Przedstawiam bohaterów wątku:
Leia.
Kolor: Biało-bura
Data urodzenia: 10.05.2010r
Waga: póki co nasza waga na nią nie reaguje (od 1 kg), zważymy sie u weterynarza.
Malutka przyjechała do nas 07 lipca, z Kielc. Od razu poczuła, że jest u siebie. Ani razu nie zapłakała.
Chodzi non stop za tatusiem... Jest inteligentna, wesoła i pełna zaufania.

Rudy - Majuś.
Kolor: Rudy pręgowany
Data urodzenia 13.08.2006r
Waga: 6 kg
Rudy trafił do mnie jako 5-cio tygodniowe kocię.
Rozpuściłam go niemożliwie. Ale jestem z niego bardzo dumna, bo przy jego śmiałości, nadpobudliwości i umiłowaniu bijatyk,
jest bardzo mądrym, proludzkim kotem, który codziennie wieczorem przychodzi do łóżka, kładzie się na mnie i się tuli.
Jest tez bardzo łagodny dla kociąt i pełnił już kilka razy rolę kociej-niańki.
Majuś pełni rolę domowego psa, który warczy gdy ktoś się plącze pod drzwiami, czuwa gdy siedzą goście i łasi się do pańci,
gdy juz nie musi się o nic martwić. Ponad przeciętnie uwielbia uszczelki i pudełka



Siwunia-Kaziunia.
Kolor: Srebrna pręgowana
Data urodzenia: nieznana, ok. 4/5 lat
Waga: 7 kg (syndrom głodu)
Siwunię złapałam kilka lat temu (z pomocą dziewczyn z miau) pod akademikiem WATu. Była kotem-szkieletem, który panicznie bał się ludzi.
Kiedyś prawdopodobnie mieszkała w domu, bo bycie w mieszkaniu było dla niej czymś normalnym, a w dziczy z pewnością nie umiała sobie poradzić

Jednak ktoś zrobił jej taką krzywdę, że Siwunia wciąż boi się mężczyzn

Niestety zmuszona jest do bijatyk z Rudym. Zwykle przyjmuje pozycję uległo-obronną (takie "kocham Cie, nie bij mnie", ale gdy Rudy już zaatakuje to Siwa plaska łapą bez litości). Tak się już do tego przyzwyczaiła, że czasem sama go atakuje. Zepsuł mi dziewczynę.


Ale nawet między nimi jest odrobina czułości


Edit: zmniejszone zdjęcia.