WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- a życie sobie płynie...

Zmiotka jest teraz niewiarygodnie piękna!
Ach, jaka przemiana!
I wiesz co- ona jest leosiowata bardzo!
A Leukot jest najpersiejszy z persów:)
Cieszę się ogromnie ,że u Was wszystko dobrze- aż się chce ludziom persy wyadoptowywać:)
Bo oczywiście mamy następnego...aczkolwiek - jedną nogą w nowym domu już:)
Bo nie wiem czy wiecie ,że Moryca odwiedziła jego nowa Duża i teraz siedzi i tęskni...bo weźmie go dopiero w kwietniu, z powodu wyjazdu.
Dużą Morysiową poznam zresztą osobiście w weekend, odwiedzi Kotkinsowo żeby zobaczyć co i jak z tymi persami.

A potem mały zwrot akcji będzie- poszukamy domu dla Pyzy i jej koleżanki ze strychu.
Dla odmiany szarej kocicy o niepospolitej urodzie.
Sama mam na nią ochotę...ale ja już mam limit daaawno przekroczony, mam mianowicie o "jedngo Lala za dużo", jak mawia Małż.
Lalisław sobie niewiele z tego robi albowiem on wie ,że jest kotem tutejszym...

Dziękujemy za zdjęcia Zmioci i Macieja (powalające ma oczy Maciej...)...a jakbyś chciała jeszcze kotka...to TYLKO do nas:)

madziulam2 pisze:w ramach dzisiejszego święta zakupiłam chłopakom świeżego łososia..... nie zjedli ani kawałeczka, mio za to smakował

Moje takoż.
Łoś zasechł w miskach.Ja tam na sushi nie narzekam

Furorę za to zrobiła krowa, ładnie posiekana w torcik, przełożona kremem-musem krewetkowo-tuńczykowym :twisted:

A mi w dniu kota w koszyku na owoce wyrósł ANANAS? :twisted:

Shira przyznaj się ,Ty jej te oczyska kolorujesz w foto-shopie! :mrgreen:

Spytaj Neigh

I jeszcze jedno, kiepsko wychodzi na zdjęciach :mrgreen:

shira3 pisze:I jeszcze jedno, kiepsko wychodzi na zdjęciach

chciałabyś :twisted:

Anneke_ pisze:
shira3 pisze:I jeszcze jedno, kiepsko wychodzi na zdjęciach

chciałabyś

Spytaj Neigh :mrgreen:

I tak ma za długi nos... :mrgreen:

Prawdziwe pjenkno nie ma nosa!

Też coś

A tak na poważnie to panna nam się rozwija

Uliczniczy charakterek bierze górę, robi się śmielsza, rozrabia, a jak się bawi...serce się raduje jak robi się z niej wesoła, zabawna kociczka. Trzy lata trwało...powoooli.... tym bardziej cieszy.

To tak jak Amelka...która ma nową zabawę: przybiega do mnie, robi wielkie oczyska , ja muszę zawołać "MAM CIĘ!" a wtedy na uszczęśliwiona zwiewa ile sił w łapkach po mieszkaniu:)
No kto pomyślał...zwierzątko mnie gryzło w rękę przy głaskaniu.
Zsocjalizowałyśmy je w stopniu doskonałym Shira...chwała nam! :mrgreen:

Koty się bawią tylko kiedy są szczęśliwe i spokojne...

... my mamy to samo tylko nie wołam "mam Cię!", ale klepię się po udach, a kocina w tył zwrot, nogi "buksują" jak na kreskówkach i nagina jak koń na westernie:D

masz racje..moj wprawdzie nie gryzla za to udawala niezywa...ot taka bura szmatka... Mnie strasznie to terazniejsze zulenie wzrusza, mizianie sie, pakooowanie sie do lozka, na szyje, na piers, na kolanka..... Jej skoki, galopki, polowania, zaczepiania..... Rude tez przeciez z odzysku ale raczej z domu, bo panuje nam milosciwie od pierwszego dnia....

To zawsze jest wzruszajace

Leluś ma niewydolność nerek.
Mieliśmy zrobić mu zęby- nie zrobimy z powodu wyników .

Kreatynina 2,97 (do 1,8 jest norma)
Mocznik powyżej 300 (do 80...)

W piątek robimy usg nerek.
Wszelkie sugestie w kwestii leczenia są bardzo mile widziane.
Proszę , pomóżcie.
Podpowiedzcie.
Już wiem ,że mam jechać do dr Neski do Warszawy, o ile Lal ma jeszcze jakieś nerki a nie np. same torbiele albo dwie zasuszone fasolki...

Ożesz kurczę.....
Wpisz może w tytule, ze chory na nerki, może więcej obeznanych w temacie osób zajrzy......

WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- a życie sobie płynie...

Kto przegląda forum