WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA VIII- a życie sobie płynie...

[Neigh]

DESTYLACJA...........bogowie!!!!!!!!!!!!!!!!! że ja na to wcześniej nie wpadałam. Siedzę czerwona na twarzy ( plamę mam, ale to opowiem, opowiem ) i zazdraszczam. Co za imię cudnej urody:-)

Moje psice były odpowiednio Tequila ( i to jeszcze w czasach kiedy nie było serialu z samcem, który się tak nazywał.......), następna była Sake. Znajomi mieli zaś Browara ( papierowo to myśmy go inaczej ochrzcili......). W kazdym razie rodzinny wet go swojej koleżance po fachu przedstawiał "Browar syn Tequili"

Nalewka Kolekcja Iksińska może dostać 3 imię - ale najpierw to musimy dostać ją samą........

Osoby zgłaszające i moderujące, informuję, ze zazdrośc podobnie jak chamstwo jest niską cechą także upomnienie, upomnienie mi się należy.
Zazdraszczam bowiem inwencji szanownym przedpiszącym

Teraz sie natomiast powywyższam. Uwaga: okularów mam 2 ( słownie: DWIE ) pary + sloneczne. Co ciekawe chodzę głównie w szkłach kontaktowych. Ale zniewaga, c'nie?

[Neigh]

I znów z "mądrości" wiedźmy Neigh. Powiem wprost moderacja sama sobie atmosfery na wątku winna. Nie tylko zresztą na tym.......Bo żeby kary były skuteczne muszą być:
- wyważone
- sprawiedliwe
- równe
- stosowane wtedy gdy konieczne.

Bity pies nie wyrasta na mądrzejszego. Wyrasta na przestraszonego.........albo któregoś dnia odgryza rękę z batem. Człowiek który jest ciągle okrzyczany, strofowany przestaje reagować. Widzieliście kiedyś metody wychowawcze polegające np. na ciągłym pokrzykiwaniu na dzieci. Co dzieci sobie tego robią..........NIC

Problem dodatkowo jest taki, że ani my wystraszone........ani dzieci.

I z tymi słowy oddalam się ponauczać gdzie indziej

[floxanna]

Teraz sie natomiast powywyższam. Uwaga: okularów mam 2 ( słownie: DWIE ) pary + sloneczne. Co ciekawe chodzę głównie w szkłach kontaktowych. Ale zniewaga, c'nie?

Też „kontaktuję”, chociaż głównie wtedy, gdy wypełzam z pieleszy domowych w świat szeroki (o, u Ciebie po Newę byłam „zakontaktowana”), w związku z czym w schowku w aucie mam 3 (!) pary okularów przeciwsłonecznych w różnym stopniu zmaltretowania.

Ha, to Wam pojechałam, taka ze mnie całą grządka buraków. Pastewnych.

[Zosik]

Anneke_ - buty pod spd rzondzom! Mój małż mnie nimi budzi w niedzielę rano. (kiedy jest w domu )
Tak więc - jeździj na tem rowerze, jeździj do upadłego!
I nie zamykaj drzwi!

U mojej cioteczki był pies, co się zwał Whisky. W skrócie mówiło się na niego Łysy i to bardziej do niego pasowało, bo miał ogromny kark i zachowywał się jak blokowy dres.

Wracając do okularów - skoro już się wywyższamy - ja wożę w samochodzie 3 pary okularów małża. Żadna z nich nie nadaje się do noszenia, bo albo porysowane, albo pęknięte, albo pokrzywione.
A wyrzucić ich nie wolno, bo mają wartość sentymentalną (czyt. pochodzą z czasów, kiedy małż nosił włosy na żel, bo miał jeszcze na tyle włosów, że nie było prześwitów i grzywka kończyła się na czole właściwym).

Edit: "Jeździj" się pisze?
Coś mi nie pasuje... Zaczynam świrować językowo...
To wszystko przez Was, przez intelektualne wywody i ogromny nacisk na poprawność językową na tym wątku.
Przez Wasze wywyższanie się!
O!

(flox - czy to jest poprawnie napisane?)

[floxanna]

Edit: "Jeździj" się pisze?
Coś mi nie pasuje... Zaczynam świrować językowo...
To wszystko przez Was, przez intelektualne wywody i ogromny nacisk na poprawność językową na tym wątku.
Przez Wasze wywyższanie się!
O!

(flox - czy to jest poprawnie napisane?)

„Jeźdź” powinno być. Jak ja lubię zarażać ludzi takimi wątpliwościami

[Zosik]

Edit: "Jeździj" się pisze?
Coś mi nie pasuje... Zaczynam świrować językowo...
To wszystko przez Was, przez intelektualne wywody i ogromny nacisk na poprawność językową na tym wątku.
Przez Wasze wywyższanie się!
O!

(flox - czy to jest poprawnie napisane?)

„Jeźdź” powinno być. Jak ja lubię zarażać ludzi takimi wątpliwościami

Jeźdź...
Brzmi nieco głupio, ale skoro mówisz, że tak jest poprawnie, to zakoduję.
Wiesz, moja matula jest polonistką, więc bez przerwy mam wątpliwości, czy dobrze mówię/piszę.

A tak poza tym - zgłaszam Cię za wywyższanie się i szpanowanie tym, że wiesz lepiej, niż inni.

[kfiatek 1983]

Teraz sie natomiast powywyższam. Uwaga: okularów mam 2 ( słownie: DWIE ) pary + sloneczne. Co ciekawe chodzę głównie w szkłach kontaktowych. Ale zniewaga, c'nie?

Ja też chcę, ja też!
Mam co prawda jedną parę plus szkła kontaktowe, ale jaką - same szkiełka wyszły koło 2tyś. I to wcale nie jakieś kosmiczne tylko całkiem zwykłe pocieniane.

Oj dziewczyny - co ja się przez Was naśmieję.

A co do bazarku - moja kochana kota wygrała 2xBIS na wystawie. Zamiast pucharków dostaliśmy drewniane koty... mają z 50+ cm i z chęcią poszukam im nowego domu. Nawet wychodzący może być, a co

[floxanna]

Jeźdź...
Brzmi nieco głupio, ale skoro mówisz, że tak jest poprawnie, to zakoduję.
Wiesz, moja matula jest polonistką, więc bez przerwy mam wątpliwości, czy dobrze mówię/piszę.

A tak poza tym - zgłaszam Cię za wywyższanie się i szpanowanie tym, że wiesz lepiej, niż inni.

Głupio, nawet mnie się nie podoba, ale słowniki się upierają, że właśnie tak. O, przy okazji się powywyższam, że umiem sprawnie korzystać ze słowników

Ja też chcę, ja też!
Mam co prawda jedną parę plus szkła kontaktowe, ale jaką - same szkiełka wyszły koło 2tyś. I to wcale nie jakieś kosmiczne tylko całkiem zwykłe pocieniane.

Oj dziewczyny - co ja się przez Was naśmieję.

A co do bazarku - moja kochana kota wygrała 2xBIS na wystawie. Zamiast pucharków dostaliśmy drewniane koty... mają z 50+ cm i z chęcią poszukam im nowego domu. Nawet wychodzący może być, a co

Oż w to i owo! To Ty musisz mieć interesującą wadę wzroku! A ja myślałam, że moja to już taka całkiem do wywyższania się.

A z wychodzącymi drewnianymi kotami to mi się skojarzyła piękna historyjka znajomej:

http://undeviginti.wordpress.com/2014/0 ... -na-morze/

[Monika_Krk]

(...) "Jeździj" się pisze?
Coś mi nie pasuje... Zaczynam świrować językowo...
To wszystko przez Was, przez intelektualne wywody i ogromny nacisk na poprawność językową na tym wątku.
Przez Wasze wywyższanie się!
O!


„Jeźdź” powinno być. Jak ja lubię zarażać ludzi takimi wątpliwościami

Jeźdź...
Brzmi nieco głupio, ale skoro mówisz, że tak jest poprawnie, to zakoduję.
(...)

Jeźdź używamy gdy jest krótszy dystans, a jeździj gdy dłuższy .
Analogicznie pewnie jest - poszłem i poszedłem.


---------------------------------------------------------------

Co do kotki - to drugie ogłoszenie ( nie o Pyniunię lecz o Hawę ) jest faktycznie kot z Krakowa.
Mam już adres i telefon , ale dodzwonić się dziś nie dałam tam rady.
Sprawdzę gdy mi się uda skontaktować co to za ludzie.

( o maaatko moja ! dodzwoniłam to w ogóle nie można napisać chyba - ja też schizuję i chcę
być poprawna, językowo ) .

A zatem - dziś nie przydzwoniłam nikomu.

Ciekawe czy w sprawie Pyniuni odbierają telefon czy odpisują e-mail ?

Imię kotki póki co trzeba zostawić jak jest , bo przecież nie jest jeszcze BAR zdobyty.
( oficjalnie i uprzejmie na siebie donoszę, żeby nie było niejasności - chodzi mi o : BAR - taką twierdzę co o niej Sienkiewicz pisał ).

[ab.]

To ja idę umówić się do okulisty, bo coraz gorzej widzę, a przez brak okularów nie mogę się wywyższać.
Może kotkins mnie zaocznie zbadaj........ dostaniesz bana za leczenie na wątku.
Co Ty na to?

Cena za zdjęcie aparatu zależy od ortodonty.
Miałam to szczęście, że nasz nie był krwiopijcą i zapłaciłam za wizytę tylko 100zł.

[Monika_Krk]

(...)
A z wychodzącymi drewnianymi kotami to mi się skojarzyła piękna historyjka znajomej:

http://undeviginti.wordpress.com/2014/0 ... -na-morze/

To jest świetne - umiliło mi dziś życie .

I Tarot ciekawy, niezbyt "przeładowany symboliką" ale wymowny. Czyli sama esencja .
Gdzie można by zobaczyć XIII kartę ?

[Neigh]

Nie jest dobrze. Zdecydowanie nie. I tym razem nie będziemy niczego ukrywać tylko otwartym tekstem.

Link do ogłoszenia o kocie znalazłam na Puchatkowie zamieszczony przez Dorcia44. Nie mogła mi wyjść z głowy, wiec zaczęlam się rozglądać podpytywać.
Dorcia nawiązała kontakt z osobą, troszkę się dowiedziała, ale niewiele. W każdym razie kot miał na razie nie być do odbioru bo wlascielka "była u męża w innym mieście". Ok. Jest czas na podziałanie.

Kota potymczasować zgodziła sie Koteczekanusi ( mam nadzieję, ze nie obrazisz się za ujawnienie ), były Wasze dekalaracje pomocy. Dziś Koci Świat załatwił miejsce w lecznicy i obiecał ew. pomoc. Wszystko wiec zostało zapięte na ostatni guzik. Tak? Tylko kota odebrać i po sprawie.

Do Pani zadzwonila Kotkins. Pani okazała się bardzo młodą ( przynajmniej z głosu osobą). Przebieg rozmowy przekaże Kotkins. W każdym razie Mloda Osoba była mocno wystraszona.........
W każdym razie kota niby jest, ale już nie ma bo było mnóstwo chętnych. Ona nie jest właścielką tylko posredniczką, wolontariuszką. Tuż po telefonie Kotkinsa ogłoszenie zniknęło.
Próbowała się także kontaktowac Dorcia - Pani nie odbiera, nie odpisuje

Być może ktoś, równie życzliwie, jak w przypadku donosu na Zosika zadzwonil i tę osobę wystraszył.....Bo jak wiadomo powierzenie nam kota moze się skończyć tragicznie. Jeśli taki fakt miał miejsce, to POKRĘCIE masz zwierzę na sumieniu.........

Być może osoba wpadła w popłoch.......bo hmm noo niewykluczone, ze to jedna z wolontariuszek, które pośredniczyły w adopcji persów wroclawskich....jakieś takie dziwnie podbieństwo czasu i akcji...


Jeśli jest jakikolwiek inny powód - osoba ogłaszająca czyta ten wątek to przysięgam na wszystko co ważne. NIE MAM zamiaru nikogo tropić, poznawać pobudek, karać, straszyć i co tam jeszcze. Interesuje nas kot. On jest ważny. I jestem gotowa podjechać pod niego np. do jakiegoś śmietnika i zabrać nie zadając ZADNYCH pytań. I nie interesuje mnie czy jest z pseudo, czy też efektem "udanej" adopcji którejś z naszych koleżanek z forum.

[floxanna]

I Tarot ciekawy, niezbyt "przeładowany symboliką" ale wymowny. Czyli sama esencja .
Gdzie można by zobaczyć XIII kartę ?

Nigdzie, jest tylko dla autorki i najbliższych jej osób, niezamieszczona w sieci. Cała talia zresztą raczej prywatnie robiona, nie do wydania.

Neigh, cisną mi się wyrazy. Wszystko ch…oinka, ale kot! Naprawdę jeśli ktoś narobił smrodu i przez to zablokował ratunek dla kota, to niech się wybierze na najbliższy oddział zamknięty, bo stanowi zagrożenie dla żywych stworzeń.

[MB&Ofelia]

Naprawdę jeśli ktoś narobił smrodu i przez to zablokował ratunek dla kota, to niech się wybierze na najbliższy oddział zamknięty, bo stanowi zagrożenie dla żywych stworzeń.

I Kurę mu Wychodzącą, mrauwa!

[Zosik]

Neigh - na moje jedynym sposobem na dowiedzenie się gdzie jest teraz kot byłoby dodzwonienie się do tej kobiety i błaganie jej żeby powiedziała, płakanie, zrobienie z siebie debilki, blondynki, z rozmazanym makijażem.
Ona może się teraz bać rzeczowego tonu i inteligentnego rozmówcy.
Ja bym tak zrobiła.

Żeby tylko odebrała...

Próbowałyście z różnych numerów?