Nie próbuję siłą uczyć tylko maczam nos w tym co zrobił i zanoszę tam gdzie powinien robić.
No i trzeba będzie go zamknąć, bo chyba nie ma wyjścia aż zacznie robić tam gdzie trzeba. Dzięki. :)

ewar Napisałem, że oswojony jest, nie boi się ludzi. Dziś będzie trzeci dzień jak u mnie jest a jest bo pewnie komuś się kotek znudził.
W takim wypadku, z całą pewnością lepiej mu będzie u mnie niż na dworze, ale musi się przystosować. Z tą wiedzą to bez przesady to tylko kot.
Od Kociej wiedzy są weterynarze, ja wykonuje inny zawód.

alix76 Nie krzyczę na kota bo to nie logiczne, że niby co mu powiem??? :))
Kot nie wydaje się jakoś ze stresowany, jak się na jadł i siły wróciły to teraz nawet mu palma bije. Młody jest. :))

MalgWrocław Nie idę do weterynarza by płeć odgadnąć, gdy bym był zainteresowany popatrzył bym co ma pod spodem. :)
Z całą pewnością ma katar i cholera wie co jeszcze.

margoth82 Na razie to ma pudło po butach i ręczniki papierowe w łazience.
Dziś jak się wyśpię po pracy to skoczę coś kupić, może zdążę do weterynarza nawet. Kociak młody jest, ale nie mały, właśnie robi studia IT poznaje architekturę komputera. :))

Na razie dziękuję wszystkim, nie chciałem go zamykać, ale jak tak trzeba to trudno.
Pozdrawiam was, miłego dnia. :)
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Czw sie 28, 2014 9:24 Re: Pomocy!!!

Ok, to tak - nosa nie maczaj, bo tylko uczysz go zwiewać przed Tobą. Natomiast urobek wrzucaj do kuwety.
Kuwetę/miskę daj mu ze żwirkiem, choćby najtańszym, bo koty lubią grzebać. Lignina/gazety tego nie dają, to może być przyczyna problemu, nie ma w co zakopać. Sprzątnij miejsca, gdzie brudził, żeby nie było zapachów i zaopatrz drania w żwir.
Weterynarz - jak najbardziej, poza badaniem kota możesz tez poprosić o porady, jak żywić, i jak się opiekować. Jeśli kot jest niewykastrowany, to niezależnie od płci umawiaj zabieg (po doleczeniu), zapach moczu będzie potem słabszy.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw sie 28, 2014 9:26 Re: Pomocy!!!

Tomciopaluch, to nie będzie wywód kociego psychologa, ale Twoja metoda nauki załatwiania się do kuwety ( maczanie nosa) jest niedopuszczalna i nie ma żadnego logicznego wytłumaczenia! Czy umoczenie nosa w odchodach może mieć jakikolwiek wpływ na wybór przez kota miejsca do załatwiania się ?

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Czw sie 28, 2014 9:30 Re: Pomocy!!!

A, i o kotach opiekun też musi co nieco wiedzieć :wink: , nie tylko weterynarz. To jak z samochodem - mechanik naprawia ale Ty jeździsz. Weterynarz kota leczy ale na co dzień Ty się nim zajmujesz :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw sie 28, 2014 9:33 Re: Pomocy!!!

alix76 pisze:Weterynarz kota leczy ale na co dzień Ty się nim zajmujesz :wink:
I im więcej wiesz, tym fajniej Ci się żyje z nim pod jednym dachem :)

Tundra

 
Posty: 3569
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Czw sie 28, 2014 9:51 Re: Pomocy!!!

rysiowasia Z całą pewnością jest to dla niego nie zbyt przyjemne i tak ma być. Jak to zrobi gdzie trzeba dostanie nagrodę.

alix76 Nie wciągniesz mnie w kocie problemy, naprawdę nie mam na to czasu. Kot ma dom do jakiego przywykł, michę dostanie, jak się chce przytulić to sam to zrobi. Najważniejsze by nie brudził a reszta nie ma wielkiego znaczenia. Lepiej już miał nie będzie.
Świat jest tylko tak skomplikowany, jak sami go sobie komplikujemy. Nie wiem kto to, tak wymyśliłem.

tomciopaluch

Avatar użytkownika
 
Posty: 901
Od: Czw sie 28, 2014 4:41

Post » Czw sie 28, 2014 10:00 Re: Pomocy!!!

Więc po co prosisz o rady, skoro ich nie chcesz słuchać? Kot to nie maszyna, nie działa na przyciski. Trzeba umieć z nim postępować - jeśli nie chcesz się tego nauczyć, to skutek osiągniesz albo nie.
Moczenie nosa w odchodach nie działa. Lignina w pudełku też nie.

Dajesz komuś program z instrukcją i oczekujesz, że ją przeczyta. Jeśli dzwoni, bo nie przeczytał a program nie działa, to nie wina programu, tylko użytkownika. Nie musisz robić dyplomu z kociej psychologii - jeśli zwierzę ma z Tobą mieszkać bezkolizyjnie, to musisz nauczyć się z nim postępować. Tylko tyle i aż tyle.
Rozumiem, że tego nie planowałeś i chcesz włożyć minimum wysiłku - ale życie nie zawsze idzie zgodnie z planem :wink: .
edit: zacznij po prostu od żwirku, bo może tu leży problem :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], januszek i 19 gości