Nasza kocia rodzinka i tymczasy,Jasinek,biedny kochany kotek

Anna61 pisze:To jakieś specjalistyczne jest badanie czy tylko amylaza?
bo Jasiu amylazę ma w normie.

Moja Bambi miała to badanie 9 lat temu, nie wiem czy coś się zmieniło od wtedy, świeżą próbkę kału wstawiało się do urządzenia, które nasze wetki nazywały "cieplarką" (?), kał byl specjalnie barwiony i sprawdzano obecność w nim niestrawionych fragmentów pokarmów.

edit: Ale moim zdaniem przy niewydolności trzustki kupy Jasia wyglądałyby inaczej, niż opisujesz, zapach i wygląd tłuszczowej kupy jest nie do pomylenia z czymkolwiek innym.

Na problemy z wchłanianiem polecam nieodmiennie Intestinal. Bambi miała niesamowicie zniszczone jelito cienkie, w tej chwili ma nadwagę :wink:

.

Kciuki Jasiu!

Nasz kochany chudzinek :1luvu:

Aniu grunt to pozytywne myślenie i niepoddawanie się :ok:

Wiem jak to jest i chyba nikt do końca nie zrozumie jak sam tego nie przeszedł :roll:

Musisz być silna i walczyć :ok:

Jeszcze nic straconego i Jaśko może w przyszłości być grubaśny :1luvu:

Naprawę Wam tego życzę :ok:

Miraclle pisze:Jeszcze nic straconego i Jaśko może w przyszłości być grubaśny

To chyba nierealne, jak dostaje więcej jeść to już dzisiaj zrobił 4 razy kupkę.

Anna61 pisze:
To chyba nierealne, jak dostaje więcej jeść to już dzisiaj zrobił 4 razy kupkę.

Jak wzięłam Tofiego z ulicy to przez pierwsze 6 - 8 miesięcy robił z 3 - 4 kupki dziennie. Później jakoś sie ustabilizował. To było spowodowane racjonalnym jedzeniem.
Wiadomo jego waga nie była taka tragiczna jak u Jasia

Może Jasiu ma za mało flory w jelitach albo to faktycznie to złe wchłanianie

Miraclle pisze:Może Jasiu ma za mało flory w jelitach albo to faktycznie to złe wchłanianie

Pani doktor powiedziała, że u Jasia jest wielonarządowa niewydolność przez długotrwałe głodowanie(ważył 0,80 deko jak go znaleziono w lipcu).

Aniu bardzo się cieszę, że kochany Jasieńko lubi spać w budce :1luvu:

i że się przydaje. Kubuś mimo a może właśnie dlatego że masz tylu kumpli woli być u Ciebie

. Wiem,że chciałaś, zeby miał cudny domek i miał dużego tylko dla siebie ale Kubuś widocznie myśli inaczej :kotek:

. Aniu ja tak lubię jak Jasieńko sam je i jak piszesz, że dopomina się o jedzenie. Może jednak zacznie przybierać normalnie na wadze, Jasiunio przecież miał tak strasznie wycieńczony organizm, że jak go zobaczyłAm pierwszy raz to sama nie bardzo wierzyłam, ze da radę a Jasio dał radę i jest dzielny i kochany :1luvu:

. Musimy wierzyć, ze będzie dobrze :ok:

Najważniejsze Jasiu ma Ciebie :1luvu:

Ma super opiekę :1luvu:

Gdyby nie Ty Aniu to co by z nim było...

Dałaś mu dom, cudowny dom :1luvu:

Nie traćmy nadziei :ok:

Jasiu

Jak miewa się Kubuś ? :1luvu:

kasia1568 pisze: Aniu bardzo się cieszę, że kochany Jasieńko lubi spać w budce i że się przydaje. Kubuś mimo a może właśnie dlatego że masz tylu kumpli woli być u Ciebie . Wiem,że chciałaś, zeby miał cudny domek i miał dużego tylko dla siebie ale Kubuś widocznie myśli inaczej . Aniu ja tak lubię jak Jasieńko sam je i jak piszesz, że dopomina się o jedzenie. Może jednak zacznie przybierać normalnie na wadze, Jasiunio przecież miał tak strasznie wycieńczony organizm, że jak go zobaczyłAm pierwszy raz to sama nie bardzo wierzyłam, ze da radę a Jasio dał radę i jest dzielny i kochany . Musimy wierzyć, ze będzie dobrze

Oj lubi w niej spać Kasiu, :1luvu:

bo ma cieplutko tam w nocy, zresztą teraz tez tam śpi bo najadł się sam jak bąk

i poszedł do budki umyć się i spać.

Kubuś widać jest szczęśliwy, bo bawi się z kotami, gonitwy i galopady nie ustają. :wink:

Miraclle pisze:Jak miewa się Kubuś ?

Wrócę do dnia jak go przywiozłam do domu
koty zaczęły go obwąchiwać tu i tam :wink:

następnie zwiedzanie starych kątów

potem zmęczony ulokował się na drapaku

pańcia miziu miziu robi

Taki fajny z niego kotek, a taki dzik do obcych.

Miraclle pisze:Najważniejsze Jasiu ma Ciebie
Ma super opiekę
Gdyby nie Ty Aniu to co by z nim było...

Dałaś mu dom, cudowny dom

Nie traćmy nadziei
Jasiu

Tak, Jasiu mnie ma i ''jestem na jego każde zawołanie''. :wink:

A tak oto była przymiarka do wylegiwania się pod palmami :mrgreen:

Fiu fiu

Jasinek jak na wakacjach :ryk:

Kubuś

Śliczny jest, piękny :mrgreen:

Co zrobić jak taki bojek z niego. Nieufny do obcych. Szkoda jego stresu

Biedaczek to musiała być trauma dla niego :cry:

Jak dobrze, że wrócił "na stare śmieci" :ok:

U Ciebie jest najszczęśliwszy to widać :1luvu:

Biedny Kubuś - jaki szczęśliwy, że wrócił

mb pisze:Biedny Kubuś - jaki szczęśliwy, że wrócił

Teraz już będzie wiadomo dlaczego w ogłoszeniach piszę tylko Łódź, Pabianice i okolice. :wink:

Dobrze, że Czaruś viewtopic.php?f=1&t=155563&hilit=Czaru%C5%9B zaakceptował i polubił Twój domek Marysiu, bo nie chciałabym znowu kursu do Krakowa robić :mrgreen:

choć może kiedyś w odwiedziny.....

Miraclle pisze:Kubuś
Śliczny jest, piękny
Co zrobić jak taki bojek z niego. Nieufny do obcych. Szkoda jego stresu Biedaczek to musiała być trauma dla niego
Jak dobrze, że wrócił "na stare śmieci"
U Ciebie jest najszczęśliwszy to widać

Wolałabym aby tak jednak nie było. :wink:

Coś nie mam szczęścia do normalnych tymczasów :twisted:

choćby Tola i Boluś viewtopic.php?f=13&t=150048&hilit=Na+mrozie
niewidoma Bisia i jej siostra Tusia viewtopic.php?f=1&t=132675
http://img651.imageshack.us/img651/2478/dscn3921.jpg

czy Kasia, Agatka i Misia, moje byłe bezdomniaczki blokowe viewtopic.php?f=1&t=99457

Anna61 pisze:
mb pisze:Biedny Kubuś - jaki szczęśliwy, że wrócił

Teraz już będzie wiadomo dlaczego w ogłoszeniach piszę tylko Łódź, Pabianice i okolice.
Dobrze, że Czaruś viewtopic.php?f=1&t=155563&hilit=Czaru%C5%9B zaakceptował i polubił Twój domek Marysiu, bo nie chciałabym znowu kursu do Krakowa robić choć może kiedyś w odwiedziny.....

Fakt - Czaruś poradził sobie z aklimatyzacją w nowym otoczeniu, z nieznanymi kotami i ze mną.
Jednak początki nie były łatwe - bał się bardzo. Ale przynajmniej normalnie jadł, spał i korzystał z kuwet.

Musisz zrobić znowu kurs do Krakowa, żeby zobaczyć Czarusia - jakim kotem się stał

mb pisze:Musisz zrobić znowu kurs do Krakowa, żeby zobaczyć Czarusia - jakim kotem się stał

Pewnie kiedyś znowu się wybierzemy, tylko oczywiście nie sama bo samej nudno. :wink:

Po Czarusiu widać, że zaokrąglił się tu i tam.

Anna61 pisze:
mb pisze:Musisz zrobić znowu kurs do Krakowa, żeby zobaczyć Czarusia - jakim kotem się stał

Pewnie kiedyś znowu się wybierzemy, tylko oczywiście nie sama bo samej nudno.
Po Czarusiu widać, że zaokrąglił się tu i tam.

Oczywiście, że masz przyjechać nie sama

A z Czarusiem to jest już tak, że trzeba dobrze natężyć siły, aby go podnieść :lol: