» Czw lip 31, 2014 18:43
Re: Niebieska Lori z piwnicy i puchata tygryska Vicky z chle
Oczywiście.To nie te same kotki, co wcześniej, wiolka06 ma doświadczenie, sama ma rodowodową MCO.Od razu napiszę, że kotki nie były celowo zaniedbywane, wynikało to z niewiedzy i zaufania do weta.Pani, u której były szukała im domu z troski o nie, bo zdawała sobie sprawę, że nie daje rady.Chodziłam tam z furminatorem i trochę to ich futro doprowadziłam do lepszego stanu.Cudowne kotki, ponoć wyjątkowo piękne, bardzo rasowe, ale ja się na tym kompletnie nie znam, wiolka06 tak mówiła.Ja je uwielbiałam, kochałam się nimi zajmować, słodkie, dobre stworzenia.