Nala i Lilo cz.2 Głowa do góry i do przodu...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 14, 2017 16:59 Re: Nala i Lilo cz.2 - Koleżanka Inusia potrzebuje wsparcia.

Ija i ja
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9813
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Sob sty 14, 2017 17:34 Re: Nala i Lilo cz.2 - Koleżanka Inusia potrzebuje wsparcia.

Jak pisałam wcześniej ja lubię zimę ale tylko jak leży śnieg i jest mróz. Wiem, że nie służy to zwierzętom i lepiej jak jest cieplej, ale każda pora roku ma swoje uroki.

Po odejściu Ineczki jakoś tak nie chce mi się nic pisać. Straciłam wenę, ale u nas wszystko w porządku.

Pozdrawiamy ciocie.

Ofelko Lilo kazał Ci przekazać, że liza Cię po uszkach

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 14, 2017 17:36 Re: Nala i Lilo cz.2 - Koleżanka Inusia potrzebuje wsparcia.

Teściowna. Polizaj Lila po uszkach od mię, lizu lizu.
Książniczka Ofelja
Miaups. Przyjeć do nas, mamy śnieg, mroza nie mamy. I weś Lila i Nalę z sobą.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33246
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob sty 14, 2017 18:06 Re: Nala i Lilo cz.2

wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33246
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob sty 14, 2017 19:28 Re: Nala i Lilo cz.2 - Koleżanka Inusia potrzebuje wsparcia.

Dyktatura pisze:Nasza super koleżanko. Biegaj po trawce i łapaj motylki. Pozdrów naszych kolegów i koleżanki. [*]
Nala i Lilo

Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Tego łóżka już nie ma

MaryLux

 
Posty: 159738
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 14, 2017 19:29 Re: Nala i Lilo cz.2 - Koleżanka Inusia potrzebuje wsparcia.

MalgWroclaw pisze:
agusialublin pisze:Czy już wspominałam że nie cierpię zimy :evil:

Jako i ja

I ja

MaryLux

 
Posty: 159738
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 14, 2017 19:35 Re: Nala i Lilo cz.2

:)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob sty 14, 2017 21:06 Re: Nala i Lilo cz.2

:1luvu: :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie sty 15, 2017 8:39 Re: Nala i Lilo cz.2 Duża ma wyrzuty...

Kocham te moje koty bardzo, ale czasami mam takie wyrzuty sumienia, że w domu faworyzowana jest Nala i że to ona gra pierwsze skrzypce. Na nią mniej krzyczymy jak broi i jesteśmy w stanie puścić jej więcej płazem. Nie wiem czy to efekt tego, że walka o jej życie i zdrowie trwała bardzo długo, a trafiła do nas jako 5 tyg. kruszynka.
Z Lilkiem nie mieliśmy nigdy takiej przeprawy, choć też najpierw walczyliśmy z brudnymi uszami i okazało się, że to alergia. Teraz walczymy aby nerki funkcjonowały jak najdłużej bez leków. Lilo był w sumie wzięty dla Nali aby nie była sama jak wyjeżdżamy. Miał wtedy pół roku, ale to była nasza wspólna miłość od 1 wejrzenia.
Jak go zobaczyłam to płakałam całą noc, że chcę po niego wrócić i już tydzień później był u nas w domu.

Czy u Was też tak jest, że pomimo tego że kochacie je wszystkie to macie w stadzie kogoś kogo faworyzujecie?

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 15, 2017 10:04 Re: Nala i Lilo cz.2

Cześć załoga
Mimo ze Moli tez chorowała poważnie, masę operacji i innych nieprzyjemnych wizyt u weterynarza to nie odnoszę wrażenia żebym ją faworyzowała.
Mowie na nią moja księżniczko, królowo, ale nie ze względy z przeszłości, ale z wyglądu i zachowania.
To moja czarno biała dama.
Fuks to czort, wiecej do niego trzeba mowić zwracac uwagę bo jego zachowanie czasami powoduje ze człowiekowi włosy stają dęba :strach:
Ale tak ogólnie
Kochamy je tak samo, nikogo nie faworyzujemy. Kazdy dostaje smaczki w tym samym czasie i jest noszony na rękach tylko wtedy jak jesteśmy razem z m w domu.
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Nie sty 15, 2017 10:53 Re: Nala i Lilo cz.2

Hmmmm... Nie wiem.
Ofelia to ta pierwokotna, wychuchana od kocięcia mieszczącego się w dłoni, delikatna księżniczka ugniatająca mnie w nocy łapcią. Ale jednocześnie charakterna lwica, która da się wymiziać jak ma ochotę. Z kolei Czarnidełko to przylepa (tylko do mnie) i kocia pierdółka, której trzeba bronić jak ją Ofelia za mocno przygryza. Ale zawsze jak zajmuję się Ofelią, to Carmen przyłazi i wchodzi między nas. Z jednej strony staram się dopieścić Ofelię, żeby nie była o Małą Czarną zazdrosna, a drugiej - mam wrażenie że i tak Czarnidełko zbiera więcej głasków bo sama się o nie uprasza i nie trzeba sprawdzać w jakim jest humorku i czy nie pacnie łapą.
Oj, ciężkie jest życie z dwoma ofutrzonymi babami :wink:

PS. A Lilka to ja faworyzowałam, w końcu to mój zięciu kochany obkłaczający moje kolana i wszystko dookoła :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33246
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie sty 15, 2017 12:19 Re: Nala i Lilo cz.2

Ale oni dostają zawsze to samo. Smaczki i inne przysmaki. Nie ma tak że tobie dam a tobie pokażę język.
Też nie jest tak, że Lilo jest pozostawiony sam sobie. Nosze go na rękach i to bardzo dużo i wkurza mnie jak np. Lilo idzie się pomiziac do Ł. - jestem wtedy o niego zazdrosna. O ciebie Marlena też była zazdrosna- miałam ochotę wyrwać Ci go z rąk. To mój syn w końcu. Od kiedy się przeprowadziliśmy Lilek nie śpi ze mną w wyrku. Woli legowiska. Tęsknię za czapką z Lila w nocy.
Mimo tego wszystkiego odnoszę wrażenie, że jednak Nala jest faworyzowana.
Może dlatego, że Lilek jest kotem dominującym i on pierwszy bawi się zabawką, pierwszy dobiega do smaczków. Potrafi wszystko Nalince zabrać. Wygonić ją z danego miejsca jeżeli on akurat tam chce być. Przez to go przeganiamy żeby ona nie czuła się gorsza.
Jak się z nią bawimy to Lilek jest zamykany osobno.
Kocham ich bardzo ale jednak każde na inny sposób.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 15, 2017 12:29 Re: Nala i Lilo cz.2

Kocurek
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46713
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 15, 2017 12:44 Re: Nala i Lilo cz.2

Hej :)
A może Lilek jest dominujący właśnie dlatego, że jest odstawiany na bok?
Moim zdaniem to nie dobry pomysł zamykać jednego kotka i bawić się z drugim.
Ja traktuję równo moje koty. Nie mam oporów, żeby ochrzanić Tośkę jak broi. Czasem się boję, że Marysia myśli, że bardziej kocham Tosię, więc Marysi okazuję od razu tyle samo uczuć.
W zabawie Tosia często myśli, że jest sama i przez to Marysia nie może się depchać do wędki - rusza i się cofa, bo już Tosia przy niej jest.
Ale udaje mi się ochrzanić Tosię, że nie jest jedyna ;) A na poważnie to mówię jej że nie jest jedyna i często kieruję wędkę w stronę Marysi, a Tosię sadzam po drugiej stronie placu zabaw i zawsze w każdej zabawie jest tak, że Tosia czeka i patrzy jak się bawi MArysia. Ale oczywiście trudniej Tosi się powstrzymać od zabaw niż MArysi.
A jak raz zamknęłam Tosie w jednym pokoju graniczącym z salonem - Tosia trafiła do m., który dostał wędkę do zabawy, a ja bawiłam się w salonie z MArysią, którą chciałam wyszaleć, to się okazało, że zabawy nie ma, bo oba koty przykleiły się do drzwi, każda po swojej stronie, i tęskniły za sobą. Więc zrozumiałam, że tak się nie da.
Myślę, że kochasz oba koty tak samo, ale irytuje Cię dominacja Lilo i dlatego "faworyzujesz" Nalę. Jednak myślę, że warto spojrzeć na koty jak na dzieci - dziecko, które jest w odstawce nie zrobi się wycofane, a właśnie będzie chciało zwrócić na siebie większą uwagę, będzie się tej uwagi domagać. (pewnie że inne dzieci się wycofają). Myślę, że jak zaczniesz okazywać Lilo tyle samo uczucia co Nali to on może zrozumieć, że nie musi być dominujący, nie musi do wszystkiego pchać się pierwszy, bo dostanie to samo co Nala a może i więcej. Może wtedy się to unormuje.
Piszę tak, jak ja to rozumuję i jak ja działam ze swoimi kotami :) Myślę, że dlatego mając trzy kotki nawet, wszystkie były bym powiedziała umiarkowane, zrównoważone. Wiadomo, że Tośka jest najbardziej taka natarczywa, ale to z racji wieku. Jak tulę jedną kotkę to zaraz biegnę tak samo wytulić drugą i trzecią jak była :( I każda wiedziała, że za chwilę jej kolej.
:)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie sty 15, 2017 13:16 Re: Nala i Lilo cz.2

U Dyktatury faktycznie Lilo jest dominujący i jak się wyciągnie wędkę i Nala zacznie się bawić, to po chwili Lilo przegania Nalę i nie dopuści jej do zabawki. A Naluchna się wycofuje, nie walczy o dostęp do wędki - taka kocia pacyfistka. Jak się nie będzie z nią bawić na osobności, to nie będzie miała okazji do zabawy.
U mnie jest trochę inaczej, bo każda pannica ma okazję się pobawić. Nie ma aż takiego przywłaszczania sobie zabawy i mojej osoby przez żadną z nich.

Ania, ale pamiętasz jak narzekałaś na to że czapka z Lila zagotowuje ci mózg? :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33246
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, Nul i 325 gości