czarny kociak, Koszalin - akcja ĆMA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 30, 2012 19:35 czarny kociak, Koszalin - akcja ĆMA

No i trafiło na mnie. Już drugi raz nie doszłam do sklepu. Doszłam tylko do śmietnika, a tam natknęłam się na małe czarne przeraźliwie i skrzeczliwie miauczące. Zaczęło padać. No nie mogłam zostawić!
Małe czarne siedzi u mnie w łazience. Początkowo wydawało się dzikawe (dwa razy wyskoczyło mi z objęć, zanim doniosłam do klatki), ale po zapodaniu posiłku zaczęło intensywnie mruczeć i barankować. Przeraźliwie chude nie jest, ale głodne było mocno. Nie wiem czy kuwetowe (i czy przeżyją dywaniki łazienkowe). Nie umie jeść chrupów (albo za mocno głodne) bo łykało. Mokre zjadło nawet z tranem i rutinoscorbinem. Płeć nieznana, po próbach zajrzenia pod ogon stawiam ostrożnie na kotkę. Wiek - dawno nie miałam do czynienia z kociakiem, ale kilka miesięcy - ze cztery? Oczy żółtawe, więc już nie błękitnookie maleństwo. Parę razy kichnęło - może być przeziębione. Na oczach trochę trzeciej powieki, więc prawdopodobnie zarobaczone. Pcheł póki co nie widziałam. Uszy brudne - może mi się uda podłubać, zobaczę czy to brud czy coś więcej. Mam coś do czyszczenia kocich uszu (ale nie ze świerzba - odpukać żeby to nie było to :strach: ). Jutro wizyta u weta (dziś czynne tylko gabinety, do których bardzo nie mam zaufania).
Dochodząc do sedna - moja Ofelia siedzi na szafie. Tak zszokowana, że nawet nie syczy. Mam nadzieję że do jutra zejdzie. Ale znając jej "miłość" do innych kotów, muszę szybko "wypchnąć" malucha. Czy jest ktoś, kto marzy o czarnym małym kotku? Albo ma chętnych na takowego? Albo ma miejsce w dt? W tym ostatnim przypadku podsponsoruję pobyt maleństwa.
HELP :!: :!: :!:
Ostatnio edytowano Śro lip 17, 2013 10:28 przez MB&Ofelia, łącznie edytowano 34 razy
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33234
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 30, 2012 19:49 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Mogę tylko :ok: :ok: przesłać. Niestety...

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Nie gru 30, 2012 19:57 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

I ja też tylko z :ok: :ok: :ok: mogę.. :(
A Ofelia może po tym treningu w ostatnim czasie ulegnie tzw. habituacji na bodziec ? 8O
A nieśmialo zapytam, czy może jakieś wieści od Leszka były ? i te zdjątka? ...sąsiadka nadal patrzy podejrzliwie....

zjawka

 
Posty: 1651
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Nie gru 30, 2012 20:14 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Z Leszkowym domkiem planuję się skontaktować na dniach, to przekażę najświeższe wiadomości. Niech no tylko ochłonę. Spróbuję obfocić małe czarne, nie wiem czy mi coś z tego wyjdzie. Ufff, a miałam sobie odpocząć po świętach :evil:
Co do Ofelii, jakoś mam wątpliwości, czy byłaby w stanie zaakceptować drugie footro. No chyba że jako potencjalną ofiarę, a do tego raczej nie dopuszczę. Na razie i tak nie wypuszczę malucha z łazienki. Ale boję się, czy i kiedy Ofelczasta zejdzie z szafy. Na razie siedzi tam jak przymurowana. Tyle tylko, że bez syków i warczenia, ale to mała pociecha.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33234
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 30, 2012 20:29 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Trzymam za was kciuki i mam nadzieję, że znajdzie się szybko jakiś DT/DS. :ok: :ok: :ok:

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 30, 2012 20:51 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Uwaga, udało mi się toto mniej więcej obfocić:
http://www.iv.pl/images/18848954007761090275.jpg
Obrazek
http://www.iv.pl/images/19419280854256061585.jpg
Obrazek

Ta ręka na fotce moja, dla pokazania rzędu wielkości małego czarnego. Ciężko obfocić, bo podłazi pod rękę, chce dawać buziaki, mruczy aż się krztusi. I żre. Daję po trochu, żeby się nie przeżarło. Nawet tran i rutinoscorbin nie przeszkadzał. Do wody dałam ciut mleka dla zapachu, pije chętnie. Zabawkami nie zainteresowane, ale niech no się tylko ludź pojawi, to mruczando do potęgi.
Ofelia nadal na szafie.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33234
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 30, 2012 22:02 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

:ok: :ok: za malucha, za Ofelię i za Ciebie :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie gru 30, 2012 22:06 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Dzięki za kciuki. Na razie Ofelia zeszła z szafy, ale się czai. Wie, że w łazience jest obcy kot. Mam nadzieję, że jakoś przeżyjemy dzisiejszą noc. Żebyście widzieli, jak Ofelczasta podejrzliwie obwąchiwała swoją kuwetę! Musiałam wynieść kuwetkę z łazienki, żeby miała gdzie siusiać (o ile nie zrobi protestu kuwetowego, tfu tfu!!!).
Jutro zabiorę malucha do pracy i postaram się do południa wyskoczyć do weta; później może być wszystko pozamykane.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33234
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 30, 2012 22:33 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Może jakimś cudem go zaakceptuje?
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23190
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie gru 30, 2012 22:40 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Jak chodzi o Ofelię, to mało prawdopodobne, żeby zaakceptowała drugiego kota.

Wiadomość z ostatniej chwili - było wieeeeelkie siusiu w kuwecie! :D . Dywaniki chyba jednak przeżyją! Wprawdzie siusiu nie zakopane, ale nie wymagajmy zbyt wiele od małego kociaczka. W dodatku chyba na pewno przeziębionego :( .
Zgasiłam światło w łazience, po uprzednim nakarmieniu (trzecim!) i wygłaskaniu malucha. Oby małe czarne grzecznie przespało noc! Bo ja jutro idę do pracy (niestety).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33234
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon gru 31, 2012 0:08 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

MB , ja widzę tu rękę przeznaczenia :mrgreen: No wiesz - Nowy Rok - nowy kot :ok: :mrgreen:
Drugi kot jest Ci pisany :D
Zobacz - same plusy - Ofelia się nie mizia, male wręcz przeciwnie, Ofelia niejadek , malę - żarlok, będzie konkurentka do miski. No i myś-myś nie będzie potrzebny, bo żywa zabawka się trafila :ryk:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 31, 2012 7:19 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

8O ja nie mogę, na Ciebie teraz padło :D
Cieszę się, ze Małe Czarne znalazło ciepły kącik u Ciebie :ok: choć wiem, że DT/DS bardzo pożądany ze względu na Ofelię. Mam nadzieję, że Ofelia mieszkania przez noc nie rozniosła :roll:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pon gru 31, 2012 8:02 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

jaki śliczny :mrgreen:

Envelope

 
Posty: 59
Od: Śro gru 26, 2012 5:35

Post » Pon gru 31, 2012 8:16 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Jak po nocy?

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 31, 2012 8:26 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Żyjemy. Małe czarne bylo grzeczne, je, pije, dużo siusia (aż się zastanawiam czy to nie zaziębiony pęcherz). Kuweta 100%, łącznie z kupalkiem. Tylko siusiu nie zasypuje. Teraz jest u mnie w pracy. okazao się, że mam "dyżur' w sekretariacie, bo nikogo prawie nie ma, ale jakoś to będzie. Jak będzie już czynny wet, to na chwile wyskoczę. Założę się, że będzie antybiotyk.
Teoretycznie przy nowym kocie lub tymczasie powinno się dopieścić rezydenta. Tiaaaa... Ofelia nie da się dotknąć. No bo jak ja śmiem pachnieć innym kotem?! Obraza totalna. W nocy nie przyszła na poduszkę, tylko spała na moich nogach. I na mnie syknęła, jak spróbowałam ją pogłaskać.
Kurka, spać mi się chce strasznie. Oczy na zapałki. Może by nas tak dzisiaj wcześniej puścili z pracy?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33234
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, zuzia115 i 119 gości