Moje 2+1 III, czyli FeLVki i psia panienka

Witam w kolejnej już trzeciej części naszego wątku :oops:

Bardzo dziękuję, że z nami jesteście i wspieracie w ciężkich chwilach :1luvu:

Zapraszam wszystkich znanych i nieznanych, "nowych" i "starych" bywalców naszej historii :mrgreen:

Kocie chłopaki, od października 2011r. walczymy z kocią białaczką, nie zawsze jest kolorowo, ale walczymy. Może nasz wątek da nadzieję tym którzy ją tracą. Białaczka to nie wyrok :ok:

Łapiemy każdy dzień, cieszy się z następnego :wink:

Oto bohaterowie wątku:

Kubuś (FeLV+)

Ze mną od kilkutygodniowego malca. Charakterny kocurek. Bardzo rozgadany. Kocha ugniatanie, barankowanie i papu nade wszystko :mrgreen:

Początkiem września stuknie mu 6 latek :1luvu:

Toffie (FeLV+)

Przygarnięty z ulicy 23 miesiące temu. kot o cudownym charakterze. Lubiący psoty i nocne harce. Chętnie sypia na swojej dużej :mrgreen:

Szacowany wiek 5 lat.

Obrazek

Dżulia

Psia obrończyni swoich koteczków. za innymi kotami nie przepada, swoje kocha bardzo mocno :1luvu:

Szczekliwa mieszanka yorka z kundelkiem :mrgreen:

Psia panna w sierpniu skończy 12 lat.

Obrazek

Zapraszamy Kochane Cioteczki, może i jakiś Wujaszek się znajdzie :1luvu:

jestem

Pozwolisz, rozłożę się w kąciku z tabunem wentylatorów, bo inaczej ani rusz. :mrgreen:

Witam dziewczyny :1luvu:

Izuś możesz i z wentylatorami :ryk:

Mnie tam nie przeszkadza, a może i chłodem zawieje :mrgreen:

Robiłam oględziny Tofisiowego oczka i widać jak spojówka jest dośc mocno różowa. Trochę trzeciej powieki wysuniętej. Jak by mnie łzawi i nie ma ropy. To pewnie zasługa wczorajszego kropienia. Dziś jedynie przemywałam oczko świetlikiem.
Jutro rano dzwonię umówić go na wizytę.

a świetlik mu nie zaszkodzi? bo na jego temat są podzielone opinie jeśli chodzi o koty

mir.ka pisze:a świetlik mu nie zaszkodzi? bo na jego temat są podzielone opinie jeśli chodzi o koty

Przemywałam mu tylko dwa razy.
Pytałam kiedyś wetki i pozwoliła.
Przemywałam mu też wodą, nie widzę żadnej różnicy.

Przypuszczam, że uszkodził sobie rogówkę, ale nie jestem pewna :roll:

To i my przyszliśmy sobie na pogawędki w nowym wąteczku :ok:

Witamy gospodarzy Kubusia i Toficzka oraz Pannę Dżuliettę :1luvu:

A Dużą witamy osobno:)

Cześć Duża :wink:

Fotki super!

Witaj, Basiu :1luvu:

ze swoimi kocurkami i Dżulką :1luvu:

My z samego rana meldujemy się na sympatycznym wątku :1luvu:

Zdjęcia, jak zawsze, bardzo ładne :ok:

Trzymamy kciuki za Tofisiowe oczko :ok:

AnnAArczyK pisze:To i my przyszliśmy sobie na pogawędki w nowym wąteczku
Witamy gospodarzy Kubusia i Toficzka oraz Pannę Dżuliettę

A Dużą witamy osobno:)

Cześć Duża

Fotki super!

Witaj Zuzo :1luvu:

Kotina pisze:Witaj, Basiu
ze swoimi kocurkami i Dżulką

My z samego rana meldujemy się na sympatycznym wątku

Zdjęcia, jak zawsze, bardzo ładne

Trzymamy kciuki za Tofisiowe oczko

Witaj Elu

Witam

Udało mi się podjechać z Tofisiem z rana do wetki :mrgreen:

Co prawda nasza dopiero od 12 ale poszliśmy do innej.

Opowiedziałam co i jak. W sumie jak już podałam gentamicin to trzeba kontynuować leczenie.

Wetka zbadała oczko, Nic w nim nie utkwiło, ani nie ma uszkodzenia rogówki. Przypuszczanie do jakaś bakteria. Możliwe, że gdzieś podrażnił oko przy zabawie ocierając się o coś. Zaczął trzeć i dała się infekcja.

Skoro gentamicin poprawiło stan oka i po jednym kropieniu ropa prawie całkowicie ustąpiła. Jednoznacznie świadczy to o bakterii.

Nie kropimy gentamicin, bo już kiedyś było stosowane, a czasem organizm uodparnia się na jego działanie.
Po Naclof bardzo go oczka pieką (miał przy uszkodzeniu rogówki dwa lata temu).

Dostał inne kropelki Tobrex i Betadrin.

Był bardzo grzeczny :1luvu:

Już umówiłam Kubusia na badanie krwi na czwartek, a skoro Tofi i tak miał jechać na morfologię na następny tydzień to też go wezmę w czwartek przy okazji sprawdzą oczko.

Muszę pamiętać, że Tofi to kot białaczkowy i nie trudno o jakieś infekcje oczu :roll:

Miłego dnia życzę :1luvu: