Koty 3 :), Marta i Sara

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 07, 2013 6:54 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

Ja tak na prawde dopiero po jakims tygodniu wyczulam, ze cos jest nie tak... najpierw jakis smrodek, ale dalabym glowe uciac, ze to nie koci mocz, bo przeciez kota na goracym uczynku NIE zlapalam. Szukalam, wachalam, a ze jestem palaczka :oops: myslalam, ze moze cos mi sie w glowie roi i tyle. RAZ zlapalam Mleczkinsa, jak robil siii na reklamowke, ale podobno dla kotow to norma, i zupelnie sie tym nie przejelam. Dopiero pozniej go zlapalam jak robi siii na ubrania, i wtedy pomyslalam, ze albo sie na cos wkurzyl, albo cos ze zdrowiem ma...szukalam porad (tak trafilam na MIAU), NO I RZECZYWISCIE, biedny mial przeziebiony pecherz... i zaczelo sie wielkie sprzatanie (ocet i woda...), niestety, poniewaz Mleczkins chodzil sobie wolno po mieszkaniu i pracy, zostalo zalane wszystko...oprocz kabli na podlodze, fotele, lozka, kanapy, WSZYSTKO W MIESZKANIU (PODUSZKI, UBRANIA W SZAFCE...), kurtka szefa nieopacznie zostawiona na oparciu krzesla, no i najgorsze : torby na kamery :evil: Szczescie w nieszczesciu, zebyly to puste torby, bo jakby nasikal na sprzet, to splacalambym jak hipoteke, czyli jakies 45 lat (nie zartuje, jako mala produkcja telewizyjna mamy tego sporo....).
Na szczescie kot wyleczony, wykastrowany, jest dobrze. Jedyne, ze teraz po przeprowadzce, dalej smierdzi jedna torba i materialowy kosz na zabawki...ale bez paniki, to stary...mocz.

Przy sprzataniu wszystkiego octem i woda, szefowi powiedzialam, ze smierdzi zwierzakami 8) Szef ma psa, husky (ta ze zdjecia), ktora mimo, ze ma 2 lata zalatwia sie w domu (kilka razy dziennie, siii i qpa, a wyobrazcie sobie odchody 60 kg psa :roll: ), wiec troche zganilam tez na biedna sunie. Szefo nawet mnie pochwalil za inicjatywe :ryk:

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto maja 07, 2013 14:54 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

czarnykapturek pisze:Przy sprzataniu wszystkiego octem i woda, szefowi powiedzialam, ze smierdzi zwierzakami 8) Szef ma psa, husky (ta ze zdjecia), ktora mimo, ze ma 2 lata zalatwia sie w domu (kilka razy dziennie, siii i qpa, a wyobrazcie sobie odchody 60 kg psa :roll: ), wiec troche zganilam tez na biedna sunie. Szefo nawet mnie pochwalil za inicjatywe :ryk:


Grunt to się dobrze ustawić :mrgreen: :piwa:
Klemens i Matylda w jednym stali domu. [...] :kotek:
Obrazek

[*] Klementynka

swiatma

 
Posty: 62
Od: Pon gru 21, 2009 7:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 07, 2013 17:00 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

swiatma pisze:
czarnykapturek pisze:Przy sprzataniu wszystkiego octem i woda, szefowi powiedzialam, ze smierdzi zwierzakami 8) Szef ma psa, husky (ta ze zdjecia), ktora mimo, ze ma 2 lata zalatwia sie w domu (kilka razy dziennie, siii i qpa, a wyobrazcie sobie odchody 60 kg psa :roll: ), wiec troche zganilam tez na biedna sunie. Szefo nawet mnie pochwalil za inicjatywe :ryk:


Grunt to się dobrze ustawić :mrgreen: :piwa:


:ok: niestety podrapanych foteli skorzanych nie moglam zamaskowac, ani zgonic na pieska, uszlo nam plazem :mrgreen:
oprocz zasikania calego swiata, Mleczkins skutecznie wybronil nas przed wszelakimi kwiatami doniczkowymi (rowniez nalezaly do szefa), na szczescie w wolne doniczki posadzilam kaktusy i Mleczkins przestal zjadac kwiatki (i podsikiwac a jakze, do doniczki!)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto maja 07, 2013 19:05 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

Cholera jasna !!!!!! pisalam juz wczesniej, ze azylem naszego kocura jest wysoki parapet, gdzie mala nie ma dostepu....Curos glupia nie jest, i dlaczego ona ma nie korzystac z pieknego parapetu z widokiem na dach, przelatujacymi jaskolkami, no i wiatrem w uszach...hop, hop po firance.....Mleczkins wsciekly, Mala zadowolona 8)
Obcielam na zywca pazury malej, udalo sie :piwa: , ale, ale, teraz po firance sie nie wespnie....domek na szafce nocnej podstawilam, Mala znowu szczesliwa, Mleczkins mnie nienawidzi....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto maja 07, 2013 19:25 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

One blyskiem kombinują :D

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 07, 2013 19:32 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

Kombinuja, a jakze :)
Skonczylo sie mokre dla Curos, ok, do rana wytrzyma, bo mam 2 piersi z indyka, no i moge jej namoczyc suche Mleczkinsa...ide do kuchni, zaczynam przygotowywac...a tu Mala wcina Mleczkinsowe suche (z krewetkami dla Ksiecia...), mysle sobie, co jest kurka, Mala suchego NIET...ale widocznie wcina po kryjomu.....
Piers podziabana, podana, Mala sie rzucila jak dzika, Mleczkins nie ruszy.
Siedza teraz na wspolnym parapecie, Mala jak krolowa podziwia jaskolki, Mleczkins jak pacholek, tylko lypie z boku....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto maja 07, 2013 23:15 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

Ta, to jak moja Tinka. Kilka tygodni temu zamartwialismy sie ze nic nie je, bo na puszki sie obrazila, na mieso tez, ja juz po scianach ze strachu chodzilam, bo ledwie 2 miesiace wczesniej umarl jej brat. A ona jadla suche, kiedy nikt nie widzial :twisted:
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11250
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Nie maja 12, 2013 7:18 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

czarnykapturek pisze:Kombinuja, a jakze :)
Skonczylo sie mokre dla Curos, ok, do rana wytrzyma, bo mam 2 piersi z indyka, no i moge jej namoczyc suche Mleczkinsa...ide do kuchni, zaczynam przygotowywac...a tu Mala wcina Mleczkinsowe suche (z krewetkami dla Ksiecia...), mysle sobie, co jest kurka, Mala suchego NIET...ale widocznie wcina po kryjomu.....


Widocznie kryła się z tym, żebyś jej więcej mokrego dawała - taki chytry plan :twisted:
Klemens i Matylda w jednym stali domu. [...] :kotek:
Obrazek

[*] Klementynka

swiatma

 
Posty: 62
Od: Pon gru 21, 2009 7:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 12, 2013 8:59 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

Kociaste mnie przerastaja....dobra, rozumiem, ze jak piasek czysty w kuwecie, to trzeba N A T Y C H M I A S T do niego siknac, ok. Ale jak mozna sikac do kuwety w trakcie jej czyszczenia????? 8)
To oczywiscie moja Corus wpada na takie pomysly.....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Nie maja 12, 2013 9:00 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

Bo to oznacza "pospiesz sie, bo ja juz musze!" Tinka tez tak czasem robi.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11250
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Nie maja 12, 2013 9:03 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

Discordia pisze:Bo to oznacza "pospiesz sie, bo ja juz musze!" Tinka tez tak czasem robi.

Taaa, jasne 8) akurat jej sie zachcialo jak zaczelam sprzatac :) wczesniej nie mogla???
P.S.P roblem picia rozwiazany w 100%, Mala pije z akwarium razem z Mleczkinsem...biedny bojownik, chyba dostanie zawalu....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Nie maja 12, 2013 9:16 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

czarnykapturek pisze:Kociaste mnie przerastaja....dobra, rozumiem, ze jak piasek czysty w kuwecie, to trzeba N A T Y C H M I A S T do niego siknac, ok. Ale jak mozna sikac do kuwety w trakcie jej czyszczenia????? 8)
To oczywiscie moja Corus wpada na takie pomysly.....

Haha, Fortunce też się zdarzyło, do pustej, jeszcze bez żwirku :ryk:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie maja 12, 2013 15:30 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

czarnykapturek pisze:Kociaste mnie przerastaja....dobra, rozumiem, ze jak piasek czysty w kuwecie, to trzeba N A T Y C H M I A S T do niego siknac, ok. Ale jak mozna sikac do kuwety w trakcie jej czyszczenia????? 8)
To oczywiscie moja Corus wpada na takie pomysly.....

Moja Klementyna (za TM) czekała aż skończę zaglądając co raz CZY JUŻ?? A jak wychodziłam z łazienki pozostawiając świerzo uzupełnioną kuwetę to wbiegała jak "kot z pęcherzem" :ryk:
Klemens i Matylda w jednym stali domu. [...] :kotek:
Obrazek

[*] Klementynka

swiatma

 
Posty: 62
Od: Pon gru 21, 2009 7:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 12, 2013 17:31 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

Z dwojga zlego tak zlapalam mocz Mleczkinsa :) wysterczylo umyc kuwete, wsypac granulki i....juz :)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Nie maja 12, 2013 17:37 Re: Moje koty :) Mr. Mleczkins i torpeda (Corus)

Mleczkins ma nas dosyc 8) wyprowadzil sie z sypialni do pokoju dziecka 8O TZ BIERZE GO NA SILE DO LOZKA, i wiadomo jak to sie konczy....
TZ jeczy:"malo kotow, malo kotow, dlaczego tak malo kotow..."
Boje sie.....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Meteorolog1, ulola i 293 gości