Mleczkins przewraca Corcie, przytrzymuje lapka kiedy ja myje, bo i Corcia ma charakter, kopie, gryzie, atakuje
lataja jak wariaci
Mleczkins ma spokoj tylko na swoim parapecie, gdzie Corcia nie doskoczy. Kiedy Mala zasypia, Mleczkins przychodzi dac mi z baranka, ale jak tylko uslyszy pisk Malej, biegnie jak do pozaru....
Czasem Corcia piszczy jak sie turlaja, ale widze, ze Mleczkins nie uzywa pazurkow....dzis druga noc, ciekawe, czy znow bede na sofie...(tak na wszelki wypadek)