Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- my ulubieńcy modercj
Napisane:
Pon mar 03, 2014 20:49
przez Neigh
Nie wiem. Naprawdę nie wiem......
Wiem natomiast jedno. Mamy możliwości temu kotu realnie pomóc. Zbadać, wyleczyć jesli trzeba i mozna. Do skutku szukać odpowiedniego domu. Tak jak zawsze. I nie ludzie są tu ważni tylko zwierzę.
Ludzkie pobudki, przesłanki nie sa ważne. Bo jakie to ma znaczenie?
Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- my ulubieńcy modercj
Napisane:
Pon mar 03, 2014 20:51
przez Zosik
No toteż właśnie to mam na myśli.
Kit z nią, byle by się dowiedzieć, gdzie jest kot.
Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- my ulubieńcy modercj
Napisane:
Pon mar 03, 2014 21:02
przez Monika_Krk
Neigh pisze:Nie jest dobrze. Zdecydowanie nie. I tym razem nie będziemy niczego ukrywać tylko otwartym tekstem.
(...)Tuż po telefonie Kotkinsa ogłoszenie zniknęło.
Próbowała się także kontaktowac Dorcia - Pani nie odbiera, nie odpisuje
Być może ktoś, równie życzliwie, jak w przypadku donosu na Zosika zadzwonil i tę osobę wystraszył.....Bo jak wiadomo powierzenie nam kota moze się skończyć tragicznie. Jeśli taki fakt miał miejsce, to POKRĘCIE masz zwierzę na sumieniu.........
Być może osoba wpadła w popłoch.......bo hmm noo niewykluczone, ze to jedna z wolontariuszek, które pośredniczyły w adopcji persów wroclawskich....jakieś takie dziwnie podbieństwo czasu i akcji...
Jeśli jest jakikolwiek inny powód - osoba ogłaszająca czyta ten wątek to przysięgam na wszystko co ważne. NIE MAM zamiaru nikogo tropić, poznawać pobudek, karać, straszyć i co tam jeszcze. Interesuje nas kot. On jest ważny. I jestem gotowa podjechać pod niego np. do jakiegoś śmietnika i zabrać nie zadając ZADNYCH pytań. I nie interesuje mnie czy jest z pseudo, czy też efektem "udanej" adopcji którejś z naszych koleżanek z forum.
To ja już rozumiem, czemu podano mi telefon w sprawie drugiego kota a do tej pory nikt nie odbiera.
Tym bardziej ,że kotka Hawa ( ta druga europejska ) też zniknęła z portalu ogłoszeniowego - albo ja nie umiem odszukać. Proszę niech ktoś sprawdzi i mnie skoryguje.
Mam jednak adres w Krakowie i numer telefonu.
Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- my ulubieńcy modercj
Napisane:
Pon mar 03, 2014 21:05
przez Neigh
Ja mam doła i nie mam siły........A tak się cieszyłam, że się udało wszystko załatwić.....eeeeeee do bani z tym wszystkim.
Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- my ulubieńcy modercj
Napisane:
Pon mar 03, 2014 21:11
przez Monika_Krk
Fajnie .
Wnioski są takie.
Jak chcesz ratować kota na forum miau - to posługuj się wyłącznie privami i to z zaufanymi osobami.
Pogratulować .
Misja forum rzeczywiście spełniona.
Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- my ulubieńcy modercj
Napisane:
Pon mar 03, 2014 21:20
przez Anneke_
Zosik pisze:Anneke_ - buty pod spd
rzondzom! Mój małż mnie nimi budzi w niedzielę rano. (kiedy jest w domu
)
Tak więc - jeździj na tem rowerze, jeździj do upadłego!
I nie zamykaj drzwi!
U mojej cioteczki był pies, co się zwał Whisky. W skrócie mówiło się na niego Łysy i to bardziej do niego pasowało, bo miał ogromny kark i zachowywał się jak blokowy dres.
Dzięki Zosik, będę
(u)jeżdżała rowerem co sił i hałasować też, a co!
zwięzła historia Łysego uchichrała mnie
zamawiając duży żwir napisałam co i jak z drzwiami i kurier do nich dzwonił, żeby zeszli na dół i otworzyli, pomysłowy facet
i ponoć jeździ rozwozić paczki ze swoim psem w samochodzie "żeby nie siedział sam w domu"
co do ratowania..
rynce opadywujo...
Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- my ulubieńcy modercj
Napisane:
Pon mar 03, 2014 21:22
przez kotkins
Pani do której się dodzwoniłam przedstawiła się jako "osoba pośrednicząca". Na moje pytania o kota odpowiadała jednak nader świadomie- tak, kot był u weterynarza, ale na leczenie nie ma pieniędzy...nie, ona nie ma bezpośredniego kontaktu z właścicielami kota- nie podali personaliów, ma tylko maila do nich.
Poda mi tego maila.
Przyśle sms-em.
W pewnym momencie padło pytanie czy ja jestem też wolontariuszką. Cóż- przyznałam się.
Liczyłam na współpracę, dziewczę było młode - może z ulgą odda kota w nasze ręce?
Przeliczyłam się niestety.
Po moim potwierdzeniu nagle okazało się ,że "tego kota już nie ma bo został wyadoptowany".
Bardzo nagle się okazało.
Pani zaczął drżeć nieco głos.
Panicznie i szybko zakończyła rozmowę.
Żadnego maila sms-em nie dostałam rzecz jasna.
Dorcia mówi ,że ona rozmawiała z kimś innym.
Dostała też pw, które było napisane jakby tłumaczył je translator w komputerze- wiecie co mam na myśli?
"Wolontariuszka" była młoda i świadoma.
"Właścicielka" była prostsza, mówiła niepoprawną polszczyzną , dziwnie. Niezrozumiale.
Ogłoszenie zniknęło zaraz po moim telefonie do "wolontariuszki".
Wiem to bo numer do niej podała mi Neigh- wtedy ono jeszcze było, a kilka minut po rozmowie z "wolontariuszką" zadzwoniłam do Dorci, która ze zdziwieniem stwierdziła ,iż jest ono już nieaktualne.
Kogoś mocno wystraszyłam.
Mamy na to kilka teorii:
- KTOŚ zadzwonił do domu Pyniuni po przeczytaniu wątku i ostrzegł ,że zjawią się takie co to będą kota odbierać i ludzi do sądu podawać za znęcanie np.(!). Ktoś komu los kota obojętny a chęć przypier*** nam ma dlań cenę życia.
- "Wolontariuszka" nas zna. Kojarzymy jej się ewidentnie źle. Z np. akcji lalusiowo- ramzesowej? Wiek panny podobny. Reakcja na mnie też taka sama jak tamtych. Ma koty w różnych miastach- może zwroty z "udanych" adopcji własnych?
- Pamiętacie " Panią Cyganeczkę"? Do której mieli trafić Lal z Ramonem , jako kotki dla jej chorego dziecka ? Neigh była tam na PA...Moja osobista teoria- Pyniunia została wyadoptowana "Pani Cyganeczce" zamiast Lala i Ramona, przez rok (bo to już rok!) pomieszkała , zepsuła się i mąż Pani C. , który "wywiózł poprzedniego kota ale Pani nie wie gdzie" zażądał żeby "wolontariuszki" zabrały sr*** kota z jego domu. Pannice zaczęły szukać domu na gwałt. Nie mają bowiem żadnego zaplecza , w domu tata nie pozwala im trzymać zwierząt a one są pełne dobrych chęci...Ot- kolejna "udana" adopcja...
Jeśli jest na tym forum ktoś, kto spalił tę sprawę bo nas nie znosi - jest on tak popaprany ,że aż trudno uwierzyć.
I jedna mała uwaga: Moje Drogie następnym razem koordynujemy działania. Jak przy Lalusiu i Ramonie. TYLKO tak a nie dzwoniąc po kolei i z osobna można coś ugrać. Mam niejasne wrażenie ,że za dużo osób interesowało się kotem.
Czy ktoś z Was ochotniczo przeszukałby inne portale ogłoszeniowe w poszukiwaniu Pyniuni?
Byłabym wdzięczna...
Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- my ulubieńcy modercj
Napisane:
Pon mar 03, 2014 21:29
przez Monika_Krk
kotkins pisze:(...)
Czy ktoś z Was ochotniczo przeszukałby inne portale ogłoszeniowe w poszukiwaniu Pyniuni?
Byłabym wdzięczna...
Szukam .
Póki co - nic nie mam.
Mam też trop - nie wiem czy ważny nie mam doświadczenie prewencyjnego - mam adres ( w tym adres e-mail ) i telefon, podany mi
w e-mailu zwrotnym .Kraków do adopcji kotka Hawa.
Chodzi o pytanie w sprawie tej drugiej kotki , którą ogłaszała ta osoba.
Zaczynam być śmiertelnie poważna.
Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- my ulubieńcy modercj
Napisane:
Pon mar 03, 2014 21:32
przez Zosik
No są są...
http://www.morusek.pl/ogloszenie/219093 ... xTmnc5Ix9QEdit: Na portalu "do adopcji" Pyniunia jest wrzucona we wszystkich województwach
poladobrowska małpa interia peel
693497068 (spiszcie zanim moderacja
posprząta)
Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- my ulubieńcy modercj
Napisane:
Pon mar 03, 2014 21:37
przez madziulam2
ohhh... jesteście szybsze!
może się uda??
nie wiem jak pomóc... jeśli macie jakieś zadanie dla mnie to jestem otwarta!
Re: WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- my ulubieńcy modercj
Napisane:
Pon mar 03, 2014 21:41
przez megrita
W tych ogłoszeniach występują dwa różne numery telefonu...