Moje kociska IX.. zdaaaaaaaaaaałam!!!!!! s. 103..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 29, 2016 20:51 Re: Moje kociska IX.. Frysia (') :(((((( s. 79..

Bardzo Ci współczuję :(
Frysia [i]
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw wrz 29, 2016 21:41 Re: Moje kociska IX.. Frysia (') :(((((( s. 79..

Bardzo mi przykro. :(
[*]
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34268
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pt wrz 30, 2016 10:29 Re: Moje kociska IX.. Frysia (') :(((((( s. 79..

aamms pisze:Dzięki wszystkim za słowa współczucia..
mimo, ze to jedna z wielu kotów mieszkających u mnie, to i tak zrobiło się bardzo pusto.. :(
tak jak pisałam, nie bardzo lubiła przytulanie i branie na ręce ale uwielbiała głaskanie, zwłaszcza przy jedzeniu..

Miała być tymczasem, wziętym od Marzeni11 na trochę, do czasu znalezienia domu stałego.. nawet jej znalazłam taki.. Wytrzymała tam tylko dobę..
Mój spokojny tymczas dostał furii, podrapał domowników.. Zachowywała się tak, ze nowy dom zaczął się jej bać..
Pojechałam i przywiozłam ją do siebie i nagle furia przemieniła się znowu w domowego pluszaka uwielbiającego głaskanie..
Najwyraźniej wybrała sobie dom.. I to był mój dom..
no i została..
Szkoda, ze tak wcześnie pobiegła za Tęczowy Most..
Miała tylko sześć lat..

Bardzo współczuję :((((( Cudownie, że Frysia pokazała nowemu domkowi, że chce być z Tobą, to musiałoby dla Ciebie niezwykle miłe.
Frysiu [*][*][*][*][*][*][*]
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt wrz 30, 2016 11:26 Re: Moje kociska IX.. Frysia (') :(((((( s. 79..

Dalas jej mnopstwo szczescia, milosci, tego, czego potrzebowala. Wspolczuje :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84877
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro lis 09, 2016 18:33 Re: Moje kociska IX.. Frysia (') :(((((( s. 79..

Dopiero doczytałam. Jej odejście zbiegło się ze śmiercią mojego Kuby.
Współczuję bardzo :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon lis 14, 2016 10:40 Re: Moje kociska IX.. Frysia (') :(((((( s. 79..

Amica pisze:Dopiero doczytałam. Jej odejście zbiegło się ze śmiercią mojego Kuby.
Współczuję bardzo :(


Amica, ja Tobie również.. nie wiedziałam o Kubie.. :(

Kilka dni temu Coccolino zaniemogła.. dwa dni nie jadła.. już drugiego dnia zabrałam ją do weta.. pobrano krew, dostała antybiotyk i kroplówkę..
po powrocie do domu na szczęście rzuciła się na żarcie.. :)

antybiotyk podawałam jeszcze przez kolejne pięć dni.. przedwczoraj dopiero skończyłam kłucie doopki..
wyniki krwi - niski sód i wapń oraz bardzo niepokojący stosunek albumin do globulin - 0,204..
Dodatkowe zalecenia - badanie moczu, echo serca, bo osłuchowo wyszły jakieś szmerki.. i w miarę szybko - remont paszczy..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto gru 27, 2016 22:19 Re: Moje kociska IX..

Coccolino już po zabiegu.. Bylo zdejmowanie kamienia nazebnego i jeden ząb zostal usuniety.. Teraz powoli wychodzi z narkozy..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto gru 27, 2016 23:17 Re: Moje kociska IX.. Coccolino po zabiegu.. s. 80..

Kciuki za futerko :ok: :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob gru 31, 2016 1:09 Re: Moje kociska IX.. Coccolino po zabiegu.. s. 80..

Coco w porządku.. Jadla już dzień po zabiegu.. Jeszcze jutro dostanie betamox i konczymy problem z zębami.. Przy okazji pan doktor powycinal kocie trochę kołtunów i teraz trzeba poczekać aż kicia wypieknieje..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob gru 31, 2016 12:02 Re: Moje kociska IX.. Coccolino po zabiegu.. s. 80..

Kicia na pewno jest piękna :-)

A samopoczucie jakie ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro sty 04, 2017 12:25 Re: Moje kociska IX.. Coccolino po zabiegu.. s. 80..

Samopoczucie w porządku.. Od razu zaczęła lepiej jeść..
Za to wygląd.. :strach:
Kici przy okazji narkozy wycięto wszystkie nierozczesywalne kołtuny i teraz wygląda jak wyskubany kurczak..
Ale skoro się nie lubi czesania, to czasem musi się tak wyglądać.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 04, 2017 14:36 Re: Moje kociska IX.. Coccolino po zabiegu.. s. 80..

No to ucalowania , dla kurczaka ;-)
Dobrze,że samopoczucie ok ;-)

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt sty 20, 2017 11:05 Re: Moje kociska IX.. Coccolino po zabiegu.. s. 80..

Nikuś schudł ostatnio.. :?
Mimo, że je najwięcej z moich kociastych.. pije w normie..

Na razie problemy z pęcherzem zażegnane.. nie ma krwi w moczu, pilnuję go, żeby regularnie się wysikiwał..
Z innymi produktami przemiany materii też nic niepokojącego..
Mizia się jak zawsze..
trochę rzadziej zagląda do kuwety.. raczej obok.. :twisted:
W badaniach krwi sprzed kilku miesięcy też nic..
Niby nic się nie dzieje..
a ja się niepokoję.. :?

mam nadzieję, że niepotrzebnie..
Ale badania krwi na wszelki wypadek zrobię..



Troszkę się u mnie pozmieniało..
Mieszkamy teraz razem z córką, na stanie 11 kotów i psica..

i od przyszłego tygodnia rusza remont łazienki.. :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:
czyli znowu, tym razem we dwie, zamieszkamy na placu budowy..

Dziennik budowy mam nadzieję, powstanie na tym wątku..

Całość ma trwać ok 3 tygodni.. :strach: :strach:

A ja w międzyczasie muszę się przygotować do egzaminu po pierwszym semestrze podyplomówki z pielęgniarstwa weterynaryjnego.. :strach: :strach: :strach:

Jak zwykle u mnie - albo się niewiele dzieje, albo wszystko na raz.. :? :roll:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt sty 20, 2017 11:23 Re: Moje kociska IX.. znowu remont.. s. 80..

Chroń koty przed wyziewami tego remontu, żeby się nie podtruły.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14694
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt sty 20, 2017 11:32 Re: Moje kociska IX.. znowu remont.. s. 80..

mziel52 pisze:Chroń koty przed wyziewami tego remontu, żeby się nie podtruły.


Już jeden remont przeżyły.. wtedy była wymiana pddłóg w całym mieszkaniu i remont kuchni..
teraz TYLKO :strach: łazienka..

Koty ochronię, podobnie jak przedtem..
Tylko przeraża mnie brak kibelka przez dłuższy czas..
Na szczęście mam miłą sąsiadkę.. :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28886
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 283 gości