DOSKONALE PIĘKNY PORANEK Z SZAKALAMI I ZWŁOKAMI W TLE.
Czyli dlaczego nie zostanę mordercą.
Uprzedzam niniejszym iz historyja krwią zasię ociekać będzie, oraz innemi szczegóły obrzydliwymi lekko. Zatem czujcie się ostrzeżeni.
Dźwięk jaki wyrwał mnie dziś rano z objęć Morfeusza był dziwny, niepokojący oraz nieco podejrzany. Brzmiał mniej więcej tak:
Klikklikklik, szlag, zabije cie cholera klikklikklik ufff stęk stęk stęk szszszlag jasny by cie trafił gin dziadu, shit fuck, dokąd kopytkujesz wełnista istoto ( Gdzie leziesz baranie ) klikklikklik cyk ufff..... Postanowiłam jednakowoż uchylić firanki rzęs i jakiż ach jakiż widok ukazał się mym oczętom przecudnym które od bławatków uczyły się być tak błekitnemi? ( Ja nic nie brałam bez obawy ja tak zawsze jak ktoś mnie budzi o 8 rano...) Przy kompie siedział mój syn.I grał....
-O mamusia jak milo ze już nie spisz zaraz ci kawę zrobię i jadę po te książki co je zamówiłem wiesz....
Pod powiekami które z łomotem opadły na miejsce ujrzałam szajkę zwyrodniałych opryszków pastwiących się nad zwłokami mojego dziecka. Mówiłam już ze byłam wśród nich? No właśnie....
-Nie chce kawy do jasnej anieli zmęczona jestem pół nocy byłam na orgii z doktorem Housem. I jedz gdzie chcesz byle po cichu i nie budź mnie więcej bo nie dożyjesz pełnoletności....
.....
Witajcie nam witajcie dzikie plemię leśne przybyliśmy tu do was z miejsca gdzie jest cywilizacja przywieźliśmy wam perkal paciorki wodę ognistą i grzmiące kije oraz choroby weneryczne co ja gadam co ja gadam ....
Aleosochozi ? A tak , teściowie mojej siostry przybyli z darami...Chyba jednak wstanę pospać już nie pośpię a jeszcze raz zamknę oczy nie daj Wielka Melitele a na podwórku wyląduje statek pełen wrażych obcych z sąsiedniej galaktyki.
Kawa kawa kawa....Jeeeeee tak kawa....
Wysączyłam poranna kawusie przy stole kuchennym brzeżkiem świadomości rejestrując fakt ze na tymże stole spoczywa worek. Duży czarny plastikowy worek. W takich workach przechowuje się zwło... Z worka coś cieknie i nie jest to keczup.... Zwłoki!? W worku są zwłoki!? No tak timeo dziadkowie et dona ferentes zawsze to mówiłam, oni przywieźli nam trupa ciekawam po jaki gwizdek, w ogródku już ani grama miejsca nie ma i ani odrobiny wapna a do Mrówki daleko ...Tfu wróć. Zapomnijcie ze to czytaliście. W przeciwnym wypadku będę musiała was zabić a okropnie brakuje mi czasu muszę się najpierw pozbyć jednych zwłok.
Chciałam powiedzieć ze w domowym prosektorium...Tfu wróć, w zamrażarce nie ma już za bardzo miejsca i mam nadzieje ze te zwłoki to nie świnia bo się nie zmieści.... No dobra zobaczę co to i co się da zrobić.
-Drzrzrzrzyp.....
-O na Wielka Melitele, potwor jakowyś mój dom nawiedził, toż to kondor o rety o rety oraz laboga.....
-No walnęłaś teraz waśćka z przeposzeniem niby w rzyć kacza..... Toż to indyk jest zwyczajny...Coś waćpanna ze szkoły klasztornej wyniosła?!
-Żeby na świecę na wszelki wypadek prezerwatywę naciągać do cholery. A tak ogólnie moje kochane wewnętrzne zwierzątko zamknij dziób łaskawie, to kondor jest i zdania nie zmienię.
Nie wygląda na zadowolonego tak miedzy nami mówiąc. W sumie ja tez chyba bym się nie cieszyła gdyby nieubłagana ręka losu ( w postaci dziadka Stasia ) w zaraniu przecięła nic mego żywota i wyrwała ostatnie pawie pióra z dupy. Dobra trzeba by się zająć tym truposzem co będzie tak leżał i psa kusił? Nóż, a nawet dwa, sekator ogrodniczy na wszelki wypadek, ścierka do wycierania krwi, siostro skalpel i setkę na odwagę poproszę.
Hrrrr hrrrr hrrrrr trzask łuupjebudu jebudu plask plask trzask trzask- urwała się nóżka temu ptaszku jak milo .... I druga nóżka.... Gdzie lecisz ty zombiaku ptasi przecież i tak już nie żyjesz kura twoja mac. Kap kap kap krew się leje pies się cieszy a ja jestem uwalana krwią do łokci. Ręce mi odpadają serio nie wiedziałam ze ta cholera taka ciężka jest...I o kura, on ma większe cycki od moich ...Chyba mu zazdroszczę.
Łup łup jebudu łup łup ( to z hukiem upadla moja wiara we własne siły ) Koniec z tym w sreberka niech pozawija jakiś inny świstak. Rozkawałkowane zwłoki spoczęły w głębinach zamrażarki a ja stwierdziłam ze za wacława nie zostanę morderca. Nie miałabym siły pozbywać się zwłok.
A dlaczego to robiłam? A bo ja na drugie to zasadniczo od chrztu mam Empatia. I chciałam pomóc mamusi bo ona tez męczyła się z drobiem. Znaczy robiła gołąbki...
No. To macie
I miłej zabawy życzę