Coraz nas mniej - Gucio ma nadczynność tarczycy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 23, 2016 22:00 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Trzymam kciuki za Sonię.

I spokojnych świąt życzę...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34546
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob gru 24, 2016 23:09 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

gattara, CoToMa - dziękuję. Jeszcze dajemy radę z karmieniem (Sonia nadal nie je sama, bardzo chce, próbuje, ale szybko rezygnuje). W najbliższą środę mamy wizytę u kardiologa i echo serca.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie gru 25, 2016 13:08 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Mam nadzieje, ze jakies leki pomoga. Zdrowia!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84530
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro gru 28, 2016 21:54 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Jesteśmy po wizycie u kardiologa, czekam na opis echa serca - generalnie nie jest źle. Płyn w opłucnej nie zbiera się, powoli wycofujemy leki moczopędne (po Nowym Roku - kontrola, czy opłucna OK). Problemem nadal pozostaje niejedzenie i gwałtowne chudnięcie (podejrzewam, że spowodowane odwadnianiem organizmu, ale zobaczymy). W każdym razie powiało ostrożnym optymizmem :wink:
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw gru 29, 2016 16:43 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Kciuki ogromne!

ewick

Avatar użytkownika
 
Posty: 5973
Od: Pon lis 27, 2006 16:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 08, 2017 13:53 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Nie jest dobrze :( Doktor zdecydowała o odstawieniu leku moczopędnego, udało się spowolnić chudnięcie, ale nie udało się go zatrzymać. Sonia waży już tylko 2,5 kg i coraz trudniej mi ją karmić, bo jak zje za szybko lub za dużo natychmiast zwraca. Samodzielnie przyjmuje tylko płyny, sama je też żółtko jaja przepiórczego i miąższ mandarynki. Chętnie pije siemię lniane. Próbuje jeść mięso, ale są to minimalne ilości. Mamy zaplanowaną wizytę kontrolną u kardiologa (chodzi o sprawdzenie czy w opłucnej nie zbiera się znowu płyn) w najbliższą środę. Pod warunkiem, że Sonia dożyje, a ja znajdę dobrą duszę, która nas podwiezie do lecznicy, bo przy takim mrozie nie zaryzykuję spaceru.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie sty 08, 2017 14:04 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

No cóż, oby ten plyn się nie zbierał :(
Nieustająco moc ciepłych myśli :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 11, 2017 19:57 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Dzięki Kasiu.
Jesteśmy po kontroli, płyn się nie zbiera i praca serca nie budzi zastrzeżeń pani doktor, ale Sonia jest coraz słabsza, chodzenie to dla niej spory wysiłek. Musi czuć się naprawdę kiepsko, bo dziś w ogóle nie protestowała w lecznicy, pozwoliła się zbadać nie tylko kardiologowi, ale i naszej doktor. Wróciłam zaopatrzona w zapas leków i kroplówek (Sonia jest mocno odwodniona). Udało mi się ja trochę nakarmić, teraz śpi.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro sty 11, 2017 20:04 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Sonieczko kochana... zdrowiej <3

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt sty 13, 2017 23:25 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Ja chyba oszaleję.
Dziś udało mi się rozwiązać zagadkę brzydkiego zapachu z buzi (mimo wyczyszczonych zębów) i nasilających się problemów z jedzeniem - Sonia ma odleżyny na wewnętrznej stronie policzków, tuż przy nosku, takie same jak pod koniec życia miał Kuba :cry: Nie zauważyła ich wetka, która oglądała Sonię przedwczoraj, a mnie się jakimś cudem udało. Udało mi się też przepłukać buzię przegotowaną wodą, osuszyć chore śluzówki i zaaplikować maść. Kubie po tej maści wszystko zagoiło się w kilka dni, mam nadzieję, że i Soni ulży. Na razie jest bardzo biedna. Nie mam pojęcia skąd się biorą takie odleżyny :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Sob sty 14, 2017 12:04 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Biedna koteńka :(
Dobrze,że udało się znaleźć przyczynę ... skoro Kubusiowi pomogła maść, to na pewno pomoże Soni.
Głaski dla kotełków. :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob sty 14, 2017 18:36 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Biedna maleńka :(
Może często leży na pysiu i w ten sposób odgniata sobie wnętrze policzka?
Tak gdybam.
Za poprawę samopoczucia :ok:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob sty 14, 2017 19:51 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Dobrze, że udało się zidentyfikować problem. Goją się?

megan72

 
Posty: 3473
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Sob sty 14, 2017 21:50 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

gattara pisze:Może często leży na pysiu i w ten sposób odgniata sobie wnętrze policzka?

Raczej nie, te odleżyny są pod samym nosem. Pojęcia nie mam skąd się biorą (Sonia jest świeżo po czyszczeniu zębów), dopóki nie pojawiły się u Kuby nie miałam pojęcia, że w ogóle istnieje coś takiego. Dziś udało mi się je odkazić octeniseptem i dopiero nałożyć maść. Efektów na razie nie widać, ale pewnie przyniosło jej to ulgę, bo ostatnią noc całą przespała spokojnie.
Sonia jest strasznie słaba, chwieje się gdy chodzi, chociaż bez problemu wchodzi po stołeczku na swoje ulubione posłanie w przedpokoju. Od dziś dostaje antybiotyk, bo oprócz problemu w buzi leci jej z nosa i oczu.
Czy ktoś ma doświadczenia ze stosowaniem pasty Calo-pet?
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie sty 15, 2017 0:59 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Stosowałam u Enolki, nie wiemm czy ją pamiętasz. Zdawała egzamin bo odmawiająca jedzenia Enola, jakoś sie odzywiała.
Stosowałam też podobną pastę Aptus.
Jeśli Sonia ma odleżyny w pyszczku, może faktycznie pasta jest najlepszym rozwiązaniem jako najmmniej dokuczliwy pokarm.
Ech, kciuki i ciepłe mysli, miriady tych ciepłych mysli
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 120 gości