stadko kocio-psie zaprasza :) proszę o zamknięcie

[indianeczka]

Dodawanie wody jest ok. Sucha karma dla odwodnionego kota jest zdecydowanie niedobra, lepsza mokra.
Co do stanu zapalnego - sprawdź zęby i dziąsła. Dobrze by też było zbadać mocz. To obok ran najczęstsze miejsca infekcji

Dziękuję taizu za rady
Co do zębów i dziąseł to ma je zdrowe( zero zaczerwień,kamienia nazębnego) a więc to nie z tego powodu jest stan zapalny.
Co do moczu to mogę pomarzyć o jego zbadaniu bo kizia zawsze korzysta z kuwety gdy mnie nie ma lub gdy śpię
Na pewno zaniosę kizię na ponowne pobranie krwi ale tym razem dodatkowo poproszę o zbadanie tarczycy

Kizia w ciągu miesiąca straciła 2 kg i to mnie martwi

[indianeczka]

Śpieszę donieść kocia królewna kizia czuje się coraz lepiej i zaczęła nareszcie jeść suchą karmę Oczywiście nie zaprzestałam podawania jej mokrej karmy bo biedulka wciąż nie odzyskała utraconych kilogramów
U pozostałych "łobuzów" wszystko po staremu czyli koci wandal i żebrak w jednej osobie ( czyli pirat ) codziennie czai się na psiaki i goni ich po całym mieszkaniu A jak się już tym zmęczy to zachciewa mu się męczyć kizię ale ta się nie daje i okropnym syczeniem pokazuje mu gdzie jest jego miejsce

Niekiedy myślę patrząc na ten cały harmider że w moim pokoju panuje wojna kocio-kocio-psia

A tu na poprawę nastroju parę fotek

Idziemy z wizytą do babci




Już na miejscu :











Pirat i jego pozy






Zdjęć kizi póki co nie ma bo zanim zdążę chwycić aparat to ona zawsze zdąży się schować w kolejnej kociej kryjówce

Póki co muszę je wszystkie obczaić bo za parę miesięcy szykuje się u bardzo wielka zmiana
Oczywiście będą potrzebne wielkie kciuki

[Gosiagosia]

Kciuki masz i to dużo

[indianeczka]

Kciuki masz i to dużo

Wielkie dzięki Gosiu
Będą bardzo potrzebne bo nie wiem jak futrzaki zniosą parogodzinną podróż

[Gosiagosia]

Kciuki masz i to dużo

Wielkie dzięki Gosiu
Będą bardzo potrzebne bo nie wiem jak futrzaki zniosą parogodzinną podróż

Dobrze że nie ma upału więc ta podróż nie będzie taka ciężka. A gdzie się wszyscy wybieracie ?

[indianeczka]

Kciuki masz i to dużo

Wielkie dzięki Gosiu
Będą bardzo potrzebne bo nie wiem jak futrzaki zniosą parogodzinną podróż

Dobrze że nie ma upału więc ta podróż nie będzie taka ciężka. A gdzie się wszyscy wybieracie ?

Co do upałów to nie wiem jak będzie bo planuję przeprowadzkę na początku czerwca W sumie to mogłabym się przeprowadzić w połowie maja (jak zakończę rehabilitację ) Przeprowadzka i tak będzie ciężka bo to będzie kilkugodzinna podróż samochodem i nie wiem jak wszystkie futra ją zniosą Na pewno poradzę się weterynarza w sprawie środków uspokajających

Wybieramy się dość daleko ( przynajmniej dla mnie ) bo do Kalisza

[indianeczka]

Wygląda na to że nadchodzi wiosna bo pirat dostał kociego szajbusa
Codziennie ćwiczy ukrywanie się w kolejnych zakamarkach i atakowanie pozostałych futer
A jak się już zmęczy to robi wszystko żeby otworzyć szafkę ,w której jest kocie żarcie

Chyba mu zmienię imię na "szajbus "

[mir.ka]

A tu na poprawę nastroju parę fotek

Idziemy z wizytą do babci




Już na miejscu :











Pirat i jego pozy






fajne takie mieszane kocio-psie stadka

[indianeczka]

A tu na poprawę nastroju parę fotek

Idziemy z wizytą do babci




Już na miejscu :











Pirat i jego pozy






fajne takie mieszane kocio-psie stadka

Dziękuję
Jak się ma takie cudowne stadko to chce się wracać do mieszkania

[indianeczka]

Niekiedy się zastanawiam po co zakładałam ten temacik jak i tak u mnie nic ciekawego się nie dzieje
Ale cóż temat założony i trzeba jednak coś napisać

Dzisiejszy dzień jest pechowym dniem dla kociego "łobuza "
Najpierw został pogoniony przez zbója a potem dostał z łapy od kizi bo ta miała już dość jego dominowania
W sumie to się najbardziej cieszę z tego że zbój wreszcie pokazał że jest psem i go pogonił bo pirat przez całe 4 lata mu dokuczał i zabierał mu zabawki

Do przeprowadzki pozostały 3 miesiące a ja już zaczynam planować co i jak

[Gosiagosia]

U mnie tez nic ciekawego się nie dzieje ale pisz co tylko ci do głowy przyjdzie. Przeprowadzka to ciężka decyzja i cała masa pracy. Kciuki się przydadza.

[meg11]

Przeżyłam przeprowadzkę w grudniu do tego remont i parę innych rzeczy. Jeszcze remont łazienki przede mną i osiatkowanie balkonu- już się cieszę Tak że wiem bardzo dokładnie co Cię czeka.

[indianeczka]

Przeżyłam przeprowadzkę w grudniu do tego remont i parę innych rzeczy. Jeszcze remont łazienki przede mną i osiatkowanie balkonu- już się cieszę Tak że wiem bardzo dokładnie co Cię czeka.

Gratuluję przeprowadzki Remontu ci nie zazdroszczę bo ja należę do osób które "panicznie nie znoszą robienia remontów "
Ja póki co mam tremę przed tą przeprowadzką bo mam zamieszkać w całkiem innym mieście ( Kalisz ) a na dodatek mam zamieszkać z facetem

W sumie to nie wiem co mnie bardziej przeraża :
a) inne miasto
b) wspólne zamieszkanie z facetem

Obstawiam drugą opcję

A jutro wstawię nowe fotki futrzaków

[indianeczka]

U mnie tez nic ciekawego się nie dzieje ale pisz co tylko ci do głowy przyjdzie. Przeprowadzka to ciężka decyzja i cała masa pracy. Kciuki się przydadza.

Gosiu masz rację że to ciężka decyzja
Niby decyzja podjęta ale jednak się waham bo nie wiem jak to będzie na miejscu Znam siebie ( a raczej swoją psychikę ) i wiem że będzie mi się ciężko przyzwyczaić się do nowego miejsca
Boję się też jak futrzaki przyjmą zmianę otoczenia Już sam transport będzie ciężkim sprawdzianem bo szelma okropnie się boi samochodów ( plus moja choroba lokomocyjna )


Wiem że są leki na chorobę lokomocyjną ale przetestowałam je wszystkie jako dzieciak i działanie było zerowe


Gosiu masz swój temacik??/

[Gosiagosia]

Przeżyłam przeprowadzkę w grudniu do tego remont i parę innych rzeczy. Jeszcze remont łazienki przede mną i osiatkowanie balkonu- już się cieszę Tak że wiem bardzo dokładnie co Cię czeka.

Gratuluję przeprowadzki Remontu ci nie zazdroszczę bo ja należę do osób które "panicznie nie znoszą robienia remontów "
Ja póki co mam tremę przed tą przeprowadzką bo mam zamieszkać w całkiem innym mieście ( Kalisz ) a na dodatek mam zamieszkać z facetem

W sumie to nie wiem co mnie bardziej przeraża :
a) inne miasto
b) wspólne zamieszkanie z facetem

Obstawiam drugą opcję

A jutro wstawię nowe fotki futrzaków

Zmiany i te nawet na tzw lepsze nas przerażają. Trzeba jedna iść do przodu i próbować nowych rzeczy. Przecież jak coś nie wyjdzie po twojej myśli to zawsze możesz wrócić do rodzinnego miasta. A więc nie bój się i przyj do przodu