Jeszcze jesteśmy w Poznaniu,
papierkowi z Warszawy maja obsuwę, nie wiem jak to się skończy
Póki co ciągle uczę się jeździć i idzie mi to....hmmmmmmmm...
no..... uczę się
.
Kupiłabym gdzieś kierowcę, ale nie ma takiej oferty
.
Dopiero odebrałam wymienione prawo jazdy, samochód wrócił od lakiernika, wczoraj myślę raz kozie, spróbuje sama po osiedlu, nocą późną w deszczu, pojechałam za osiedle na kompletne zadupie, pusto, głucho, ciemno, próbuje sobie,
przypasowuje się, i co ? i pierwszy napotkany przeze mnie obcy wóz okazuje się....patrolem drogówki
na tej zapyziałej uliczce
.
Ładnie mi poświecili i zagrali
kogutkiem, z filmów wiem, że trza się zatrzymać, się zatrzymałam i dostałam głupawki ze śmiechu. Panowie letko zdziwieni, ale
dmuchać nie kazali.
Coś im się podejrzane wydało, że ten mój pojazd dziwnie jeździ, no nie dziwne, ze dziwnie, skręty sobie ćwiczyłam i parkowanie a, że o 1 30 w czasie burzy.....
Krówciunia zdrów jak ten przysłowiowy
rydz, szaleje na ogródku, średnio dwie godziny dziennie lata za wędką, niezmordowany, skoki, wyskoki, mięśnie mu się takie zrobiły jak
pakerowi po
siłce.
Sprytne to małe wykoncypowało sobie, że najlepszy ogląd wszystkiego ma wtedy, kiedy.....siedzi mi na głowie
Kauczukowy ten kotek potrafi odbić się z miejsca i jednym susem dosięgnąć mojej łepetyny, ewentualnie usadawia się na ramieniu i paczy. Wystarczy, że się pochylę natychmiast mam go wygodnie usadowionego na
płaskim i skubaniec nie chce zejść, jak się prostuję to wspina się po mnie jak po drzewie i usadawia na ramieniu i....paczy.
Dzisiejsza opowieść " Z pamiętnika młodej lekarki" :
Na oddział szpitalny przychodzi córka chorego, który miał być w trybie pilnym operowany, operacja brzuszna.
W jednym z leżących rozpoznaje swojego ojca i wszczyna karczemną awanturę, że ojciec jeszcze nie jest na sali operacyjnej.
Lekarz zdziwiony odpowiada : ależ Pani ojciec jest właśnie w trakcie operacji, ten pacjent nie jest Pani ojcem, na co owa Pani odpowiada wymachując rękami: a co mi Pan tu będzie mówił, ja wiem lepiej, ja już czterdzieści lat na niego patrzę.
Racje miał lekarz