cz. I fotowątku naszych kotków jest
TUale zaczęło się znacznie, znacznie wcześniej...
pierwszy był
ZASKO, wielki, biało-czarny, czy też czarno-biały kocur
ale to było w praepoce, kiedy zdjęcia wkładało się do albumów a nie do komputera
potem przybyli
Kleks i Malinka, 3-tygodniowe zuchy - pięknie nam urosły na kaszce z bananami...
i wtedy zażądały więcej przestrzeni, więc ja, paw, musiałam się wyprowadzić.
Szybko u mnie zagnieździły się
Wykałaczkai
Lukrecjana u jej siostry
Gil - Żil -Idzi - Idziołek - kot jeden, ale aktywny za czterech
a następnie Gluś przemianowany na Czarka/Cezarego. Początkowo kot-znikot, największy miziak i wypiętopup
i były, ale odeszły
MalinkaPiotrusiaBezikoraz
Duży Dyziek, który mieszkał tymczasowo i poszedł na swoje
(tutaj z Lukrecjankiem)
chyba nikogo nie pominęłam??