Gaja*, Morfeusz*, Joachim* - moja ogoniasta rodzina

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 08, 2015 0:20 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Nelly chyba naprawdę masz zły dzień :D
Ja zdecydowanie wolę jesień i wiosnę . To pora która daje odpocząć od zimna i od tych wykańczających upałów, temperatur niczym w piecu hutniczym , gorącym powietrzu który parzy płuca i każdy oddech sprawia ból. Gdyby u nas miało wiecznie trwać gorące lato chyba bym wolała palnąć sobie w łepetynę.
A ile byłoby bakterii, wirusów i innych choróbsk gdyby mróz ich nie wymroził i wytępił to wolę nawet nie myśleć.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 08, 2015 12:41 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Hejka Dorcia!
Aluś, nie ma jak lato i wiosna.A przede wszystkim dłuższe dnie, bo dzień stanowczo za krótki! Ale jakoś przetrwamy. :P

Dorotka, jak się czujesz, juz przeszło??
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto gru 08, 2015 12:45 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Może być dzień krótki byle by przesunęli popołudniową godzinę tak jak to powinno być, czyli żeby jak najdłużej zachować światło dzienne. Było że o 18 się ściemnia a teraz już jest ciemno i 17 - zależy od dnia, bo i wcześniej - to jest głupota. Ja lubię zimę, bardziej niż lato :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto gru 08, 2015 12:55 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

No z tymi gozinami przegięcie jest, też mnie to drażni, po co, na co.. Nie znam argumentów. :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro gru 09, 2015 10:20 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Dziś o godz. 8 rano odszedł ode mnie mój mały, czekoladowy chłopiec. Moje serce, moja radość, moje maleńkie, kocie szczęście.
Morfeusz Udi Gratka Clan*PL Bur b, 06.09.2005 - 09.12.2015 [*]
Ostatnio edytowano Śro gru 09, 2015 11:14 przez Sihaja, łącznie edytowano 1 raz

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro gru 09, 2015 10:38 Re: Gaja, Morfeusz, Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Sihaja pisze:Dziś o godz. 8 rano odszedł ode mnie mój mały, czekoladowy chłopiec. Moje serce, moja radość, moje maleńkie, kocie szczęście.
Morfeusz Udi Gratka Clan*PL Bur b, 06.09.2015 - 09.12.2015 [*]

O matko Dorotko to nie możliwe......Morfeuszek ???????
Co się stało ?
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 09, 2015 12:22 Re: Gaja, Morfeusz [*], Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Nie wiem, co powiedzieć... :cry: :cry: :cry:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro gru 09, 2015 16:31 Re: Gaja, Morfeusz [*], Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

:cry:
Przykro mi i łącze sie w bólu Dorotko
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro gru 09, 2015 17:40 Re: Gaja, Morfeusz [*], Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Dorotko OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO co się stało?!?! jak to ? Morfeuszek? Dlaczego :((( Kotku ;((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((( Kochana przytulam :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw gru 10, 2015 0:31 Re: Gaja, Morfeusz [*], Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

:cry: Boże... nie mogę uwierzyć.
Dorotko, bardzo bardzo współczuję z całego serca. Tyle miłości było między Wami. Strasznie mi przykro :(

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 10, 2015 1:27 Re: Gaja, Morfeusz [*], Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Dorotko... :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw gru 10, 2015 8:31 Re: Gaja, Morfeusz [*], Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Dorotko, ogromnie współczuję :cry:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22954
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 10, 2015 12:05 Re: Gaja, Morfeusz [*], Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Całą noc śniłaś mi się, wiesz.. takie sny że człowiek zaczyna myśleć, że to jednak nie prawda - głupie są takie sny :( Napisz coś, martwimy się... chyba nie jesteś z tym sama? Dlaczego Morfeuszek odszedł? :placz: :cry:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw gru 10, 2015 14:11 Re: Gaja, Morfeusz [*], Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Nie wiem, czemu tak się stało. Morfeuszek czuł się dobrze,miał ładny apetyt, bawił się. Rano we wtorek też nie zauważyłam żadnej zmiany. Zjadł pięknie śniadanko, przyszedł się poprzytulać, wszystko normalnie. Odkąd brał te tabletki nie miał żadnego ataku. Kiedy przyszłam do domu atak już trwał, nie wiem jak długo. Podałam mu zastrzyk, ale nie przechodziło. Pojechałam do wet. Tam dostał kroplówkę, zastrzyki, leki, ale nie wychodził z tego stanu. Jak już uspokoił się w miarę, dostałam leki do domu i zabrałam go ze sobą. Wet była pod telefonem. Morfeuszek do rana spał, rano znowu zaczął się naprężać, miał tiki. Podałam mu lek i zadzwoniłam do wet. Kazała odczekać pół godziny i jak się nie uspokoi to przyjechać do lecznicy. NIestety, w tym czasie Morfeuszek odszedł. Pojechałam z nim do lecznicy i wet potwierdziła, że mój mały chłopczyk odszedł.
Całą noc spał w moich ramionach, w łóżku, całą noc słuchałam czy oddycha, pilnowałam czy nie wracają drgawki, podawałam mu glukozę, żeby miał siły walczyć, tuliłam go do siebie. Mam nadzieję, że to czuł mimo tego, że był nieprzytomny od leków. Nie cierpiał, bo dostał leki uspokajające i przeciwbólowe, relanium, tak więc mam nadzieję, że nie czuł bólu i był nieświadomy.
Sekcja mam nadzieję wykaże co było tego przyczyną. Ale mojego chłopca nic już nie wróci... Moje małe, czekoladowe serduszko odeszło. Ciężko mi. Gaja i Joachim próbują mnie pocieszyć, ale tak mi źle...
To był wyjątkowy kotek.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw gru 10, 2015 14:33 Re: Gaja, Morfeusz [*], Joachim - moja ogoniasta rodzinka :)

Bardzo, bardzo współczuję :((((( Dobrze, że miał te leki i że wetka pilnowała, bo zrobiliście co mogliście. Widocznie nie dało się inaczej skoro cała walka nie uratowała go. Nie wiem jak dobrać słowa, wiem co czujesz, tak ogromnie mi przykro, to straszne i nic tego nie ułagodzi. Dobrze, że będzie sekcja. To szok, nikt się tego nie spodziewał. Co musiałaś przejść :( Przytulam mocno, ciągle myślę o Tobie :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 31 gości