Coraz nas mniej - Gucio ma nadczynność tarczycy

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 15, 2017 8:04 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

I Azorek i Wegunia w okresach zupełnej głodówki dawali się namówić na Calo pet, nawet ładnie się na nim trzymali i wyniki nie leciały 8)
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Nie sty 15, 2017 19:08 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

gattara pisze:I Azorek i Wegunia w okresach zupełnej głodówki dawali się namówić na Calo pet, nawet ładnie się na nim trzymali i wyniki nie leciały 8)

casica pisze:Stosowałam też podobną pastę Aptus.
Jeśli Sonia ma odleżyny w pyszczku, może faktycznie pasta jest najlepszym rozwiązaniem jako najmmniej dokuczliwy pokarm.

Dzięki. Ja nadal jestem w stanie podawać Soni musy (Gourmet i Miamor pastete) tylko boje się, że to nie zaspokaja jej potrzeb żywieniowych. Czasem uda mi się w tym musie przemycić parę kawałków mięsa. Poza tym codziennie daje jej żółtko jajka przepiórczego, czasem w "rosołku" z kurzej piersi, czasem samo. Dziś wypiła łyżeczkę soku z mandarynki (ona uwielbia mandarynki, ale już nie daje rady zjeść miąższu). Serkiem homogenizowanym pluje. Jednak to wszystko mało :( Dlatego pomyślałam o paście, ona ma mało białka a sporą zawartość tłuszczu więc chyba nadaje się dla nerkowca?
Jedna odleżyna już się prawie zagoiła, druga nadal jest.Zdecydowanie zmniejszył się też brzydki zapach z pyszczka. Boję się, że ona może mieć coś jeszcze głębiej w buzi, czego nie widzę, bo czasami reaguje nerwowo nawet przy podawaniu płynu. Ale umiejętnie podany pokarm ładnie łyka, bez żadnych problemów.
Wydaje mi się też, że i antybiotyk zadziałał, nie ma już takiej zaklejonej mordki, a i oczy czyste. I z noska nie leci.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Nie sty 15, 2017 20:23 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Magda, z tego co mówisz, Sonia przecież nie jest nerkowcem.
Aptus tylko pod nadzorem weta, i chyba maksymalnie przez 48 godzin - w przypadku nerkowców, ale nerkowców. Tak było w przypadku Dracula i Puti, w schyłkowej fazie pnn, ale to nie jest przypadek Soni
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 16, 2017 9:27 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

casica pisze:Magda, z tego co mówisz, Sonia przecież nie jest nerkowcem.

Jest, kreatynina 2,9 mocznik 100. Kreatynina rosła pomalutku od 5 lat. Powinnam zbadać jej mocz, ale nie jestem w stanie upolować ...
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Sob lut 04, 2017 21:03 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Stan Soni bez zmian, do kroplówek (ona, mimo że sporo pije, jest cały czas odwodniona) dodaję witaminy. Mam problem z podawaniem leków - Sonia wypluwa tabletki, nawet ćwiartkę Karsivanu. Od dwóch dni pakuję leki w osłonki po probiotyku, smaruję masłem i jakoś się udaje. Poprawiło się w kwestii kuwetkowania - kupy wszystkie trafiają do kuwety, siusiu w 70%. Sonia próbuje też sama jeść mięso (i tylko mięso, drobniutko posiekane), ale kiepsko jej idzie. Podsuwam jej porcję wielkości łyżeczki do herbaty i przez cały dzień to zjada. Oczywiście nadal ją karmię, teraz na topie jest Gerberek z indyka. Cały czas dostaje "rosołek" z kurzych piersi. Próbowałam dawać jej zmiksowane mięsko, ale nie chciała.
Sonia waży już tylko 2,30 kg :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Sob lut 04, 2017 23:30 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Sonieczka, kruszynko kochana... <3
Proszę ją wycałować i wymiziać... Slodka maleńka <3

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt lut 10, 2017 22:21 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

gatiko, dziękujemy.
Żyjemy jeszcze, chociaż było ciężko.
W środę miałam operację oka i nie było mnie w domu przez ponad 12 godzin. Sonię zabezpieczyłam podaniem kroplówki z duphalight. Przed moim wyjazdem zjadła odrobinę, jak wróciłam - poskubała mięsko. Nadal karmienie jej to dramat, podawanie leków - to samo. Wczoraj za każdym razem wymiotowała, dziś jest ciut lepiej, przynajmniej jeśli chodzi o jedzenie. Jutro idę po następne kroplówki i dalsze wytyczne. Jest mi bardzo ciężko, bo mam spore ograniczenia (z powodu oka), właściwie bez pomocy osób trzecich nie jestem w stanie sobie poradzić, całe szczęście,że Sonia to kruszynka, przynajmniej nią mogę się zająć sama.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt lut 10, 2017 23:09 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

:( Kurczę ...
Mam nadzieje,że wszystko ułoży się jak najprędzej. Nie wiem co pisać :oops: Procz tego, że trzymam kciuki za zdrowie Wasze. I życzę jak najlepiej.
Z okiem, żartów nie ma. Trzeba tez dbać.
Sonieczka, promyczku, bądź silna. <3 :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pon lut 13, 2017 16:04 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Nie jestem w stanie podawać Soni tabletek, nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale Sonia zaczęła sama jeść. Na razie tylko mięsko i bardzo pomalutku, ale jednak. Poza mięskiem karmię ją Gerberkiem, podaję też siemię lniane. W kroplówkach co drugi dzień PWE z witaminami z gupy B. Odpukać nie wymiotuje. Wczoraj i przedwczoraj były wzorcowe kupy (w kuwecie). Generalnie korzysta z kuwety, tylko sporadycznie siusia na podkłady. Jeśli dociągniemy do wiosny to zrobimy kontrolne badania krwi.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto lut 14, 2017 6:53 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Sonieczka, dzielna dziewczynka :201461 :1luvu:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Wto mar 07, 2017 23:59 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Sonia miała w nocy krwawienie z przewodu pokarmowego, dziś przyjmuje tylko płyny, ale krew już się nie pokazała. Dziś Drupi przyszedł do niej i dokładnie ją umył, aż cała była wilgotna.
Strasznie się boję tego co nadchodzi :(
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Śro mar 08, 2017 0:03 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Nie wiem, co powiedzieć ... przykro mi bardzo,że tak się dzieje , A życzę... wiadome, co najlepsze.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro mar 08, 2017 9:05 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Możliwe, że to po lekach?
Soniu, zdrówka.
Amica, nie umiem nic sensownego poradzić.
Trzymam za Was kciuki i ciepłe myśli ślę.

megan72

 
Posty: 3473
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Śro mar 08, 2017 9:52 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Nie ma niestety lekarstwa na starość :(
To takie smutne, oby jak najdłużej była we względnej formie
Moc ciepłych myśli
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 08, 2017 20:38 Re: Sonia i S-ka,moje koty osobiste - Sonia choruje

Dziś jest trochę lepszy dzień, nie wymiotuje i udaje mi się ją karmić pomalutku.Znowu zaczęła siusiać gdzie popadnie. Jutro podejdę do lecznicy po kroplówki i coś wzmacniającego.Boję się ją zważyć.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 110 gości