Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio - nasza codzienność :)

Kolejna wspólna noc za nami

Guciak spał na nas całą noc, przychodził od czasu do czasu w głowy, mruczał nam do ucha, lizał po twarzy i dalej szedł spać

Jestem taka szczęśliwa, że nie potrafię tego nawet opowiedzieć!

Iwaś (rudzielec) próbuje już bawić się z Guciem, nawet troszkę im to wychodzi! Fifi wycofana jak zwykle, obserwuje sytuację

Nie spodziewałam się, że będę miała 3 koty!

Ale Gugu naprawdę jest znów z nami!!! :1luvu:

Zadzwoniłam do Multivetu na Gagarina, aby powiedzieć, że można zdjąć ogłoszenie

Cały czas tam było!!!! Podziękowałam..
a cały personel tak się ucieszył, że Gucio się znalazł!!! Sami przyznali, że trochę nie wierzyli... po 7 miesiącach, że się znajdzie...

Ale się znalazł :mrgreen:

Naprawdę tylu fantastycznych ludzi jest na świecie :1luvu:

Dopiero teraz dotarłam do netu

Bardzo, bardzo się cieszę, że wędrowniczek wrócił do domu!!!

NIESAMOWITE... Takie historie jak ta- umacniają wiarę.
Niech wszyscy o niej usłyszą i nigdy się nie poddają!
Nie można... nie wolno... nadzieja jest wieczna.

Guciu- masz wspaniałych właścicieli! Nie opuszczaj ich już nigdy.

:kotek:

Wspaniałe zakończenie poszukiwań

Cudownie jest słyszeć, jak znów mruczy, jak przybiega gadając na zawołanie, jak gada do nas tak po prostu!
Nie mogę się na niego napatrzeć!

Cudownie, że znów jest :mrgreen:

aż mam gęsią skórkę jak przeczytałam ten post super super super :kotek:

a widzisz, mówiłam a raczej pisałam, że się znajdzie :mrgreen:

tadam tadam ...idę banerek wywalić o zaginionym Guciu :wink:

ależ się cieszę :kotek:

a nie chce wychodzić na dwór ? pamięta co to kuweta ?

#MAGDA# pisze::
a nie chce wychodzić na dwór ? pamięta co to kuweta ?

Przygląda się tęskno w okno i na balkon chce wyjść, ale narazie ma kwarantannę! W najbliższych dniach osiatkowujemy balkon i kilka tygodni wszystkie sierściuchy wspólnie będą miały kwarantannę

Pamięta, co to kuweta, pamięta, gdzie stały jego miseczki!! Wszystko pamięta!
Tylko jest taki ospały, zmierzwiony... powinien dużo wypoczywać, a Iwan mu nie daje! Cały czas chce się z nim bawić! Poluje na niego... masakra, nie potrafię go skutecznie odgonić!

nurmi pisze:Zadzwoniłam do Multivetu na Gagarina, aby powiedzieć, że można zdjąć ogłoszenie Cały czas tam było!!!! Podziękowałam..
a cały personel tak się ucieszył, że Gucio się znalazł!!! Sami przyznali, że trochę nie wierzyli... po 7 miesiącach, że się znajdzie...

Ale się znalazł

Naprawdę tylu fantastycznych ludzi jest na świecie

Chociaż kibicowałam Ci z całego serca, ja też traciłam nadzieję, zwłaszcza w te straszliwe mrozy :cry:

Nawet nie wiesz, jak sie cieszę :ryk:

Buziaki i mizianko dla 'marnotrawnego syneczka' :1luvu:

nurmi pisze:Pamięta, co to kuweta, pamięta, gdzie stały jego miseczki!! Wszystko pamięta!

Tylko jest taki ospały, zmierzwiony... powinien dużo wypoczywać, a Iwan mu nie daje! Cały czas chce się z nim bawić! Poluje na niego... masakra, nie potrafię go skutecznie odgonić!

w końcu w swoim w domku bezstresowo może się wyspać ...ufffff.... :kotek:

mam łzy w oczach :oops:

,to dowód na to ,że nie wolno się poddawać i rezygnowac z poszukiwań :kotek:

cudowne zakończenie :1luvu:

Ale się cieszę, że jest weekend i mogę cały czas patrzeć się na mojego giganciarza i podziwiać go

)

A on już ma się lepiej, ganiał już za myszką i laserkiem, apetyt dopisuje. Jest lekko osowiały i szybko się męczy.. potrzebuje odpoczynku

Aaa i z Iwasiem harcuje! Jak się wzmocni, to będę miała wesoło w domu, już widzę te gonitwy i zabawy szalone, których obecnie mam tylko przedsmak

JESZCZE RAZ WAM WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA ZAANGAŻOWANIE, POMOC I WSPIERANIE MNIE W TYCH TRUDNYCH CHWILACH :1luvu:

Nurmi serdeczne gratulacje. Niesamowita wiadomość. Dopiero dziś doczytałam, a wątek śledziłam od początku. :ok:

Myślę, że Gucio rzeczywiście samodzielnie przetrwał te miesiące, że do nikogo nie trafił, bo nie miałby już obróżki. Moja koleżanka przygarnęła w maju domową koteczkę w obróżce, której nikt niestety nie szuka. Koteczka była wychudzona i wygłodniała. Gdyby teraz się chciała wymknąć, to już bez obróżki.

Mija tydzień odkąd Guguś znów jest z nami

Jest WSPANIALE!!!! Już zaczęłam wierzyć, że to nie sen

Guciak zaprzyjaźnił się z Iwasiem (Rudzielcem) i harcują co nie miara!
Rozpoznał już wszystkie kąty i widze, że powraca do dawnej formy :1luvu:

Odnaleziony po 7 miesiącach Gucio - nasza codzienność :)

Kto przegląda forum