Strona 46 z 55

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Czw lut 22, 2024 10:39
przez Hana
Hana pisze:Najpierw kicia zwaliła mój kwiatek (a tysiąc razy mówiłam jej, że nie wolno go ruszać). Stał od kilku miesięcy, a dziś poleciał.

Pozbierałam z podłogi co się dało, upchnęłam do doniczki, postawiłam.
Godzinę później kocica znów kwiatek zwaliła. :evil:
Nie było już co zbierać, kwiatek wylądował w koszu na śmieci.
Eh, Celinka.

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Czw lut 22, 2024 16:00
przez zuza
Prezencik wygląda fajnie :) To teraz focia z użytkowniczka szczęśliwą? ;)

Zajmowałaś się kwiatkiem? A powinnas kotkiem...

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Czw lut 22, 2024 21:51
przez Falka
Hana pisze:Godzinę później kocica znów kwiatek zwaliła. :evil:
Nie było już co zbierać, kwiatek wylądował w koszu na śmieci.


To musiał być zły kwiatek. Celinka Cię przed nim ochronila :ok:

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Czw lut 22, 2024 21:58
przez Hana
zuza pisze:Prezencik wygląda fajnie :) To teraz focia z użytkowniczka szczęśliwą? ;)

Zajmowałaś się kwiatkiem? A powinnas kotkiem...

Powinnam kotkiem, mówisz...? No to się zajmę.
Niepokoi mnie łzawiące oczko Celinki, to po kocim katarze. Na "Kotach" założyłam wątek o zatkanym kanaliku łzowym i zbieram tam doświadczenia. Ale mimo wszystko, co przypatruję się Celince, to budzi się we mnie niepokój, że to oczko za bardzo się paprze. :(
Zdecydowałam się zadzwonić do kliniki dra Garncarza i zapisałam się z Celinką już na jutro, do jakiejś nieznanej mi lekarki okulistki.
Prosimy o kciuki, i za pomyślne leczenie, i za pomyślne badanie (kicia ma pazury ;) ), i za spokojny transport (to kawał drogi ode mnie, a jedyna podróż Celinki samochodem była rok temu, z Koterii do mnie - nie wiem jak ona zniesie podróż + badanie + podróż powrotną).

A propos nadgryzionego dziś przez Celinkę gumowego paska: nigdzie nie znalazłam brakującego kawałka. Być może on naprawdę siedzi w kocie... Kupy dziś jeszcze nie było.

Prezencik posłużył tylko do krótkiej zabawy. Może faktycznie kicia nie czuje się w pełni komfortowo..? Co sobie rano napsociła, to jej, a potem już nie szalała.

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Czw lut 22, 2024 22:05
przez zuza
Kciuki za jutrzejszą podróż i wizytę. Może do dr Buczek?

Dobrze ze euzyta szybko to nie będziesz się denerwować.

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Pt lut 23, 2024 7:01
przez Falka
Kciuki za podróż i oko! Doktor Buczek jest bardzo dobra. I znajoma na dodatek :mrgreen:

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Pt lut 23, 2024 8:08
przez Hana
Za kciuki nie dziękuję. ;)
To nie będzie dr Buczek, ale inna lekarka.

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Pt lut 23, 2024 8:42
przez zuza
Tez na pewno świetna.

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Pt lut 23, 2024 9:01
przez mziel52
Do wymazu każdy wet tam jest dobry.

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Pt lut 23, 2024 15:14
przez Hana
Jesteśmy już po okulistce.
Celinka dzielnie zniosła jazdę (tylko trochę na początku miaukoliła) i równie dzielnie zniosła badanie oczu.
Ma ewidentnego herpesa i wirusowe zapalenie spojówek. Będziemy leczyć. :D

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Pt lut 23, 2024 15:20
przez zuza
No to da się opanować :) Zdrówka!
Dobrze, że się jej oczkom przyjrzałaś!

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Pt lut 23, 2024 15:56
przez mziel52
Braunol dostaliście?

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Pt lut 23, 2024 16:19
przez Hana
Tak, krople Dicloabak i Braunol.
Optex do przecierania z wydzieliny.
Lysine.
Kontrola za miesiąc.

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Pt lut 23, 2024 16:23
przez zuza
Leoncino miał rozpedzonego herpesa (ale i białaczkę) i lizyne musiał jeśc non stop.
To leczenie na pewno Celince pomoze :)

Re: Celina - aklimatyzacja continuum

PostNapisane: Pon lut 26, 2024 18:24
przez MB&Ofelia
Spoko, z herpesem da się żyć. Moje pannice mają to świństwo w oczkach, u Ciornej ładnie zaleczone, u Ofelii czasami się odzywa, ale rzadko. Kropelki powinny pomóc. Zdrówka dla Celinki :ok: :ok: i gratulacje rocznicowe :201440