Przepraszam cioteczki, ale coś ostatnio bardzo zaniedbuję wątki.
Zaglądam tylko praktycznie do schroniskowych kotków a na resztę już nie mam czasu. Przyjechała córka z mężem i 2 kotkami na 2 tygodnie. W czwartek byłam w Koninie po kotki do KociejMamy i po pieska niewidomego do nowego domku zawieźć. Porobiłam dużo zdjęć w schronisku i moich kotów i też nie mam kiedy powstawiać na wątki.
Co do Miecia Marysiu, - on kaszle i kicha z wydzieliną mimo podawania leków podnoszących odporność. Zastanawiam się, czy on czasem nie jest na coś uczulony. Będę musiała mu zrobić porządne badania za jakiś czas. Było w miarę dobrze jak dostawał sok aloesowy, ale chciałam mu zrobić przerwę, żeby się nie uodpornił na niego. Dostawał Rutinoscorbin i Immunodol Cat i żadnej poprawy nie widać.
Mrozy u nas okropne bo i w mieszkaniu mam 18 stopni przez to okno wymienione od którego strasznie wieje, a byłam to zgłosić 18 grudnia do spółdzielni mieszkaniowej a oni dalej zgłaszali i tamci tylko mnie zbywali. Teraz już zadzwonione do głównej siedziby w Koninie i obiecali w poniedziałek się ze mną już na 100% umówić na naprawę.
Ja jeszcze jakoś wytrzymuję, ale moim kotkom jest zimno. Do tego one nie pójdą do drugiego pokoju tam gdzie jest cieplej, tylko siedzą tu gdzie i ja siedzę.
Może jutro powstawiam zdjęcia bo będę miała trochę wolnego.