Broszka & Company cz.5

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 26, 2013 7:44 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

Aleś się i tak, Alienorze, na pierwszą załapał :mrgreen:
Zdecydowanie potrzebuję zapachu szczęścia.... :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23117
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 26, 2013 10:39 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

Witamy kolejne cioteczki w nowym wątku :P

Pipin już w salonie :ok:
Nadal płacze :strach:
Seniorki i Broszka kitrają się w popłochu w kuchni a dziecko drze japkę w klatce... :?

Wczoraj zdecydowałam się jednak podawać seniorkom leki uspokajające tak jak robiłam przy przeprowadzce - obroże i kalm aid też, ale nie mogłam czekać z małym aż zaczną działać więc przez dwa,trzy dni najbardziej zestresowane będą dostawać również leki...
Zaskoczyło mnie że Broszka jest baaardzo zestresowana a myślałam że ona najlepiej przyjmie maluszka, zawsze była chętna do kontaktów z innymi kotami a tu taka niemiła niespodzianka... :|

Prosimy o kciuki za spadek poziomu stresu bo na razie jest fatalnie :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob sty 26, 2013 12:42 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Będzie dobrze, Od dłuższego czasu żaden nowy kot się nie pojawiał, więc pewnie więcej czasu im potrzeba.
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Sob sty 26, 2013 12:43 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

Se zaznaczę, bo mi ucieknie.

Broszka pisze:Pipin już w salonie :ok:
Nadal płacze :strach:
Seniorki i Broszka kitrają się w popłochu w kuchni a dziecko drze japkę w klatce... :?

Wczoraj zdecydowałam się jednak podawać seniorkom leki uspokajające tak jak robiłam przy przeprowadzce - obroże i kalm aid też, ale nie mogłam czekać z małym aż zaczną działać więc przez dwa,trzy dni najbardziej zestresowane będą dostawać również leki...
Zaskoczyło mnie że Broszka jest baaardzo zestresowana a myślałam że ona najlepiej przyjmie maluszka, zawsze była chętna do kontaktów z innymi kotami a tu taka niemiła niespodzianka... :|

Prosimy o kciuki za spadek poziomu stresu bo na razie jest fatalnie :roll:

Będzie dobrze :ok:
Panny muszą się ogarnąć. U mnie latem drący japę Okruszek też spowodowal lekki poploch; zwlaszcza Barnaba "jeździl na obniżonym podwoziu" i syczal, na wszelki wypadek :)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 26, 2013 14:11 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

**Bazar z biżuterią** dla połamanego Leona u tajdzi :P
viewtopic.php?f=20&t=150266

Zapraszam, super biżu: kolczyki, zawieszki, bransoletka i in :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob sty 26, 2013 14:50 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

Broszko, spokojnie - koty z reguły uciekają od małego płaczącego - czy to kota, czy to dziecka (pomijam matkę kociąt). Będzie dobrze, tylko muszą się przyzwyczaić troszeczkę :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24232
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob sty 26, 2013 15:17 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

Alienor pisze:Broszko, spokojnie - koty z reguły uciekają od małego płaczącego - czy to kota, czy to dziecka (pomijam matkę kociąt). Będzie dobrze, tylko muszą się przyzwyczaić troszeczkę :ok: .

Wiem, wiem :wink:
Tylko naprawdę ciężko znieść bez przerwy płaczącego kociaka - nawet przez sen popłakuje :roll:
Miałam nadzieję że jak będzie widział/czuł inne koty i będzie miał nasze towarzystwo non-stop to przestanie płakać a on płacze jeszcze bardziej :strach:
Poniekąd to rozumiem bo teraz jest zamknięty w klatce i niezbyt mu się to podoba...
Jakoś trzeba przeżyć te kilka najbardziej stresujących dni :roll:
Na razie dwie seniorki i Broszka odmówiły zjedzenia obiadu i siedzą pochowane jak najdalej od pokoju gdzie jest maluch :|
Jedynie Bruster udaje że tu wcale nie ma klatki i Pippina - przechodząc nawet nie patrzy w jego stronę i normalnie wyleguje się na ulubionym parapecie.

A mi głowa pęka :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob sty 26, 2013 15:33 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

Oj trzymam mocno :ok:
Ja mam 12latka, który wyje cała dobe czy jest w klatce, czy w pokoju, czy ze mną. Wiem jak wykańczajace jest to ciagłe wycie :(
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Nie sty 27, 2013 11:44 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

Witamy niedzielnie :P
Przekazuję najnowsze wieści z frontu dokacania :twisted:
Seniorki i Broszka ogłosiły strajk głodowy - będą jadły dopiero kiedy zniknie ta jęcząco-płacząca klatka wraz z zawartością :?
Niestety jak dzisiaj nie zaczną jeść to będę musiała karmić na siłę bo przy ich chorobach głodówka nie jest dobrym pomysłem... :(
Pippin dość grzecznie przespał noc ciuchutko czasem kwiląc - ale od rana znów japka mu się nie zamyka :strach:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie sty 27, 2013 12:50 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

Też Ci witam :D

Kurcze, jakby go która przytuliła, wylizała, to od razu wszystkim byłoby lepiej :roll: Tak myślę. Specjalnie mu sie nie dziwię - teraz widzi koty, które go olewają,a sam siedzi w klacie :twisted: Biduś malutki.
Swoją drogą nie wiedziałam, że kotki moga tak gremialnie zareagowac na kociaka-dzieciaka. No, żeby jedna, bo ma coś poprzestawiane, ale wszystkie?
Szkoda smarkacza... :(
A te obroże i inne kalmaidy nie dają rady na razie?
One tak przez te ich choroby? Bo zobacz Cieluta u Alienor - chyba nie było takiej jazdy.
Co zrobisz jak nie będą jadły nadal?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23117
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 27, 2013 12:59 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

O, przepraszam - na początku wszyscy zwiewali przed małym a jak się zbliżył i doskakiwał to pacali łapą. Po 1 dniu Leon[*] się nad nim zlitował - przytulał i wylizywał. Po jakimś czasie uspokoili się na tyle, że nie zwiewają, chyba że mały jest w nastroju swawolnem a oni nie - wtedy pac a jak nie działa, to zwiewają gdzieś wyżej. Ale nie było problemów, bo moje w stresie raczej leją dzień-dwa poza kuwetą (ale to jak jest duży stres). Generalnie prócz Rukii (która nie miała, nie ma i mieć nie będzie kontaktu z Cielem), nikt nie reaguje na spięcia porzuceniem miski.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24232
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 27, 2013 13:30 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

Proszę .. :mrgreen:
Może jednak przez te choroby Broszkowe kicie są wrażliwsze. Bo Cielutek wprawił towarzystwo w stres i niechęć, ale chyba nie w pogorszenie stanu zdrowia?
Zwiewać?? przed takim małym kotkiem? 8O
:wink:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23117
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 27, 2013 15:56 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

Trzeba wziąć pod uwagę że nasze seniorki od lat nie mają kontaktu z innymi kotami - jedynie przez szybę w oknie. W DT przwija się sporo kotów więc rezydenci są jakoś tam przyzwyczajeni do nowych przybyszy. U mnie nie ma żadnej rotacji - seniorki są wyłącznie we własnym gronie od kilkunastu lat - wyjątkowo dwa lata temu dołączyła do nich Broszka i jej dokocenie też nie było łatwe, była ataki padaczki i agresji, sikanie gdzie popadnie, odmowy jedzenia itp :?
Poza tym seniorki nigdy się ze sobą nie przytulają ani nie miziają czy wylizują, omijają się nawzajem szerokim łukiem i Broszka przyjęła ich zwyczaje i robi tak samo - więc raczej żadna z nich niestety nie przytuli ani nie wyliże małego.

morelowa pisze:One tak przez te ich choroby?
Co zrobisz jak nie będą jadły nadal?

No niestety u większości z nich anoreksja jest jednym z objawów choroby bo i przy nerkach i przy problemach jelitowych czy wątrobowych z jedzeniem jest zwykle bardzo krucho i muszę się mocno gimnastykować żeby towarzystwo jadło ile trzeba - a stres bardzo pogarsza samopoczucie i w konsekwencji apetyt i mamy kryzys chorobowy bo od razu lecą parametry nerkowe, wątrobowe itd
Dlatego pisałam wiele razy że nie mogę teraz dokocić stada bo wiedziałam że to mocno odbije się na chorutkach :(
Wieczorem wejdę z dodatkowymi lekami na apetyt a w ostateczności z karmieniem na siłę...

Miałam nadzieję że Broszka jako najmłodsza i najbardziej pokojowo nastawiona do wszystkich kotów najszybciej się przełamie do Pippina a ona bardzo to przeżywa i dzisiaj ma straszne duszności, martwię się o jej biedne serduszko...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie sty 27, 2013 16:38 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

Oj, biedna Broszka :( I seniorki. I Ty :(
Pippinek też biedny :(
Mam nadzieję, że juz lada chwila będzie poprawa :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 27, 2013 16:47 Re: Broszka & Company - zapraszamy :) niespodziewane dokocen

Musimy jakoś przeżyć ten najtrudniejszy okres skoro już maluch do nas trafił i nie ma co z nim zrobić...
Ale szczerze to miałam nadzieję że będzie łatwiej :roll:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Marmotka i 133 gości