Strona 52 z 101

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Wto paź 21, 2014 11:59
przez vivien
Ewa L. pisze:
wilber pisze:Domek spadł zupełnie niespodziewanie, jak cegłówka w szczerym polu :mrgreen:

Koleżanka córki przyjaciółki wzięła małego, bardzo fajna, odpowiedzialna dziewczyna.
Zaszła kiedyś do mnie i przegadałyśmy o kotach i życiu pół dnia.
Prawie Krowa ma koleżankę, dziewczyna chciała od razu dwa koty. Koleżanka to kilkuletnia kotka, wzięta w tym samym czasie od ludzi, którzy przestali móc mieć kota, bo.....ich dziecko zaczyna raczkować :roll:

Tiaaaa......to dopiero powód. Boją się że dziecko staranuje kota raczkując ? :evil: :evil: :evil:


No niekoniecznie - czasem jest tak, że kot zaczyna traktować raczkujące dziecko jak rywala na swoim terytorium i robi się problem, którego już ludzie nie chcą/potrafią rozwiązać. Wtedy wydaje im się, ze najlepszym rozwiązaniem jest oddanie kota. Ale to jest rzecz do rozwiązania ;)

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Śro lis 12, 2014 10:32
przez Sihaja
Hej :) Witamy się :) ja i kotki trzy :)
Doczytaliśmy, pośmialiśmy się, popodziwialiśmy, bardzo nam się tu podoba - możemy przysiąść?
Mój Joachim też miał być nie-mój. Miał być na tymczasem... Miał szukany nawet dom, ogłoszenia porozwieszane, telefony odbierane.... ale im dłużej było szukane tym bardziej moje serce wiedziało, że ten trzeci - ten, na którego nie mogłam sobie pozwolić ani miejscowo, ani finansowo, ani psychicznie, no ten trzeci - ten niemożliwy.... Rozum swoje, serce swoje. Teraz jest moim ukochanym siedmioletnim (!) Panem Mruczącym Joachimem.
Pozdrawiamy więc Was serdecznie, a Krówencjusza całujemy w krówkowy nosek :)

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Czw gru 18, 2014 21:00
przez puszatek
przydałoby się coś skrobnąć po półtora miesiąca nieobecności :roll: a....

Krowia fanka

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Sob sty 03, 2015 11:08
przez puszatek
zapomniałaś o nas.... :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Nie sty 04, 2015 1:46
przez wilber
Witam noworocznie (trochę spóźniona ) i życzę wszystkim, ludziom i zwierzakom, żeby ten czas przyniósł każdemu spełnienie tych ważnych i tych mniej ważnych pragnień.
Spokoju, dobrobytu i choć kropelki szczęścia i fartu.

Dziękuję Puszatku za zaglądanie :P , musiałam "odtajeć" fizycznie i psychicznie, mam trochę taki trudny czas

Sihaja witam :201461, chlebem, solą, kawą i winem :mrgreen:
Joachim, to jak brat Maludyńskiego, kotka o bardzo małym rozumku i grubaśnym zadku.

Czorty względnie dobrze, kłaczą, drapią, dupska rosną :placz: . Z Pruszem mam tylko średnio mały problem, chyba moje stresy i Krówciowe szczaństwo odbiły się na nim rykoszetem, wyskubał sobie tłusty bambdzioch i pilnuje, żeby mu się za bardzo nie owłosił :roll: . Badania porobione, konsultacje, cuda - wianki, stanęło, że behawioralne, a teraz to już w zasadzie nawykowe. Na chorego, ani na zestresowanego to on mi raczej nie wygląda.
W każdym razie jest lepiej i ku lepszemu idzie, bo co prawda wolno, ale zarasta, mam jeszcze w związku z nim i jego bambdziochem parę pomysłów do wcielenia w życie.

Krówciński.... :roll: Krówcińki to kot-demolka, przemarsz wojsk, dżuma i cholera w jednym :mrgreen: . Maleńki ten piszczacy kotek posiadł sztukę bilokacji, teleportacji i parę innych "rotacji".
Jest wszędzie i wszystko jest interesujące, do natentychmiastowego sprawdzenia, ugryzienia, jest kotkiem alpinistą, im wyżej, tym lepiej, nie był jeszcze tylko na lampie, ale już i do tego się przymierzał :strach:
Uparty, jak się coś zalęgnie w tej maleńkiej łepetynie, to nie ma zmiłuj, dopnie swego, wlezie wszędzie i potem spada znienacka, a to z szafy, a to z framugi drzwi, a to z szafek kuchennych (wprost do zapiekanki), jest chudy jak sznurek, sprężysty jak piłeczka i w ciągłym ruchu, pośpiechu, zajęty, sprawami, ważnymi.
Wyjada rodzynki z ciasta i sernik i zupę ogórkowa, muszę się z nim dzielić talerzem :strach:, w nocy pięć razy zdejmować z regału, zanim wyląduje mi na głowie. Wiecznie czymś "ufyflany", bo właśnie "coś" sprawdzał... ilość popiołu w popielniku, węgla w węglarce, farby w pojemniku, masła w maselniczce. Budzę się obłożona myszami, które w ilościach hurtowych znosi do łóżka.
Jak już pada, to zasypia na środku mieszkania kołami do góry i trzeba go obchodzić.
"Szkudnik" niemożebny z wariackimi pomysłami, wczoraj wydłubał obudowę gniazdka ze ściany razem z gniazdkowymi "bebechami" :strach:
Uwielbia moją matkę, bo ona....robi na drutach, obydwoje mają niekończące się zajęcie, Krówciński włóczkę plącze, Mamcia rozplątuje, przez miesiąc udało jej się zrobić ledwo dwie pary skarpet :201461
Koteczek, który nie nauczył się miauczeć, roznosi chatę z cieniutkim priiiiiiiiiii na różowych usteczkach.
Jest zawsze pod ręką, przydatny jak ostatni gwóźdź do trumny :mrgreen:
Jakże niewyobrażalnie nudne i ubogie w zdarzenia było moje życie w erze przedkrówciowej :twisted:

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Nie sty 04, 2015 7:05
przez MalgWroclaw
Wszystkiego dobrego, wilber :piwa:
Biednego Pruszona pozdrawia notorycznie rozdrapana Fasolka

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Nie sty 04, 2015 12:46
przez Sihaja
Ha :) Może Joachim jest podobny do Maludyńskiego z wyglądu, z opisu jednak bardziej do Krówcińskiego :) Joachimka ostatnio odchudziłam i jego grubaśny zadek zamienił się w garstkę kosteczek :) To jest kot, który jest wszystkiego ciekaw, wszystko musi osobiście sprawdzić, wszystkiego spróbować, wszędzie zajrzeć :) Wprawdzie jest trochę spokojniejszy z racji wieku, ale i tak nie traci wigoru :) Czasem sobie myślę, ze ma 7 lat, a zachowuje się, jakby miał 7 miesięcy :)
Dobrze widzieć Was, bo już się stęskniliśmy bardzo, dobrze wiedzieć, że Krówciński dobrze i prawidłowo się prowadzi :)
Wszystkiego naaaaj w Nowym Roku :)

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Nie sty 04, 2015 13:50
przez Joako
O! Miło Was czytać :D

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

Opis Krowy - jakbym o moim Hipolicie czytała... tylko fragment o popielniku i węglarce się nie zgadza - nie posiadamy. I gabaryty się nie zgadzają, Hippo rozrósł się na boki, no ale jest o parę latek starszy od Krowiastego.

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Nie sty 04, 2015 13:58
przez Lou
witam :)

podczytywałam Was kiedyś i z usmiechem na ustach :)
jestem fanką Krowińskiego ;)
w końcu się zarejestrowałam i bede mogła oficjalnie czytac i zaglądać do Waszego watku :)

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Nie sty 04, 2015 14:52
przez puszatek
wilberku :201494 :201494 :201494 :1luvu: :1luvu: nareszcie :lol: :lol: :lol:

życzymy Wam zdrowego roku bez kłopotów i zmartwień, z częstszym zaglądaniem na wątek bo jak widzisz, macie całą rzeszę fanów Krowińskiego :lol: :lol: :lol:

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Nie sty 04, 2015 16:18
przez magicmada
też sie melduję i doczytuję z radością

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Pon sty 05, 2015 11:49
przez violet
:201430

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Wto lut 17, 2015 19:16
przez wilber
Remonta i takie tam różności, jesienno-zimowa chandra....i różne inne usprawiedliwienia nieobecnościowe :oops:

Odświeżam trochę mieszkanie, bo już czas najwyższy, ale idzie mi to jak ..... na trudno mi idzie, "pawera" brak. Za to Krówcia, Krówcia ma MOC, remontowe "dzianie się" wprawia go w stan euforyczny, co skutkuje moim przedzawałowym.
Rozwijanie folii malarskiej to normalnie krowia ekstaza, szeleszczące morze, foliowy ocean w którym można nurkować, zawijać się, robić tunele, kulać się i polować na szeleszczące fale. Nie wiem, czy muszę precyzować do czego nadaje się po krowim szaleństwie taka folia, raczej nie do użytku. No i drabina, drabina miłością krowią również jest. Jeden szczebelek notorycznie miałam zajęty co było nieco uciążliwe zwłaszcza przy malowaniu sufitu.
No i w ogóle to się nieźle bawili chłopaki, czego nie można powiedzieć o mnie.
Zrobiłam sobie łóżko, własnoręcznie, duże, dokupiłam materace, stelaże, żeby wreszcie mieć miejsce, wczoraj pierwsza noc i co i znowu został mi skrawek, bo po raz pierwszy wszystkie trzy naraz zdecydowały, ze będą spać na łóżku, nawet Pruszyn, co mu się nigdy nie zdarza, kocha on bowiem swoje kółeczko na parapecie.
Wredne maupy :|

W wersji prawie glamour

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Wto lut 17, 2015 19:29
przez wiesiaczek1
to nie krowa, to byk jakiś wielki,
fajnie, ze się odezwałaś :1luvu:

Re: Święta Krowa II.

PostNapisane: Wto lut 17, 2015 19:44
przez Sihaja
Heeej :) Super, że się pojawiłaś, tęskniliśmy już... :)