Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 22, 2017 17:26 Re: Opowieści Mopika [Kropek po kaliciwirozie, fotki]

Mopik po badaniach okresowych - nagle biale cialka skoczyly nieco ponad gorna norme (zwykle trzyma sie dolnej) - ciekawe czy to nie jest kalciowiroza od Kropka (choc lekarka twierdzi, ze nie, bo inne wynik ikrwi tego nie sugeruja). Kreatynina i mocznik jak to u niego - wysokie ale w granicach normy. Coz, bede obserwowal i za miesiac powtorka (lub szybciej, gdyby cos sie dzialo).

Kropek zas ciagle nie odzyskal dawnego apetytu, choc to juz 2 tygodnie od poczatku choroby. Niby sepi, a potem nie bardzo chce jesc, grymasi. Surowego indyka czy tunczyka to chetnie, ale juz tunczyka z saszestki (dobrego, z Schesira) nie, suche nie bardzo... Je wystarczajaco duzo, bym sie nie bal o jego watrobe no ale dziwnie jakos gdy sie pamieta jak wciagal wczesniej karme. Mam nadzieje, ze mu w koncu przejdzie. Jak schudnie nieco to nawet byloby dla niego dobre, bo straszna klucha z niego, nie Kropek a Dwukropek (7.3 kg a jest mniejszy sporo od Mopika, ktory wazy 7.9).

A poza tym Kropek drze morde w nocy, Mopik leje po katach. Norma.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 06, 2017 17:18 Re: Opowieści Mopika [Kropek po kaliciwirozie, fotki]

Już po chorobie, choć apetyt Kropka nadal nei taki jak kiedyś - mam dziwne wrażenie, że ma mocno osłabiony węch, bo nieraz patrzy na jedzenie obojętne a jak podsunę pod nos, zachęcę - to wtedy chętnie je. Nawet ukochany kiedyś surowy tuńczyk go nie kręci.

Swoją drogą zważyłem drania ciekawy ileżmu to ubyło po takich 3 tygodniach z hakiem umiarkowanego żarcia - całe 10 dkg. Tja. A liczyłem, że z pół kilo może schudnie.
Rozowa blizna na nochalu ciemnieje wiec pewnie wkrotce bedzie mial go znow czarnego w 100%.


Mopik leje poza kuweta (ostatnio nawet sasiadom w wycieraczke, odkupiona... [skurczybyk wyrwal sie na korytarz i natychmiast naszczal]), apetyt nawet niezły.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon mar 06, 2017 17:21 Re: Opowieści Mopika [Kropek po kaliciwirozie, fotki]

Chciałoby sie niekiedy rozedrzeć takiego obywatela jak śledzia. No ale bez tych atrakcji by się człowiek przecież zapłakał :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto mar 07, 2017 22:25 Re: Opowieści Mopika [Kropek po kaliciwirozie, fotki]

Oj, koteczki potrafią człowieka do siwizny czy wręcz łysiny doprowadzić :evil:

Biedny , zasuszony Kropuniek :mrgreen: :lol:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob mar 25, 2017 15:44 Re: Opowieści Mopika [Kropek po kaliciwirozie, fotki]

Coś znowu z Kropkiem nie tak :/

Po kaliciwirozie nigdy nie odzyskał dawnego apetytu no ale jadł. A od 2-3 dni to coraz mniej i mniej. Już nawet świeżego mięsa nie chce, za które wcześniej dałby się posiekać. Przychodzi, gdy kroję - a potem wącha i idzie. Tuńczyk, indyk - to samo. Rano jeszcze trochę mokrego, porcję miesa nawet chętnie, potem troszkę suchego - i nic. Mięso podsunięte pod nos - nic. To już Mopik niejadek więcej je.

Samopoczucie ma dobre, zachowuje się normalnie (nawet drze mordę w nocy), tylko apetyt do bani.

Sam już nie wiem co robić.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 25, 2017 15:48 Re: Opowieści Mopika [Znowu coś z Kropkiem? :/]

Jesli w paszczy ok, to moze mdlosci?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84809
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob mar 25, 2017 15:58 Re: Opowieści Mopika [Znowu coś z Kropkiem? :/]

ALe nie rzyga i w ogole nie zachowuje sie jak chory. Po prostu jakby jedzenie go nie interesowalo.

No poczekam, zobacze, najwyzej go wezme do weta ale bede mogl nie wczesniej niz we wtorek po poludniu, chyba ze byc sie cos niefajnego nagle dzialo...
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 25, 2017 16:56 Re: Opowieści Mopika [Znowu coś z Kropkiem? :/]

Nie strasz :(
Nie wiem, zrób mu badania i rtg.
Kciuki, są i będą bardzo intensywnie trzymane :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 25, 2017 17:04 Re: Opowieści Mopika [Znowu coś z Kropkiem? :/]

Może podniesiony mocznik i stąd mdłości? Albo nadal na do końca zagojone nadżerki? Magnolka kilka dni przed śmiercią też zachowywała się niby normalnie tylko apetyt spadł. Koty mocno ukrywają problemy, bo w naturze mają dość wrogów, którzy mogliby je pożreć żywcem gdyby zauważyli słabość. Może to tylko kłaki... Susu przy ostatnim antybiotyku miała soadek apetytu a następnie apatia itd.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob mar 25, 2017 18:57 Re: Opowieści Mopika [Znowu coś z Kropkiem? :/]

Suchego nieco podjadl, suszonego kurczaka (takie snacki) chetnie, pasta z tauryna - chetnie. I gania za Mopikiem, prowokujac do zabawy. Wiec sam juz nie wiem co sadzic.

No nic, obserwujemy.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 25, 2017 20:49 Re: Opowieści Mopika [Znowu coś z Kropkiem? :/]

A spróbuj z jakąś pachnącą marketówką, może to humory a nie brak apetytu?
Yetik, nasz wychowanek, żyga od tygodnia. Badania, USG dziś miał robione - wszystko w porządku. I żyga.
Oszaleć z kotami przyjdzie.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto mar 28, 2017 17:18 Re: Opowieści Mopika [Znowu coś z Kropkiem? :/]

Coraz lepiej...

Kropek nadal skubie jak ptaszek ale poki co bylem z Mopikiem na badaniach kontrolnych. Na widok transportera się zesikal ze strachu i to zlosliwie,bo wy[inajac tylek na sciane. W transporterze sie zesral (!). U lekarza standardowey pakiet, wlacznie z cukrem. I tu zonk, bo glukoza nagle 170 (norma 100) choc zawsze byla w porzadku. Wiec albo sie dorwal do jedzenia Kropa (w teoretycznie niedostepnym dla niego miejscu ale...) i zjadl cos przed badaniami (co jednak by znaczylo, ze Kropek prze zcaly dzien NIC nie zjadl, nie liczac porannej porcji miesa, ktora zjadl troszke z laski) albo Mopik w koncu dostal posterydowej cukrzycy.

Sam nie wiem co bym wolal. Zrobilismy fruktozamine by miec pewnosc ale wyniki dopiero jutro beda.

A po powrocie rzucil sie na zarcie Mopik i wyrzygal.

Co za dzien...

.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 28, 2017 19:53 Re: Opowieści Mopika [Znowu coś z Kropkiem? :/]

Wysoki cukier to może być też objaw zapalenia trzustki (choć przy nim skacze jeszcze mocniej jeśli jest bardzo źle) - szczególnie jeśli fruktozamina wyjdzie w normie (oby nie, choć... czasami da się to ogarniać małymi dawkami sterydów, a Mopikowi one pomagały, więc... ale skoro weci są na 100% pewni, że Mopika trzustka ma stan idealny...).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto mar 28, 2017 20:02 Re: Opowieści Mopika [Znowu coś z Kropkiem? :/]

No nie wiem czy sa pewni. Kiedys byli. Ale teraz? Czyli jak fruktozamina wyjdzie dobrze to i tak mam sie bac...?

Coraz lepiej.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4412
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 28, 2017 22:00 Re: Opowieści Mopika [Znowu coś z Kropkiem? :/]

Lifter pisze:No nie wiem czy sa pewni. Kiedys byli. Ale teraz? Czyli jak fruktozamina wyjdzie dobrze to i tak mam sie bac...?

Coraz lepiej.

Nie, stanowczo nie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 72 gości